smart home 114 viewsonic LX700-4K
Zobacz też: smart home tygodnia #114 – Viewsonic LX700-4K (foto: viewsonic.com)

Mamy czwartek, więc czas na inteligentny dom. Właśnie tego dnia podsumowuje najciekawsze informacje tygodnia związane z segmentem smart home. Dział ten rozrasta się coraz szybciej, czemu sprzyjają nowe standardy, platformy i protokoły starające się głębiej zintegrować różne serwisy, urządzenia i moduły. Matter, czy Thread, ale też działania poszczególnych marek, starają się upowszechnić tematykę wśród odbiorcy. Moja seria wiadomości również temu służy. Chcę popularyzować kategorię smart sieci i rozwiązań, by przyciągnąć do budowania własnego smart domu. To naprawdę coraz prostsze!

Zobaczcie sami, co ciekawego zapowiedziano w ostatnich dniach. Zapraszam też do przejrzenia poprzednich odsłon moich przeglądów tygodnia (większość wciąż jest aktualna). Dodam na koniec wstępu, że w moich zestawieniach pojawią się nie tylko smart urządzenia, ale i inne elektronika (RTV/AGD), która poprawia komfort mieszkania. BTW: to już kolejny z moich cyklów, które dobiły niedawno do setnego wydania! 

  • Meross MS600 to „pierwszy na rynku czujnik obecności z Matter”
  • Neura Robotics z humanoidalnym „housebotem” 4NE-1
  • Yoomiily – przenośny prysznic z suszarką (crowdfunding)
  • Google TV Streamer oficjalnie
  • Google Nest Learning Thermostat czwartej generacji
  • Gemini i nowe głosy dla asystenta w Google Home
  • Sonos zaczyna wdrażać poprawki do swojej aplikacji

1. Meross MS600 – „pierwszy czujnik obecności z Matter”

smart home 115 Meross MS600
Meross MS600 (foto: meross.com)

Czujników obecności/ruchu w wersji smart jest naprawdę sporo. Wiele z nich współpracuje z popularnymi platformami dla smart domów, co pozwala na włączenie ich w różnego rodzaju sceny. Bardzo często są przede wszystkim wyzwalaczami akcji. Meross MS600 to model 3 w 1, który przez twórców określany jest mianem „pierwszego na świecie czujnika obecności zgodnego ze standardem Matter„. Jeden z konkurentów – Aqara P2 – też ma natywne Matter, ale posiada tylko wykrywanie ruchu. Z kolei Aqara FP2 jest sensorem obecności wymagającym huba do poprawnego działania z urządzeniami Matter.

Meross MS600 ma tę zaletę, że posiada wsparcie radaru fal milimetrowych (tzw. mmWave), a więc naprawdę dużą czułość. Ma on zasięg do sześciu metrów. Towarzyszy mu detekcja ruchu PIR do dwunastu metrów. Jest też czujka światła (z zakresem do 8000 lumenów. Automatyzacja przy użyciu tych trzech elementów da nam znacznie więcej opcji budowania scen. Uwzględniając trzy składowe można stworzyć bardzo konkretne działania, m.in. aktywacji w konkretnych warunkach świetlnych i określonym miejscu (pewnie przez zaznaczanie stref w widoku lokalizacji).

MS600 oferuje Matter przez Wi-Fi. Można go połączyć z serwisami SmartThings (Samsung), HomeKit (Apple), czy Google Home i Amazon Alexa. Gadżet nie jest specjalnie drogi. Wyceniono go na 36$.


2. Neura Robotics z humanoidalnym „housebotem” 4NE-1

Robotyka przyspieszyła, co pokazują ostatnie humanoidalne rozwiązania kilku większych marek (m.in. jednej Elona Muska). Robotów przypominających sylwetką człowieka nie ma jeszcze w naszych domach, ale do tego obrazu jesteśmy przyzwyczajeni z mnóstw filmów science fiction. Niemieckie Neura Robotics przygotowało „housebota”, który może urzeczywistnić kinowe wizje. W najnowszym video prezentowany jest model potrafiący wykonać kilka domowych zadań. Twórcy opracowują projekt 4NE-1 już od 2019 roku. W dopracowaniu zdolności mecha pomogło oprogramowanie NVIDIA.

