Ładnych kilka tygodni temu w sieci pojawiły się informacje o testowaniu przez Huami nowych czujników dla wearables, które monitorowały temperaturę ciała. Teraz oficjalnie wiadomo o jakie urządzenia chodziło. Chińska marka wprowadza do swojej i tak już przebogatej oferty kolejne smart zegarki. Amazfit GTS 2e i GTR2e będą analizowały ciepło.
„Termometr” w Amazfit GTS 2e i GTR2e
W zasadzie to wizualnie smartwatche GTS 2e i GTR 2e nie różnią się specjalnie od swoich niedawno wydanych odmian podstawowych – GTS 2 i GTR 2. Widzę delikatne różnice w wykończeniu (bardziej matowe koperty i silikonowe paski). Edycje z „e” w nazwie mają być nieco tańszymi urządzeniami, co nie znaczy gorszymi. Większość funkcji się pokrywa, a przybył jeden, ale jakże ciekawy tryb działania. Mowa o wbudowanym termometrze.
Już na początku roku pisałem na blogu, że jeszcze w 2020 spodziewam się wdrażania czujników temperatury w naręcznych gadżetach. Stałe analizowanie temperatury może bowiem dostarczyć cennych danych na temat rozwijającej się choroby, a przecież czas gra tu ważna rolę. Wczesne wykrycie podnoszącego się ciepła może sygnalizować wirusa, co warto zbadać. W czujniki temperatury wyposażony jest Fitbit Sense (gdzie jest też na pokładzie EKG). Amazfit GTS2e i GTR2e też będą śledziły temperaturę użytkownika, ale będą o wiele tańsze. Ciekawi mnie, czy będą działać całą dobę, czy tylko w nocy?
GTS 2e i GTR 2e z BioTracker i pulsoksymetrem
Przypomnę, że w serii GTS 2 i GTR 2, a także serii „e” wśród odczytów są też dane na temat tętna przez sensory PPG z technologiami BioTracker 2 oraz pomiary poziomu tlenu we krwi (czyli naręczny pulsoksymetr). Urządzenia zachowały podobne kształty i gabaryty (jeden jest okrągły, drugi prostokątny). Mają ten sam zakres w ramach trackera fitness z przeliczaniem aktywności na punkty PAI. Smart opcje też takie same, czyli odczyty powiadomień ze sparowanego telefonu (iOS/Android), zdalna kontrola muzyki, czy personalizowanie tarczkami.
Co poprawiono (oprócz dodania czujników temperatury) w GTS 2e i GTR 2e? W „eRce” zastąpiono szkło 3D zakrzywieniami 2.5D, co może być zauważalne przy bezpośrednim zestawieniu obu gadżetów. Stal nierdzewną zastąpiono aluminium, więc i koszty poszły w dół. Udało się wydłużyć czas pracy obu zegarków. GTS 2e z 7 do 14 dni, a GTR 2e z 14 do 24 dni. Oczywiście mowa o normalnym działaniu, bo poprawkom uległ też czas działania w „basic watch mode”, czyli bez używania inteligentnych funkcji. Odpowiednio z 20 do 24 i z 38 do 45 dni.
Amazfit GTS 2e i GTR 2e wyceniono na 799 juanów, czyli jakieś 110$. To stówa mniej od normalnych (tych lepiej wykończonych). Na razie premiera tylko w Chinach. Pewnie na innych rynkach potrzebne będą jakieś certyfikaty, więc ciężko nawet przewidywać kiedy ewentualnie się na nich pojawią. Najważniejsze, że czujniki temperatury mogą stać się niebawem nowym standardem w segmencie smart zegarków (i pewnie smartbandów). W 2021 już raczej na pewno, szczególnie, że niestety okoliczności są do tego sprzyjające.
źródło: amazfit.com
