smart home tygodnia 47 Victrola Stream Carbon
Zobacz też: smart home tygodnia #47

Mamy czwartek, więc czas na inteligentny dom. Właśnie tego dnia podsumowuje najciekawsze informacje tygodnia związane z segmentem smart home. Dział ten rozrasta się coraz szybciej, czemu sprzyjają nowe standardy, platformy i protokoły starające się głębiej zintegrować różne serwisy, urządzenia i moduły. Matter, czy Thread, ale też działania poszczególnych marek, starają się upowszechnić tematykę wśród odbiorcy. Moja seria wiadomości również temu służy. Chcę popularyzować kategorię smart sieci i rozwiązań, by przyciągnąć do budowania własnego smart domu. To naprawdę coraz prostsze!

Zobaczcie sami, co ciekawego zapowiedziano w ostatnich dniach. Zapraszam też do przejrzenia poprzednich odsłon moich przeglądów tygodnia. Dodam na koniec wstępu, że w moich zestawieniach pojawią się nie tylko smart urządzenia, ale i inne elektronika (RTV/AGD), która poprawia komfort mieszkania.


1. Nowe logo serii Mój Smart Dom

Mój Smart Dom 2022Ostatnio na moim blogu pojawiało się nieco mniej artykułów serii Mój Smart Dom. Troszkę więcej uwagi skupiłem na przeglądach nowości, ale osobiste testowanie nowych rozwiązań wciąż jest ważną częścią działu smart home mojego bloga. To chyba dobry moment, by odświeżyć logotyp serii (jedyny, który nie pasował do pozostałych cyklów). Posiedziałem trochę w ilustratorze i przygotował spójne oznaczenie. To jeszcze nie jest finalny projekt, ale bliski ostatecznemu. Chyba trochę ścisnę grafikę. Chciałem, by nawiązywała do poprzedniej, miała estetykę reszty logotypów i nowocześniejszy motyw.


2. Trzy nowe roboty Ecovacs: Deebot N10 Plus, T9+ i T10 Omni

Ecovacs ma trzy nowe jednostki sprzątające (przynajmniej dla USA i wszystkie łączą możliwości odkurzania z mopowaniem. Nie wszystkie widzę w polskiej dystrybucji, ale generalnie warto im się przyjrzeć, bo wkrótce mogą dotrzeć i na nasz rynek. Według producenta Deebot N10 Plus, T9+ i T10 Omni oferują trzy razy większą moc od większości robotów 2 w 1, a przy okazji proponują wybrane funkcje premium znane z topowego X1 Omni. Teoretycznie dając dostęp do lepszych funkcji w niższej cenie (high-endowiec kosztuje 1549$, a tutaj mamy zakres 650-1300$).

Deebot T10 Omni jest najbardziej zaawansowany z tego grona, no i oczywiście najdroższy. Otrzymał poczwórny system sprzątania i moc 5000 Pa. Posiada podwójną szczotkę mopującą z rotacjami do 180 obrotów na minutę, a także wsparcie Asystenta Google lub Alexy. Sprzęt ma sporą stację dokującą z „garażem”. Służy do ładowania, opróżniania z brudu oraz wymiany wody i czyszczenia mopa. Baza pozwala na nawet 75 dni pracy bez potrzeby podchodzenia do urządzenia. Dwa niższe modele mają niższą moc, ale też mapują przestrzeń w 3D przy wsparciu czujników LiDAR. Są kierowane do mniejszych mieszkań.


3. Ecovacs Goat G1 – smart kosiarka

Jeszcze jedna informacja od Ecovacs. W zeszłym roku chińska marka obiecała marcową premierę swojej inteligentnej kosiarki i słowa dotrzymuje. Do Ruropy wkracza model Goat G1. Sprzęt ogrodowy z podwójna kamerą, systemem GPS i czujnikami ToF do poruszania się po trawniku i unikania przeszkód. TrueMapping i algorytmy AIVI 3D bazują na połączeniu kamerki sferycznej 360°, rybiego oka 150° i sensora głębi ToF. Skanuje otoczenie w 25 klatkach na sekundę i porusza się z dokładnością do kilku centymetrów (zakładam, że to wystarczająco bezpieczne dla wyposażenia ogródka). Komunikacja jest tu szerokopasmowa, więc bezprzewodowy sygnał powinien być pewny.