Co prawda prototyp wygląda w swoich ruchach jeszcze trochę topornie, ale z dzisiejszymi modelami uczenia, treningu i algorytmami AI takie roboty mogą stosunkowo szybko nabyć większej „gracji”. Na razie ciężko sobie wyobrazić pomocników w stylu tych z „Ja, robot”, ale to wszystko IMO kwestia czasu. 4NE-1 ma 1.8m i 80 kg wadi. Został wyposażony w czujniki 3D o 360-stopniowym polu widzenia. Prędkość poruszania się na poziomie 3 km/h nie jest imponująca, ale na razie biegać taki kompan jeszcze nie musi. Oczywiście wszystko z rozpoznawaniem głosu, chwytnymi kończynami i autonomicznym poruszaniem się (z opcją obsługi zdalnej). W tej chwili robot potrafi dźwignąć 15 kg, ale kolejne generacje powinny być silniejsze (najlepiej tak żeby przeniosły minimum lodówkę 😉 ).

Humanoid Robot Developer Program to platforma Nvidia, dzięki której robot uczy się fizyki i poprawia zdolności poznawcze. W zanadrzu są jeszcze chmurowe narzędzia OSMO do orkiestracji złożonych procesów rozwoju robotyki. Symulacje, Sztuczna Inteligencja, szkolenia – to wszystko elementy składowe treningu (zakładam, że w przeróżnych środowiskach). Generalnie Neura wspomina o robotyce kognitywnej, więc pomoc NVIDIA w przetwarzaniu komputerowym ma tu sens. Obie marki mają nadzieję znacznie przyspieszyć rozwój housebotów. 4NE-1 nie otrzymał jeszcze planów produkcyjnych, więc wciąż możemy tylko obserwować efekty proof-of-concept.

4NE-1 jako ekspedient (foto: neura-robotics.com)
4NE-1 jako ekspedient (foto: neura-robotics.com)
4NE-1 jako pomoc domowa (foto: neura-robotics.com)
4NE-1 jako pomoc domowa (foto: neura-robotics.com)

Czy roboty w naszych domach miałyby w ogóle rację bytu? To już oczywiście temat na dłuższe debaty, ale prawdę jest, że społeczeństwo ogółem się starzeje, a to może wymagać odpowiedniego wsparcia. Roboty mogą pomagać w codziennych zadaniach, choć większość z nas wyobraża sobie je jako części inteligentnego domu. Najbliższe lata pokażą, w którą stronę i jak w rzeczywistości robotyka będzie się w tym zakresie rozwijała.


3. Yoomiily – przenośny prysznic z suszarką (crowdfunding)

Nie zawsze artykuły gospodarstwa domowego są przeznaczone wyłącznie do wnętrz. Coraz częściej urządzenia starają się mieć charakter kompaktowy i to niekoniecznie w obrębie tylko małych AGD. Yoomiily to kompaktowy, przenośny… prysznic z suszarką. Docelowo skupiony na amatorach kempingu, ale nie tylko. Sprzęt dzięki swojej mobilnej konstrukcji znajdzie szersze zastosowania, m.in. w domu. Twórcy prezentują go w różnych warunkach: od pomocy seniorom, przez higienę na kanapie, aż po mycie zwierzaków. Największa zaletą słuchawki prysznicowej ma być niekapiący system dozowania. Sprzęt myje i natychmiastowo osusza. Ponoć bez potrzeby używania ręcznika.

Yoomiily waży tylko 4 kg i przypomina trochę przenośny odkurzacz. Słuchawka generuje mgiełkę wodną przez unikatowy mechanizm. Ułatwia mycie ciała, ale też włosów. Ściągacz wody ma skuteczność 90%, więc bardzo wysoką. Baniaczek pomieści 3 litry wody, a generalne zużycie ma tu być aż o 90% niższe od tradycyjnego prysznica. Powinno być zatem wygodnie, ale i ekonomicznie. Twórcy przygotowali prysznic kompleksowo, co widać po wielu różnych końcówkach. Trudno na ten moment ocenić jakość całego zestawu, ale do pewnych celów taki sprzęt na pewno będzie bardzo wygodny.

Moduł jest w pełni mobilny dzięki pracy na baterii. To naprawdę wielka rzecz szczególnie dla osób z niepełnosprawnościami, którym poruszani się sprawia duży problem (jak np. przemieszczanie się do łazienki). W crowdfundingowej zbiórce Yoomiily wyceniono na 249$, co jest aż 56% zniżką planowanej kwoty. Wysyłkę przewidziano w październiku.

