Sekcja wearable z roku na rok poprawia wyniki sprzedaży w praktycznie każdej sekcji. Oczywiście zegarki i trackery aktywności dominują. Pierścienie nie radzą sobie aż tak dobrze. Nowe modele debiutują dużo rzadziej, co raczej nie dziwi z uwagi na jeszcze mniejsze gabaryty i dużo większe trudności ze skonstruowaniem wartościowej propozycji. Aina to kolejna próba, która pojawiła się w crowdfundinowego zbiórce na Kickstarterze. Czym ona chce zainteresować świat?

Aina Ring z gestowym systemem interakcji

Ubieralne urządzonka zyskują na popularności dzięki różnym ofertom. Przeważnie jako analizatory ruchu, naręczne portfele, ale też po prostu inteligentniejsze zegarki. Aina Ring na palec chce dostarczyć coś innego. Gadżet do sterowania i kontroli innych urządzeń, także funkcji w smartfonie. W jaki sposób? Przez podwójny mikrofonik do nasłuchu komend, czujniki gestów i maleńki ekraniczek OLED na krawędzi. Ma być jak magiczna różdżka rozpoznająca ruchu i polecenia. Z przystosowaniem do najnowszych rozwiązań.

Aina Ring
Aina ma być eleganckim gadżetem do nowoczesnej interakcji ze współczesnymi narzędziami.

Autorzy obiecują, że ich smart pierścień będzie wielofunkcyjny i jeśli w naszym domu są smart rozwiązania, chcemy zamówić Ubera lub nawet otworzyć nowoczesny samochód (wypożyczalnie w USA) to wszystko to wykonamy przez moduł na palec. Ma to zagwarantować szybszą interakcję niż ekran telefonu, czy nasłuch smart głośnika (obecny, bo ten niebawem ma poprawić poziom reakcji). Trzeba będzie jednak popracować nad budową rutyn, które gadżecik ma obsłużyć. System ma wyczuwać różne gesty w kombinacji dotykowej i ruchowej, a specjalne algorytmy wyczuwać ich wprowadzanie, unikając tym samem przypadkowe odruchy

Aina z kanałem w IFTTT

W połączeniu z telefonem użytkownik ma mów te gesty przyporządkowywać do akcji i skrótów. Stworzono do tego oddzielny kanał w serwisie IFTTT, czyli platformie do tworzenia akcji dla Internetu Rzeczy itp. Maleńki ekranik na boku pierścienia ma ułatwić potwierdzanie gestów i skrótów, natomiast smart soft uczyć się powtarzalnych sytuacji, w których z danych akcji możemy chcieć korzystać. AIUI (artificially Intelligent User Interface) ma przewidywać codzienne sytuacje dla różnej pory dnia, by zwiększyć skuteczność wybranych scen. Przykład? Jeśli wykryje, że zasnęliśmy, a jest już pora spania, to zgasi światła.

Aina Ring
Aina Ring wykorzystamy też jak nietypową słuchawkę (Bluetooth ze smartfonem).

Near Field Directional Sound to z kolei rodzaj nasłuchu przez dwa mikrofoniki i malutki głośniczek. Umożliwi to komunikację z asystentem głosowym, ale trzeba będzie przyłożyć rękę do ucha (zagwarantuje to też prywatność przekazu). W ten sposób powinniśmy aktywować komendy, którymi normalnie zajmują się wirtualni pomocnicy, nawet uruchomić połączenie telefoniczne, czyli prowadzić rozmowy. Dostęp do asystenta też może być aktywowany gestem palca. Wewnątrz znajdzie się też miejsce dla podstawowego analizatora fitness i prostych powiadomień ze sparowanego smartfona. Mowa jest też o wsparciu płatności zbliżeniowych, czy wejściówek dla kompatybilnych bramek w systemach komunikacji miejskiej, a wszystko w całkiem atrakcyjnym formacie.

Oczywiście to wciąż etap prototypowy i jeszcze nie w ostatecznej koncepcji jeśli chodzi o formę, ale start-up chce zacząć wysyłkę jeszcze na początku 2020 roku. Jeśli uda się wszystko dostarczyć w kompaktowej wersji, eleganckim wykończeniu i różnych odmianach kolorystycznych, a system będzie praktyczny i użyteczny to bajer może być niegłupią alternatywą dla wielu innych gadżetów. Aina ma bazować na procesorku Qualcomm i działać na 50 mAh bateryjce. Kompatybilność oczywiście z iOS oraz Androidem. Przewidywana cena to 349$, ale na tym etapie można nabyć model nieco taniej. Czy projektowi się powiedzie? Czy skończy jak inne nietypowe wynalazki na palec? O wszystkim co ma potrafić Aina nie udało mi się napisać, ale wystarczy obejrzeć materiał promujący pierścień: