Nie miałem dotąd okazji pisać na blogu o subwooferze Sonosa, ale skoro już chętniej podejmuję tematykę nagłośnienia to trzecia generacja modelu Sonos Sub jest okazją do krótkiego zerknięcia w możliwości modułu dla ekosystemu tej marki. Ostatnio mocniej interesuję się soundbarami, a te potrzebują dobrego basu, najlepiej właśnie przez zewnętrzny głośnik niskotonowy. Nowy Sub jest wartościowym uzupełnieniem do nowego Sonos Arc.

Sonos Sub 3

Sonos Sub (Gen 3) z Sonos S2

Zacznę od stylistyki, bo zdecydowanie wyróżnia się na tle pozostałych subwooferów. Zwykle jest to po prostu czarna skrzynka, którą staramy się gdzieś ukryć. Sonos zadbał o wygląd swojego modelu. Trzecia generacja niczego nie zmieniła, co potwierdza, że design był udany. Wygląd może się podobać. Centralny otwór nie jest przypadkowy, a przy okazji nadaje elektronice charakteru. Do wyboru jest odmiana czarna i biała, czyli standardowo według palety wykończeń pozostałych głośników producenta.

Zanim przedstawię ogólne właściwości subwoofera Sonos Sub, zauważę, co poprawiono w najnowszej generacji. Z zewnątrz nic, ale w środku kilka rzeczy. Zaktualizowana odmiana ma mocniejszy procesor, więcej pamięci i nowe radio do bezprzewodowej łączności. Generalnie update pod nowy software Sonos S2, który ma być dostępny od czerwca. Z tego co widzę, w innym miejscu znalazł się logotyp marki. Po tym poznamy, że mamy do czynienia z trzecią generacją. No i ten biały kolorek jeszcze. Wcześniej był tylko czarny. Można głośnik położyć na płasko i zmieścić pod kanapą, gdzie też będzie dobrze roznosił bas.

Sonos Sub w ekosystemie

Nie da się ukryć, że sam subwoofer się do niczego nie nadaje. To element większego ekosystemu, a konkretnie nagłośnienia kina domowego. Idealnie pod soundbar, który można jeszcze rozwinąć o satelitki (tylne kanały). Sonos oferuje rozbudowę modułową, więc możemy najpierw nabyć belkę, a potem stopniowo rozwijać sieć. W sumie uda się zbudować w ten sposób cały system 5.1 w bezprzewodowym wydaniu. Trzeba tylko pamiętać o kompatybilności z S2 (w starym S1 się nie uda). Tam trzeba stosować poprzednie generacje hardware’u. Pewnie dlatego Sonos zaktualizował całą rodzinę urządzeń i włączy w aktualizację nowego softu wybrane produkty.

Połączenie Suba z Sonosami Play to z kolei poprawa jakości muzyki. Taki system też możemy zbudować. Nie musi być on tylko częścią kina domowego. Posiadanie takiego sprzętu będzie miało więcej przeznaczenia, co Sonos podkreśla i na czym zresztą zarabia. To największa atrakcja multi-roomu, zwłaszcza, gdy aplikacja jest przy tym całkiem nieźle zaprojektowana. O ogólnym brzmieniu nic nie piszę, bo to i tak trzeba usłyszeć i to w zestawie, bo samo dudnienie to po prostu dudnienie 😛 . Generalnie dojdziemy do 25 Hz, a przez aplikacyjny equalizer można pewne ustawienia pozmieniać pod indywidualne wytyczne. Jest też współpraca z TruePlay, czyli dopasowywaniem grania pod format. Zdaje się, że są też specjalne technologie do redukowanie zbędnych wibracji. Cena trzeciej generacji pozostała bez zmian – 699$.

źródło: sonos.com