Neato Robotics stara się rywalizować z iRobot już od dość dawna. Ich samodzielnie sprzątające odkurzacze rozpoznajemy głównie po charakterystycznym kształcie litery „D”. Na tegoroczne targi IFA przywieziono (tak! to jedna z tych firm, która zdecydowała się być na specjalnej edycji imprezy, a nie demonstrować sprzęt online) aż trzy nowe modele robotów: D8, D9 i D10. Ten ostatni otrzymał technologie znane z autonomicznych pojazdów – „radary” LiDAR. Poprawią nawigację i poruszanie się po mieszkaniu.

Neato D10 z radarem LaserSmart LiDAR

Neato D10 z radarem LaserSmart LiDAR

Większość smart odkurzaczy bazuje dziś na czujnikach i sensorach optycznych. Kamerki wspomagają omijanie przeszkód, rozpoznawanie pewnych obiektów itd. Neato D10 będzie przemieszczał się uwzględniając dane z radaru LiDAR. To pojęcie jest szerzej znane fanom motoryzacji, przynajmniej tym, którzy obserwują rynek pojazdów autonomicznych. Są one wyposażane w technologię Light Detection and Ranging (LiDAR). W odróżnieniu od normalnych radarów wykorzystywane są tu lasery. To one zajmują się analizą głębi oraz odległościami.

Czas na sprawdzenie tych bajerów w naszych domach, zwłaszcza, że są precyzyjniejsze. Z nowego trio tylko topowy wariant (oczywiście najdroższy) będzie skanował teren laserowo. Skuteczność będziemy mierzyć w szybkości pomiarów, a te mają być o 30% lepsze od kamerek. LaserSmart LiDAR ma służyć do mapowaniu przestrzeni (laserowe techniki Neato już oferowało) w sposób inteligentny. Wydaje mi się, że poprawią się też właściwości działania systemu w ciemnych pomieszczeniach (np. w trybie nocnym). Ale nie tylko to ma przyspieszyć działanie. Także proces instalacji wszystkiego będzie krótszy. Przeprojektowano apkę MyNeato, dzięki której uruchomienie sprzętu będzie „najkrótsze w branży”. Od rozpakowania, przez konfigurację, aż po samą naukę obsługi.

Neato D10 z 2.5h pracy

D10 ma działać na jednym ładowaniu aż 150 minut, czyli 2.5 godziny. Robot Neato powinien poradzić sobie ze sporymi przestrzeniami bez dodatkowego dokowania. Wewnątrz będzie też prawdziwe HEPA z wyłapywaniem alergenów w 99.97% (do 0.3 mikrona). Zainteresują się tym alergicy i posiadacze zwierzaków. O wspomnianym już na samym początku kształcie D już nawet nie wspominam, bo to najbardziej znana cecha odkurzaczy Neato. Kwadratowy tył dopasuje się do kątów, czyli zgarnie więcej brudu (niż okrągli rywale). Do tego przyda się najpojemniejszy na rynku zbiorniczek na kurze. Nowe ssanie ma efektywniej sprzątać sierść. D10 ma wszystkie funkcje tańszych D9 i D8 oraz inne wykończenie. Jest metaliczne i srebrne. Niższe odmiany pracują krócej i mają chyba inne filtry HEPA (D8 chyba nawet w ogóle). Sprzęt ma zadebiutować tej jesieni, choć na razie nie wiem na jakich konkretnie rynkach (Europa to zbyt ogólne określenie). Z nieoficjalnych informacji wynika, że modele będą kosztowały odpowiednio: 700, 800 i 900$.

Na koniec dopisze jeszcze, że roboty Neato współpracują z Alexą i Asystentem Google, a od teraz także z Siri przez Shortcuts, czyli specjalnie tworzone skróty do smart akcji. W D10 widzę też zapamiętywanie do trzech pięter, ustawianie stref sprzątania, raporty z podsumowaniami pracy w apce, możliwość działania w trybach turbo i eko, no i naturalnie harmonogramowanie pracy oraz zdalny dostęp. To już standardy w smart odkurzaczach.

źródło: neato.com