Segment smart głośników zrobił się na tyle konkurencyjny (przynajmniej na rynkach, gdzie asystenci głosowi mają odpowiednie wsparcie), że producenci tych urządzeń szukają wyróżniających je na tle rywali funkcji. Lenovo ma chyba najwięcej odmian sprzętu z Asystentem Google lub Alexą na pokładzie. Nowy Lenovo Smart Clock 2 to drugie podejście do wariantu w formacie budzika. Premierę przygotowano na targi MWC 2021. Czym ten konkretny gadżet zaskoczy?
Lenovo Smart Clock 2 ze stacją Qi
Pierwszy Smart Clock robił przede wszystkim za inteligentny budzik. Był przeznaczony głównie do sypialni, choć sprawdzał się też w mniejszych pokojach lub kuchni. Jego zakres możliwości był ograniczony do podstaw, ponieważ jego przeznaczeniem była praca bardziej okazjonalna. Nie był to w każdym razie główny moduł w ekosystemie domowej smart sieci. Druga generacja będzie kontynuować te zadania, ale otrzymała praktyczny upgrade.
Lenovo Smart Clock 2 doposażono w stację ładującą. Wcześniej gadżet miał swój przewód. Teraz 4-calowy ekranik będzie miał swoje wyznaczone stanowisko na piny. Obok znalazło się miejsce na indukcyjne ładowanie innych urządzeń w standardzie Qi. Podładujemy w ten sposób np. smartfon. Jest to o tyle dobre rozwiązanie, że całość ma przecież leżeć na szafce nocnej. Staramy się tam zwykle oszczędnie gromadzić wszelkie przedmioty, bo miejsca mało. Z tyłu jest jeszcze gniazdko USB-A, więc uda się podłączyć inne urządzenia.
Lenovo Smart Clock 2 z podświetleniem
Jeśli chodzi o główne funkcje smart głośnika od Lenovo to tutaj nie ma nic ponad wspomniany wyżej standard. To możliwie prosty model. Ma mały ekranik, dostęp do aktywacji rutyn, sterowania odtwarzaczem i innych wskaźników z informacjami od Asystenta Google. Audio nie będzie tu imponujące, ale muzyki uda się posłuchać. Wizualnie zmian nie ma zbyt wielu (nie licząc sporej podstawy z ładowarką Qi). Ciekawym uzupełnieniem będzie też LEDowe podświetlenie bezpośrednio pod głośniczkiem. To również rozwinięcie z myślą o sypialni.
Smart Clock 2 wyceniono na niecałe 90€. Z zakupem trzeba będzie poczekać do sierpnia. Dobrze, że tajwański producent nie silił się na niepotrzebny upgrade z kamerkami itd. Zachował prostotę, ale dodał wartościowy element. Cena niezła, zwłaszcza jeśli weźmiemy pod uwagę stację ładowania.
źródło: lenovo