Znalezione na Kickstarterze


4. Google TV Streamer oficjalnie

Niedawno wspominałem o pierwszych przeciekach na temat Google TV Streamera. Urządzenie zapowiedziano właśnie oficjalnie. Amerykańska marka zwiastuje boxa jako rozwinięcie projektu Chromecastów z Google TV. Stacja ma zadebiutować 24 września w USA w cenie niecałych 100$. Większość z wcześniej pojawiających się w sieci informacji została potwierdzona. Urządzenia ma służyć jako przystawka telewizyjna. Pierwsze wieści nie przekazywały, że sprzęt posłuży też jako smartdomowy hub, co jak najbardziej ma sens.

Już z racji gabarytów można się spodziewać znaczącego upgrade’u względem poprzednich wtyków z HDMI od Google. W zestawie oczywiście pilocik z nasłuchem asystenta, który ma ułatwić obsługę bibliotek serwisów dodanych do Google TV. Hardware wygląda lepiej od wcześniejszych i sporo mniejszych modułów o podobnym przeznaczeniu. Mamy aż 32 GB przestrzeni dyskowej i 4 GB pamięci operacyjnej. Software nie powinien zatem zacinać, jak często ma to miejsce zarówno w dongle’ach, przystawkach, jak i telewizorach. Możliwe będzie płynna obserwacja nawet kilku streamingów (zakładając, że drugi pójdzie w PIP).

W Google TV Streamerze nie zabraknie gigabitowego Ethernetu, ale też łączności Wi-Fi (ac). Wśród standardów obiecana jest obsługa contentu z Dobly Vision, HDR10+ i HLG. To standardy znane już z Chromecastów 4K. Dźwięk też z odpowiednimi rozwiązaniami. Jest Dolby Digital, Dolby Digital Plus i Dolby Atmos. Praktycznym pod kątem smart home dodatkiem będzie zgodność z Matter i opcja funkcjonowania jako routera poszerzającego zasięg przez protokół Thread. Możliwe będzie zatem połączenie gadżetu z urządzeniami Internetu Rzeczy przez IPV6. Oprócz tego podkreśliłbym jeszcze obecność AI przez Gemini. Ciekawi mnie, w czym pomoże. Google mówi coś o podsumowaniach treści.


5. Google Nest Learning Thermostat czwartej generacji

Streamer to nie jedyna nowość hardware’owa od Google. Amerykańska firma odświeżyła też swój inteligentny termostat. Nest Learning Thermostat czwartej generacji urósł i zyskał więcej personalizacji wyświetlacza. Naścienny moduł otrzymał też wsparcie poprawionego czujnika Nest Temperature Sensor, z którym będzie działać w tandemie, by precyzyjniej zarządzać warunkami panującymi w mieszkaniu.

Nest Learning Thermostat 4 (foto: Google)
Nest Learning Thermostat 4 (foto: Google)
Nest Temperature Sensor (foto: Google)
Nest Temperature Sensor (foto: Google)

Termostat jest już dostępny w przedsprzedaży, ale na wybranych rynkach. Ma trafić do pierwszych klientów 20 sierpnia. Co w urządzeniu usprawniono?

  • okrągły wyświetlacz jest aż o 60% większy od tego w trzeciej generacji
  • zaoblenia okrągłego modułu pozbawiono ramki (jest inny design)
  • praktycznie cały front jest ekranem, a to nie tylko wygodniejsza kontrola ustawień, ale też szansa na efektowniejsze tarcze i motywy, które posłużą m.in. za zegar
  • Google rozszerzyło personalizowanie ekranu głównego (przypomina teraz możliwości oferowane w smartwatchach, co podniesie jego estetykę)
  • UI ma też dynamiczne dopasowanie treści do odległości (to chyba na wzór smart ekranów Nest Hub, w których czcionka jest większy, gdy patrzymy na panel z daleka). Jest to możliwe dzięki radarowi Soli
  • algorytmy AI mają jeszcze inteligentniej zarządzać temperaturami (termostat ma nawet samodzielnie podejmować działania na podstawie zmian temperaturowych)
  • w zestawie jest czujnik temperatury, który możemy umieścić w dowolnym pomieszczeniu (pomoże lepiej dostosować warunki w budynku)

6. Gemini i nowe głosy dla asystenta w Google Home

Trzecią nowością w ramach smartdomowych rozwiązań od Google ś nowe rozwiązania w obrębie platformy Google Home. Software zyska właściwości algorytmów/modeli Gemini oraz nowe głosy dla asystenta głosowego. Na czym będzie polegała geminizację Google Home – jak działania określił amerykański gigant? Na początek rozczaruję. Asystent Google w Google Home wciąż nie mówi w naszym języku, mimo, że potrafi to na zegarkach i smartfonach. Pod tym względem Google nie potrafi/nie chce/ma Polskę gdzieś (wybierz jak osobiście uważasz) jeśli chodzi o wdrożenie obsługi domu po polsku.