Maszyna ma radzić sobie z trawnikami do 600 m² i nachyleniami do 45%. Nie zabraknie apki na smartfon, gdzie można wybierać poziomy koszenia (3-6 cm). Zamiast przewodu można po terenie rozmieścić słupki graniczne z UWB (Ultra Wide Band). Twórcy zapewniają, że konfiguracja i ułożenie słupków z pomocą aplikacji w telefonie ma być banalna. Podwójna kamera i dostęp obrazu na smartfonie ma też służyć jako strażnik posiadłości. Nie widzę jeszcze ceny sprzętu.


4. Bezprzewodowy głośniczek IKEA Vappeby

IKEA rozszerzyła ofertę przenośnych urządzeń Vappeby o nowy model. Kosztujący tylko 15 dolarów bezprzewodowy głośnik ma działać nawet do 80 godzin na jednym ładowaniu i być wodoszczelny. Certyfikacja IP67 pozwoli na wzięcie głośniczka nawet pod prysznic. Cena bardzo efektowna. Szwedzki gigant świata mebli i wyposażenia wnętrz zauważa, że głównym celem tego wariantu było dostarczenie niezłego (jak na takie gabaryty) dźwięku w przenośnym wydaniu przy zachowaniu niskich kosztów. Nowego Vappeby mamy móc „zabrać wszędzie”.  Urządzenie otrzymało swoją pętelkę do łatwiejszego transportu lub zawieszenia, a także możliwość sparowania z drugą jednostką w systemie stereo. Przypomnę, że wcześniej linia Vappeby proponowała głośnik BT w postaci outdoorowej lampki LED.


5. ebii – smart rower od Acera

Acer to marka komputerowa, kojarzona głównie z laptopami, PC i akcesoriami pokrewnymi. Tajwański producent dołoży niebawem do swojej oferty coś wykraczającego poza wymienioną grupę urządzeń. ebii to Smartbike, czyli elektryczny rower z inteligentnymi rozwiązaniami. Zaprojektowany do użytku miejskiego model ma nowoczesną stylistykę, ale i całkiem niezłe specyfikacje. Nie jakieś wybitne, ale wystarczające. Firmie i tak chodzi głównie o pokazanie się od „zielonej” strony. Rower ma kilka sprytnych rozwiązań, m.in. wsparcie AI przy asyście pracy silnika (nie ma mechanicznych „biegów”) w dostosowaniu do warunków i potrzeb kierowcy. System adaptuje się do indywidualnego stylu jazdy.

Oczywiście jest apka na smartfon. ebiiGO komunikuje się z jednośladem przez Bluetooth i pozwala kontrolować pojazd (od plinowania baterii, przez rekomendację tras, aż po lokalizację i ochronę przed kradzieżą). Telefon jest też kluczem do ebiiego. Nie wspomniano jeszcze nic o cenie.


6. Nowy, tańszy Samsung S90C z Quantum Dot OLED

Samsung w 2023 roku zaoferuje nowy model telewizora w technologii Quantum Dot OLED. Ma być tańszy od reszty, ale wcale nie tani. W naszym kraju koreański gigant wyceniło model QD-OLED S90C 55” na prawie 10500 zł (powiedzmy, że w progach podobnych modeli LG). W każdym razie linia QD się rozszerza. Mowa m.in. o jakości obrazu, ale też mapowaniu HDR przy pomocy AI. TV ma wsparcie Dolby Atmos i łatwą synchronizację z soundbarami własnej produkcji. Szkoda braku Dolby Vision HDR. Droższy S95C otrzyma nowe przekątne 55 i 65 cali, ale to już znacznie wyższe koszty niż seria S90C. Te wariacje sprawdzą się lepiej przy gamingu (2000 nitów i 144Hz odświeżania).


