Potwierdziło się już całkowicie oficjalnie, że Samsung postanowił nazwać swój nowy flagowy smartwatch inaczej od poprzedniej serii S. Tym razem, zamiast Gear S4, pojawi się Galaxy Watch. Smart zegarek, który przypomina poprzedników, ale w udoskonalonej wersji. Model został przystosowany do obecnych standardów i ma oferować mnóstwo funkcji z wielu zakresów, a przy okazji być atrakcyjnym rywalem dla całej rodziny nowych modeli na platformie Wear OS, no i samego Apple Watcha. Większość charakterystycznych cech pozostała niezmieniona i mimo, że zegarek może pomylić się z wcześniejszymi wariantami to nie należy traktować tego jako wady. Wydaje mi się nawet, że nie znajdziemy w urządzeniu znaczących zmian.

Samsung Galaxy Watch – design

Samgung Galaxy Watch to połączenie najlepszych cech Gear S3 oraz Gear Sport w specyfikacji na 2018 rok. W trakcie prezentacji na Unpacked dla Note’a 9 nie zauważyłem niczego szczególnego, czy specjalnie nadzwyczajnego, ale kilka ważnych poprawek wpłynie na ogólny komfort użytkowania naręcznego gadżetu. Zaraz przekażę o jakie ulepszenia chodzi. Na początek design i dostępne odmiany. Koreański gigant proponuje dwie wielkości kopert – oczywiście dalej okrągłych. 42 mm będzie kierowana na mniejsze (przeważnie damskie) nadgarstki, natomiast 46 mm średnicy to opcja męska (lub jak kto woli na większą rękę). Dwa modele wielkościowe dla smartwatchy to dziś już naturalny standard.

Samsung Galaxy Watch

Wciąż ekranik jest dotykowy, a obrotowy interfejs wspierany ruchomym pierścieniem do szybszej nawigacji. Ogólna stylistyka jest znajoma. Wszystko wygląda jakby połączono cechy kilku poprzednich modeli. Nowością będzie ciągłe wyświetlanie treści (głównie ulepszenia dla tarczek) w trybie Always On Display. Sprecyzuję, że chodzi o „analogowe” przeskoki wirtualnej wskazówki, czyli rodzaj animacji, a nie wyłącznie statyczny motyw jak wcześniej. Wybrane informacje będzie można podejrzeć w każdej chwili bez wybudzania całego urządzenia. W tym kierunku idzie bardzo wielu producentów. Urządzenie wytrzyma dłużej na jednym ładowaniu i powinniśmy móc skorzystać z podstawowych funkcji równie szybko, co przy podglądaniu tarczki klasycznego zegarka.

Ekrany zegarków Galaxy Watch mają 1.2 lub 1.3 cala i zostały przygotowane w technologii Super AMOLED. Takie panele pozwalają wygasić część diod LED, więc są oszczędniejsze. Dla smart zegarków to wręcz niezbędne. Obie odmiany mają rozdzielczość 360 x 360, czyli nie jakąś ultra ostrą, ale wystarczającą do komfortowego odczytu danych. Wyświetlacz przykryto nową powłoką Gorilla Glass DX+. Obudowy dostępne będą w trzech najpopularniejszych opcjach wykończeniowych: Rose Gold, Midnight Black i srebrze. Te dwie pierwsze opcje przygotowano dla mniejszej koperty. Srebrną obudowę ma większy model. O smukłości przekroju się nie wypowiem, bo te parametry już od dawna w segmencie zegarków się nie zmieniają. Firmy nie odchudzają specjalnie kopert, bo po prostu nie ma to sensu. Personalizację uzupełnią 20 lub 22 mm paski w całkiem bogatej kolekcji. Przybędzie też tarczek. W trakcie prezentacji padła nawet imponująca liczba aktualnego zbioru, ale jej nie zapamiętałem. Motywów będzie naprawdę dużo. Powinniśmy móc zmieniać stylistykę na mnóstwo sposobów. Zauważyłem nowy bezel. Jest nieco bardziej stylowy od poprzednika. Widać też, że nie ma rozróżnienia na odmianę klasyczną i sportową. Jest jeden stylowy model w dwóch wielkościach.

Samsung Galaxy Watch – LTE

Nie mogło zabraknąć łączności LTE, która powoli staje się w smartwatchach standardem. Samsung obiecał, że prowadzi rozmowy z wieloma operatorami i mam nadzieję, że tym razem uda się mu dostarczyć technologię (nie rozumiem w czym problem – chyba w niewystarczającym popycie na takie usługi) także w naszym kraju.

Galaxy Watch LTE

Zegarek z modułem LTE ma działać całkowicie niezależnie, czyli bez konieczności parowania go ze smartfonem. Zalety takiego funkcjonowania już znamy. Możemy pobierać wiadomości i informacje bezpośrednio z sieci komórkowej, wychodzić na trening bez telefonu, aktualizować treści w poszczególnych apkach niezależnie. To ogromna przewaga dla projektantów aplikacji, bo można w ten sposób zaproponować więcej funkcji.

