Jako piłkarza nie mogłem przejść obojętnie obok takiej informacji. Każde rozwiązanie, które angażuje mobilne technologie w sporcie znajdzie się u mnie na blogu na bank, a już piłkarskie tym bardziej. Właśnie trafiłem na najnowszą aplikację Adidasa i sam jestem ciekaw, czy zda egzamin? Wiem, że wielu młodych piłkarzy ogląda różne kanały na YouTube, gdzie inni dzielą się swoimi wskazówkami i uwagami na temat techniki wszelakich uderzeń. Dzisiaj łatwiej nauczyć się nowych sztuczek, bo właśnie „jutuberzy” lubią wrzucać do sieci swoje materiały.

Adidas-Snapshot

Snapshot od Adidasa czerpie nieco z powyższego formatu, ale swoje podpowiedzi dostarczy w aplikacji mobilnej na systemy iOS i Androida. Dzisiaj można poprawić swoją grę z nowoczesnymi technologiami, a przykładem jest inteligentna piłka – również od Adidasa. miCoach Smart Ball i Snapshot mogą być niezłym uzupełnieniem. Nie każdego jednak stać na drogie gadżety, a aplikacja mobilna też może przynieść wymierne korzyści. Pamiętaj sportowcu: każdy dobrze ukierunkowany trening ci się przyda ;).

W zasadzie to najnowsza mobilna propozycja na smartfony raczej nie oceni poprawności kopnięcia, ale pomoże chociaż ocenić siłę kopnięcia, a konkretnie energię nadaną piłce w przeliczeniu na szybkość jej poruszania się oraz odległość. Wystarczyć ma wykierowanie kamerki telefonu na fragment boiska, na którym ćwiczymy, a w programie na smartfony uzyskamy odczyty i statystyki. Wykorzystywane będzie tutaj przeliczanie klatek na sekundę, a algorytmy potrafią nawet przekazać kąty uderzenia. Poćwiczyć będziemy mogli też wybicia, bo aplikacja umie przeliczyć lot piłki, tj. odległości na jakie wykopiemy piłkę.

adidas-snapshot android

Coś dla napastnika, coś dla obrońcy. Trajektoria lotu, czas w powietrzu. To bajery, ale młodym piłkarzom takie rozwiązania się podobają. Można też porównać się z kolegami i sprawdzić możliwości. W programie pomoże nam znana z piłkarskich boisk twarz. Nie jest to Cristiano, który ostatnio coś wypadł z formy przy rzutach wolnych. Zastąpi go klubowy partner. Gareth Bale też ma kopniaka, co udowodnił kilkoma soczystymi brameczkami zza pola karnego. Obaj mają kopyto.

Oczywiście nie zabraknie funkcji społecznościowych. Bez tego dzisiaj żadna aplikacja nie istnieje. Swoimi wynikami możemy pochwalić się na Facebooku lub Twitterze, a filmikami na YouTubie. Programik może zbierać nasze wyniki, więc w zasadzie możemy sobie nawet wyznaczyć cel powtarzalności lub śledzić progres treningu. Tutaj macie ranking. Aplikacja jest do tego darmowa. Google Play, AppStore. Podobne funkcje wykorzystywane były już w aplikacjach dla golfistów, ale i tenisistów. W obu przypadkach pomagały poprawiać technikę uderzeń.

źródło: Google Play, AppStore