7. Virtuix Omni One VR – bieżnia VR

Wirtualna Rzeczywistość to wciąż droga zabawa. Można już bawić się nieco tańszymi headsetami w niezależnym wydaniu, ale kto zetknął się ze sprzętem VR, ten wie, że te lepsze gogle wymagają droższego PC, a podniesienie imersji swoje kosztuje. Pełniejsze odwzorowanie całej idei przenoszenia się do wirtualnego środowiska uwzględnia jeszcze bieżnię. Nie jest to element wymagany, ale warty inwestycji – jeśli już chcecie poważniejszego poziomu gry. Virtuix ma w końcu obiecywany od 2020 roku model bieżni dla segmentu konsumenckiego.

Virtuix Omni One to możliwie kompaktowa bieżnia do współpracy z grami i aplikacjami tworzonymi dla VR. Projekt jest jednym z kilku w ofercie producenta, ale chyba nielicznym, który pojawił się w crowdfundingu (pierwsze propozycje debiutował na Kicksterterze już w 2013 roku!). Dostarczenie maszyny do klientów zajęło trochę czasu, ale w końcu zmierza na rynek. Sprzęt pozwala na przeniesienie ruchu do gry. Od spaceru, przez bieg, a nawet kucanie lub skoki. Nie będzie oczywiście tanio. Omni One wyceniono na prawie 2600$. Do tego dojdzie koszt gogli. Tutaj Virtuix skalibrował wszystko optymalnie pod Pico Neo 3 VR, ale kompatybilność ma się z czasem poszerzać. To ważne, bo jednak dostępność ok. 30 pozycji we własnym sklepiku na start sprzedaży może nie być wystarczająca. W planach jest 200 tytułów, ale ja bym wolał otwarcie na popularne platformy, gdzie mamy większy wybór. Zobaczymy jak wszystko się będzie rozwijać. Jeśli dobrze to wyczuwam przejęcie przez jakiegoś giganta technologii.


8. Tańsze telewizory Amazon Fire TV Omni QLED

Sprzęt z systemem Fire TV są oferowane już od 2014 roku, ale dopiero od niedawna Amazon ma w swojej ofercie produktowej również telewizory na tej platformie. Amerykański gigant ogłosił dziś, że sprzedał już globalnie ponad 200 milionów urządzeń z Fire TV, a okazją do podkreślenia tego wyniku są nowe telewizory Omni QLED i Fire TV 2-Series w przystępniejszej cenie. Wciąż dostępne w ograniczonej liczbie państw, ale już szerzej, bo również w Wielkiej Brytanii, Niemczech i Meksyku. Linia Amazon Fire TV Omni QLED wystartowała w 2021 w kilku rozmiarach (43, 50, 55″), we wrześniu 2022 dołączyły dwa większe (65 i 75″), a teraz czas na trzy odmiany nowej generacji.

Cennik nowej serii Fire TV Omni QLED startuje od 450$, więc taniej niż poprzednio. Mimo tego modele zachowają część funkcji starszej, ale droższej generacji. Mowa m.in. o trybie Fire TV Ambient Experience z Always On, czy wbudowanym nasłuchu mikrofonów far-field dla Alexy. Oprócz tego ekrany posiadają 96 stref jasności oraz wsparcie HDR10 Plus Adaptive i Dolby Vision IQ. Oczywiście wszystko na platformie Fire TV, czyli ze smart funkcjami. Z kolei Fire TV 2 to propozycje entry-level. Odmiany 32 cale (HD) i 40 cali (Full HD). Ekrany wspierają HDR10, HLG i dźwięk Dolby Digital Audio. Będą oferowane z pilotami Fire TV Alexa Voice Remote. Tu cennik zaczyna się już od 200$. Wyższa seria zadebiutuje w maju, a ta niższa jeszcze w marcu.


