Zwróciłem ostatnio uwagę na fakt, że przenośnych konsol do grania jest dziś dużo więcej niż kiedyś. Lata temu na rynku panował monopol Nintendo, który potem naruszył Sony ze swoim PSP. Swoje robią od dekady smartfony, dostarczając gry na iOS oraz Androida. Możliwości obliczeniowe telefonów oraz akcesoriów przemieniających je w wygodny sprzęt do zabawy rośnie, więc pojawiają się nawet gamingowe smartfony. Próg wejścia w segment ułatwiają też komputerki Raspberry. Lyra to kolejny przykład takiego gadżetu do grania, który będzie opakowaniem dla emulatorów z bazą gier retro.

Lyra – konsolka pod emulatory

Dzisiaj każdy typ gracza ma dostęp do sporej oferty gier, a i jednych i drugich przybywa. Współczesne platformy starają się wprowadzać nowe tytuły, ale klasyka wciąż bawi i to wcale nie tylko starszych. Oldschoolem interesuje się też nowa generacja odbiorców. Problem w tym, że emulatory na kompach nie oddają efektów, a nie każdy ma możliwość wgrania ROMów do smartfona, przeróbki (homebrew) obecnych konsolek, czy budowy customowej jednostki. Dla nich powstała Lyra, która proponuje swoje możliwości na Kickstarterze w crowdfundingowej kampanii.

Konstrukcja została zbudowana na Raspberry Pi (CM3 Lite), będąc tym samym rodzajem przenośnego komputerka i konsolki, do której można wgrać tytuły samodzielnie (lub dopłacić, by były preinstalowane). Twórcy z Londyn chcą, by na Lyrę dało radę wgrać możliwie dużo gier, które na przestrzeni czasu pojawiły się na rynku. Creoqode Lyra ma tu zaoferować odpowiedni poziom wygody, czyli klasyczne opakowanie z wystarczającą liczbą przycisków i spustów. To nie pierwszy gadżet związany z grami od tej firmy, ale tym razem do samodzielnego złożenia. DIY nie wymaga jednak większych umiejętności i zostanie zbudowane w około kwadrans.

Nie tylko ROMy, ale i komputerek

Urządzenie ma potrafić emulować większość klasycznych platform z poprzednich epok. Trzeba jednak dysponować ROMami (część z nich jest już legalna). Nie ważą one dużo, więc w kieszeni można nosić setki, a czasem nawet tysiące gierek. Podobnie jak kiedyś robiono to na wspomnianym już uwolnionym PSP (tam na kartach pamięci memory stick pro duo). Koncepcja oczywiście nie jest nowa, bo w ostatnich latach powstały dziesiątki konsolek oferujących podobne możliwości. Producent chce jednak dać potencjał Raspberry Pi, a nie modyfikowanych Androidów. Gadżet odróżnić ma rozszerzenie o tryb multi na HDMI przy większym ekranie i kilku kontrolerach, ale też wykorzystanie monitora i klawiatury jak desktopa.

Bardziej zaawansowani mogą nawet nadać sprzętowi dodatkowe możliwości przez sensory i zewnętrzne komponenty. Specyfikacje są ciekawe, choć nie jakieś mocarne: Raspberry Pi CM3L, czterordzeniowe 1.4-GHz 64-bit ARM CPU, 1 GB RAM, 16 GB pamięci + karty SD, a 5-calowy ekran TFT (800 x 480), akumulatorek 3000 mAh. W tym oczywiście głośniczek i wyjście audio jack 3.5 mm oraz DPI Interface i HDMI. W komplecie oczywiście zestaw tutoriali, wsparcia przy softwarze i hardwarze. Instrukcje wgrania systemu operacyjnego oraz sposobu uruchamiania gier. Kwestie legalności pozostawiane są użytkownikom. To oni muszą pamiętać o legalności źródeł. Autorzy wyceniają pierwszą serię Lyra na 149 funtów za wersję DIY lub 179£ za złożoną. Premiera w grudniu.