Gemini ma analizować feed kamerek Nest, by zrozumieć lepiej sytuację przed obiektywem. Ma to pozwolić na lepsze rozróżnianie powtarzalnych akcji dziejących się przed budynkiem (od pojawiających się w kadrze osób, aż po kurierów z paczkami). Zakładam, że narzędzia będą dzięki temu jakoś inteligentnie reagować. Zapewne nie od razu, a po pewnym czasie, a więc odpowiedniego wytrenowania. Czyżby asystent potrafi ostrzegać np. o kopiących w kwiatkach psach? 😉 Aplikacja Goome Home otrzymywałaby ciekawsze powiadomienia.

Wyczuwam, że rozpoznawanie obrazu pomoże lepiej przeszukiwać treści w czasie. Wyobraźcie sobie możliwość zadania asystentowi pytania odnośnie odłożenia przez dzieci rowerów na miejsce (zakładając, że rejestratory mają to w zasięgu). Potencjał jest tu ogromny. Kwestia zaufania do bezpieczeństwa analizowanych treści. Gemini ma też wspomóc budowanie domowej automatyki. Mamy w prosty sposób wytłumaczyć co chcemy osiągnąć, a platforma stworzy na tej podstawie akcję/scenę. Prawdopodobnie Gemini spróbuje też zasugerować ustawienie automatyki, gdy wykryje, że używamy złożonej komendy częściej niż pozostałe.

Google zapowiedziało też poprawki dla Asystenta Google w ramach głośników i ekranów Nest. Niedługo serwis zyska nowe głosy, które powinny brzmieć bardziej naturalnie. Wspólnie z elementami Gemini pomocnik powinien zyskać na konwersacjach. Pewnie nie w naszym języku… Część z nowości będzie oferowano w ramach Public Preview dla subskrybentów Nest Aware.


7. Sonos poprawia apkę i usprawnia słuchawki Ace

wearables 115 Sonos Ace
Sonos Ace (foto: sonos.com)

Chyba w poprzednim przeglądzie wskazywałem, że Sonos zareagował na niezadowolenie użytkowników nowej aplikacji (lub po prostu przestraszył się długofalowych konsekwencji działania uciążliwego softu). Amerykanie obiecali, że będą sukcesywnie poprawiać aplikację, która w maju otrzymała feralne odświeżenie. Producent multiroomowego sprzętu audio udostępnił kilka elementów (różnych zależnie od iOS i Androida). Nie wiem do końca, jak istotne są to usprawnienia, ale cieszy, że w ogóle dzieje się coś w kwestii zmian.

  • zmniejszył opóźnienie przy grupowej kontroli głośności (iOS)
  • przycisk wyciszania dla poszczególnych głośników przy grupowej kontroli głośności
  • grupowa kontrola głośności w Now Playin (iOS)
  • możliwość wyczyszczenia kolejki (iOS)
  • ulepszenia dla bardziej rozbudowanych kolejek utworów (iOS)
  • „zapomnij system” w ramach Androidów
  • usprawnienia w Speech Enhancement i Night Mode (iOS)
  • szybsze odtwarzanie przy startowaniu playlist (Android)

Oprócz tego dźwięk z TV (konkretnie z podpiętych soundbarów) będzie można szybko przełączyć do słuchawek Sonoc Ace w szerszej liczbie modeli marki. Do tej pory ta opcja śmigała jedynie z Sonos Arc. Od teraz uwzględni też modele Ray i obie generacje Beam. Żeby odebrać audio z TV wystarczy użyć przycisku na prawej muszli. Funkcje będą teraz działać też w aplikacjach na obu platformach, czyli również w Androidach (co wcześniej funkcjonowało tylko w iOS). Sonos TV Audio Swap ma działać możliwie szybko, by cała procedura miała praktyczny sens. Wszystko przez łączność Wi-Fi, natomiast sterowanie z apki będzie wymagało podłączenia słuchawek przez Bluetooth. Przejście z BT na Wi-Fi będzie kłopotliwe jedynie, gdy będziemy chcieli odebrać na słuchawkach rozmowę telefoniczną. Wtedy z Wi-Fi musimy się przepiąć do Bluetootha.


Kącik ostatnich testów i poradników

Przez najbliższe edycje mojego smartdomowego cyklu będę przypominał o ostatnich ciekawszych materiałach. Głównie w ramach serii Mój Smart Dom, ale też smarthacków.

8. iPhone ze StandBy jak smart ekran

smart home 76 standby ios 17We wrześniu system iOS 17 zaoferuje iPhone’om nowe możliwości. W trakcie czerwcowego WWDC Apple zapowiedziało sporo nowości. Wśród nich jest jednak opcja, którą śmiało możemy powiązać z sekcją smart home. Mowa o trybie StandBy. Ma w trakcie ładowania przemieniać iPhone’a w stację przypominającą inteligentne wyświetlacze. Oczywiście na razie w bardzo uproszczonym stylu, ale z nawiązaniem do rozwiązań znanych z Nest Hubów od Google, czy Echo Show od Amazona.

Telefon pokaże uproszczony motyw i pozwoli na korzystanie z wybranych funkcji iOS. Być może to wprowadzenie do HomePoda z ekranem? Napisałem o tym więcej w ramach serii Mój Smart Dom. Najlepiej wszystko ma śmigać z iPhone’ami 14 Pro i wszystkimi nowszymi z trybem Always-On Display.

Czytaj więcej: StandBy w iPhone’ach


9. Google Home na Wear OS (smart testy tygodnia)

Google Home Wear OS (1)Niedawno przygotowałem krótki test serwisu Google Home w wersji na smartwatche z Wear OS. Akurat korzystam z jednego z modeli zegarków z tym systemikiem w nowszej wersji to pomyślałem, że od razu sprawdzę gadżet w praniu. To dopiero początki zmian dostępności Google Home na nadgarstku, ale można już troszkę ponarzekać.

Poniżej przekierowanie do wstępnych analiz aplikacji w modelu preview (w ramach serii Mój Smart Dom). Apka dopiero się rozwija i nie oferuje jeszcze zbyt wiele. Da się jednak korzystać i zegarki z Wear OS w końcu proponują tu coś konkretniejszego.

Czytaj więcej o: test Google Home na Wear OS


10. Ostatni smarthack: budzenie muzyką w smart głośniku

smarthacki 13 budzik AlexaNiedawno ruszyłem z kolejną blogową serią mini wpisów. W ramach smarthacków wrzucam ciekawostki dotyczące ukrytych funkcji, czynności lub rzadko używanych opcji, których nie widzieć czemu, po prostu nie używamy, a czasami pozwalają tchnąć w gadżety nowe życie. Lifehacki związane głównie ze smartfonami, smartwatchami i innymi inteligentnymi urządzeniami.

W tym tygodniu ogarnąłem do budzenia Alexę i Asystenta Google, ale nie zwykłymi alarmami, a ulubioną muzyką. Może ulubione kawałki skuteczniej postawią z rana na nogi? 😉 Jak w smart głośniku ustawić budzik z muzyką? Poniżej krótki poradnik.

Czytaj więcej: Smarthacki – budzenie muzyką (Alexa i Asystent Google)


11. Jak uruchomić tryb ramki do zdjęć w Google Nest Hub?

ramka na zdjęcia Google Nest HubW tygodniu przygotowałem króciutki poradnik i kilka informacji na temat trybu Photo Frame w smart ekranach od Google. Ramkę do zdjęć w Nest Hubach można aktywować z poziomu urządzenia lub aplikacji Google Home na smartfonach. Slajdy bazują na albumach z usługi Google Zdjęcia, więc jeśli chcemy oglądać obrazki na wyświetlaczach Nestów musimy wrzucić je do chmury Google. Photo Frame ma kilka dodatkowych ustawień oraz sterowanie przy użyciu Asystenta Google. Zdjęcia powinny prezentować się dobrze, szczególnie, że czujnik światła dostosuje jasność wyświetlania do panujących wewnątrz warunków.

Czytaj więcej o: tryb Photo Frame w Google Nest Hub