9. Monsieur Cuisine Smart („Lidlomix”)

Od jakiegoś czasu przyrządzam sobie dania (przystawki i deserki też 😉 ) tańszym odpowiednikiem Thermomixa. W mojej kuchni pracuje Monsieur Cuisine Smart, czyli ta nowsza edycja „Lidlomixa” z większym ekranem i Asystentem Google. Na razie nie będę dzielił się wrażeniami, bo dość powoli zapoznaję się z przepisami, ale chciałem Wam potwierdzić, że sprzęt faktycznie kiepsko radzi sobie z połączeniem ze smartfonową aplikacją. Przed jej instalacją poczytałem komentarze i kilka z tych górnych przekazywało o błędach w odczytywaniu kodu QR. Faktycznie, kamerka w apce (testowane iPhonem 14 Pro) nie radzi sobie z rozpoznaniem wzoru (w ogóle nie ostrzy obrazu), a generowanie kodu na ekranie AGD ma problem z łącznością. Dwie drogi i żadna nie funkcjonuje jak należy. Zaczepiłem Lidla na ich kanale TT, ale nie reagują. Mam teraz na testach inne urządzenia, więc jak znajdę czas to zbadam głębiej temat połączenia (z siecią Wi-Fi i Google Home wszystko poszło gładko – tylko apka nie śmiga).


10. Kącik ostatnich testów i poradników

Przez kilka najbliższych tygodni będę przypominał moje ostatnie testy w ramach serii Mój Smart Dom. W ostatnim czasie pracował u mnie Roborock i router D-Link:

Jak uruchomić tryb ramki do zdjęć w Google Nest Hub

ramka na zdjęcia Google Nest HubW tygodniu przygotowałem króciutki poradnik i kilka informacji na temat trybu Photo Frame w smart ekranach od Google. Ramkę do zdjęć w Nest Hubach można aktywować z poziomu urządzenia lub aplikacji Google Home na smartfonach. Slajdy bazują na albumach z usługi Google Zdjęcia, więc jeśli chcemy oglądać obrazki na wyświetlaczach Nestów musimy wrzucić je do chmury Google. Photo Frame ma kilka dodatkowych ustawień oraz sterowanie przy użyciu Asystenta Google. Zdjęcia powinny prezentować się dobrze, szczególnie, że czujnik światła dostosuje jasność wyświetlania do panujących wewnątrz warunków.

Czytaj więcej o: tryb Photo Frame w Google Nest Hub


Router D-Link R15 z siecią mesh

D-Link R15 EAGLE PRO AI testW tym tygodniu opublikowałem test smartdomowego routera D-Link R15 i wzmacniacza sieci mesh D-Link E15. Niedrogiego zestawu o sporym potencjale. Samo urządzenie spisało się dobrze w zasięgu rozprowadzenia sieci po moim domu, a przecież w zanadrzu są jeszcze extendery.

Sprzęt ma kilka fajnych standardów, m.in. Wi-Fi 6, kilka rozwiązań inteligentnie optymalizujących pracę (stąd dopisek AI w nazwie) oraz wsparcie sterowaniem głosowym przy użyciu Alexy, Siri oraz Asystenta Google.

Sprawdź mój test routera D-Link R15 EAGLE PRO AI


Roborock Q7 Max+ też mopuje

Mój Smart Dom Roborock Q7 Max+Wracam z obiecanym testem Roborocka w głębszym wydaniu. Po kilku tygodniach od pierwszego kontaktu z hybrydowym robotem mogę w końcu wypowiedzieć się o jego poszczególnych technologiach. Dbał o mieszkanie wystarczająco długo, by dało się ocenić jego możliwości.

W pierwszym artykule przedstawiłem jego ogólne właściwości. Teraz nieco więcej konkretów z pierwszej ręki. Oceniłem kilka najważniejszych funkcji, sprawdziłem sprzęt w pracy i dałem mu szansę w bezpośrednim porównaniu z moją Roombą. Wypadł całkiem nieźle! Zresztą, sprawdźcie sami.

Głębszy test robota sprzątającego Roborock Q7 Max+