Samsung Galaxy Watch – Connected Health

Jak zwykle Samsung dba o funkcje fitness. Zegarek z generacji na generację ma coraz więcej sportowych opcji. Konstrukcja jest wodoszczelna do 5 ATM (certyfikacja IP68), czyli przygotowana do pływania (zapewne z funkcjami znanymi z Gear Sport, które ma specjalny tryb do pływania).

Galaxy Watch LTE

Nie muszę chyba wymieniać wszystkich funkcji sportowych znanych z wcześniejszych Gearów? Użytkownicy znajdą cały pakiet opcji dla aktywnych, czyli śledzenie ruch (różnych dyscyplin), budowanie profilu w apce Samsung Health, wyznaczanie celów i trenowanie ze wskazówkami wirtualnego trenera. Galaxy Watch otrzyma w tej sekcji kilka dodatków. W bibliotece ćwiczeń jest 39 pozycji, w tym 21 nowych dla aktywności w pomieszczeniach (ćwiczenia typu indoor).

Zegarek ma służyć zarówno do monitorowania fitness, jak i zdrowia. W tym drugim dziale przybył manager stresu z apką do uspokajania organizmu przez ćwiczenie oddechu (ściągnięte od Apple, ale i wielu innych producentów sportowych zegarków). „Connected Health” ma służyć analizom nastroju i kontrolowaniu go. Myślę, że uczestniczyć w tym będzie także śledzenie wypoczynku. Smartwatch poradzi sobie z przetwarzaniem danych w trakcie snu, które rozbudowano (m.in. o detekcję faz REM). Oczywiście jest też czytnik tętna, który teraz będzie miał więcej zadań. Na prezentacji wspomniano też o pomocy Bixby Vision, a więc asystenta w wersji wizualnej. Ma pomóc w monitorowaniu diety, a konkretnie przyjmowanych kalorii. Zegarki już od dawna potrafią odczytywać kalorie spalane, ale mało który loguje dane na temat tych przyjmowanych. Da to lepszy obraz analiz fitness, no i oczywiście oceny jakości stosowanych metod, czy programów treningowych.

Tizen Wearable OS 4.0

Spekulowano, że Samsung zmieni system Tizen na Wear OS, ale okazało się to tylko plotką. Po latach rozwoju platformy nie mogło być inaczej i kontynuowane jest wsparcie Tizen Wearable OS 4.0. Systemik ten cechuje się tym samym, bardzo intuicyjnym interfejsem kołowym (UX + pierścień). W bazie sklepiku Galaxy Apps dla smart zegarków jest już sporo aplikacji oraz tarczek, a LTE powinno jeszcze wszystko wzbogacić, ale dopiero za pewien czas. Na prezentacji nie pokazano zbyt wielu aplikacji, ale należy się spodziewać, że wraz z premierą zadebiutują nowe apki.

Galaxy Watch LTE

Tizen jest oczywiście kompatybilny z obiema najpopularniejszymi platformami mobilnymi na smartfony. Zegarek bez LTE połączymy z telefonami z systemem iOS oraz Android. W przypadku iPhone’ów mają to być urządzenia wspierające iOS 9 (od iPhone’a 5 w górę) lub wyższy. Androidy wymagają na pokładzie minimum Androida 5.0 Lollipop.

Samsung Galaxy Watch – wnętrze

O kilku parametrach już wyżej napisałem, ale głównie tych zewnętrznych. Czas sprawdzić co kryje się pod wyświetlaczem i stylową kopertą Galaxy Watcha. Nie wygląda jakby zegarek przeszedł większą rewolucję. Samsung wbudował 4 GB na dane, chip NFC do płatności zbliżeniowych, moduł optyczny do analizy pracy serca, a także zestaw sensorów: żyroskop, akcelerometr, barometr i czujnik otoczenia. Jest również GPS.

W zależności od wariantu, czyli odmiany z lub bez LTE różnić się będzie pamięć RAM. Model z 4G ma posiadać mocniejszy procesor Exynos 9110 z 1.5 GB RAM. W odmianie wyłącznie z Bluetooth/WiFi jest 768 MB RAM. Warto jeszcze zatrzymać się chwilę przy baterii. Zegarki Galaxy Watch otrzymają 270 lub 472 mAh odpowiednio do wielkości koperty. Producent chwali się, że nowe technologie optymalizacji wydłużą czas pracy nawet do 5 dni na jednym ładowaniu! Wyczuwam jednak, że taki czas będzie bardzo trudno osiągnąć. Wszystko ma być opakowane materiałami z certyfikacją MIL-STD-810G, czyli wytrzymałością militarną. Akumulatorek będzie można ładować na nowej macie Duo dla Note 9.

Samsung Galaxy Watch wyceniono na niecałe 330 dolarów za 42 mm odmianę i niecałe 350 za 46 mm. To oczywiście cennik dla USA. Modele LTE będę wspierane przez kilka tamtejszych operatów i trzeba liczyć, że niebawem dowiemy się o dostępności w innych regionach świata. Generalnie Samsung niczym nie zaskoczył. Bateria całkiem ciekawa, ale na razie na papierze. Smartwatch ma zadebiutować 24 sierpnia w USA i 31 sierpnia w Korei. Inne kraje muszą poczekać do 14 września, czyli też niedługo. Nowy zegarek Samsunga wygląda na dopieszczoną generację poprzedników. Spodziewałem się więcej.