Po sukcesie inteligentnych zegarków na rynku (wciąż nie możemy być pewni tego określenia, ale skoro tylu producentów widzi tu potencjał, to gadżet raczej się przyjmie) przybywa propozycji smart watchy dla najmłodszej grupy użytkowników. To normalka w świecie dzisiejszej elektroniki. „Dla dzieci” to już bogaty segment urządzeń, bo i granica kontaktu ze sprzętem elektronicznym wciąż idzie coraz niżej. Oczywiście im młodszy klient, tym większa odpowiedzialność za przygotowywane propozycje. Dlatego wielu producentów ma w ofercie alternatywne produkty przyjazne dzieciakom. Również zegarki mają tutaj sporo do zaoferowania, a nawet więcej niż smartfon, tablet, czy komputer (ewentualnie konsola). Mogą być korzystnym gadżetem także dla rodzica.

Ubieralne modele na małą rączkę to szansa na lokalizowanie i pilnowanie maluchów, a żeby chętnie nosili takowe wynalazki, mini ekraniki muszą być dla nich pewnego rodzaju zabawką, a nie koniecznością. AmbyGear to kolejny smart watch dla dzieci. Już nie pierwszy i wcale nie niszowy jako propozycja, bo tych jest już całkiem sporo. Cel kampanii na Indiegogo, gdzie zbierane są właśnie dla niego środki, jest taki sam jak u rywali. Połączyć przyjemne z pożytecznym. To pewien złoty środek dla tej grupy docelowej. Producent promuje AmbyGear jako „najinteligentniejszy i najfajniejszy” zegareczek dla maluchów.

Wewnątrz zmieszczono moduł GPS, więc dziecko będzie mogło być stale lokalizowane z poziomu smartfona ze specjalną aplikacją na iOS lub Androida. Oczywiście ze wszystkimi korzyściami z tego płynącymi: mapka, wyznaczanie stref z alertami jeśli synek lub córeczka pojawią się poza bezpiecznym obszarem. Oprócz tego autorzy wgrali odpowiednie oprogramowanie, czyli edukacyjne materiały (w odpowiednio przyjaznej formie). Taki smart watch jest kierowany dla dzieci w wieku 3-11 lat, czyli zwłaszcza dla maluchów, którym opiekunowie boją się dać do ręki smartfon. Zresztą zegarek będzie stale na ręce, a telefon można zgubić. To jedna z ważniejszych zalet takiego podejścia.

Wspomniałem już, że jest sporo gadżetów do obserwacji lokalizacji i pilnowania swoich pociech. Większość rywali skupia się właśnie na tym elemencie, pomijając potrzeby dzieciaków. AmbyGear próbuje równoważyć te dwie rzeczy. Da rodzicom wszystkie najważniejsze cechy lokalizatora, ale i najmłodszym ma co zaproponować. Czyli mamy hybrydę lokalizatora z platformą do komunikacji z dzieckiem, ale i zabawkę na małą rączkę. Niech przykładem będzie też możliwość lokalizowania rodzica na ekraniku zegarka. Gdy dzieci się zgubią, będą mogły skorzystać z namierzania i szukania swojego opiekuna. To bardzo, ale to bardzo dobra funkcja. Mama lub tata posiadając podgląd przestanie się stresować (powiedzmy, że mniej niż gdyby nie było takiej opcji), natomiast dziecko wpada w panikę. Z AmbyGear ma być spokojniejsze.

Taka obustronna lokalizacja to idealne narzędzie na wyjazdy wakacyjny, wejścia do parków rozrywki itd. Warto pewnie przeprowadzić symulacje, by dzieci wiedziały co robić w razie zgubienia. Nie zabrakło geofencingu, czyli budowania stref bezpieczeństwa. Ekranik służy też jak komunikator, więc dzieci mogą dawać znać na wiadomości typu: „wracaj do domu”, „przyjadę po ciebie o godzinie X”.Podoba mi się też wbudowany kalendarz dla dzieci. Wiadomo jaką pamięć mają urwisy, a w trakcie zabaw wszystko może wylecieć im z pamięci. Na ekranie AmbyGear mają linię czasu z poszczególnym programem dnia, więc informacje będą im podpowiadać i przypominać o ważnych sprawach. Bateria ma wytrzymywać nawet do 7 dni, ale pewnie nie uwzględniając stale działającego GPS.

Rodzicie mogą też obserwować skutki działania takiego ułatwienia, bo autorzy przygotowali system punktujący dobre zachowanie dziecka (czyli te według ustalonego programu). Opiekun może potem wynagrodzić na swój sposób, gdy osiągnie wyznaczony próg. Aplikacje i gry są przygotowane na różne poziomy wieku, więc dostosują się do dziecka. Są to propozycje ruchowe, badające reakcje dzieci lub zaangażowanie. Przykładem niem będzie szukanie wirtualnych skarbów na podwórku lub w domu (takie mini podchody). Zegarek ma sporo czujników, więc ma spory potencjał do programowania takich zabaw. Dzieci lubią się brudzić, więc całość jest wodoszczelna i odporna na uderzenia.

Amby Gear Smart Watch nie wygląda też ogólnie na drogą zabawkę, bo kosztuje 129 dolarów (na Indiegogo nawet 99$) i najwyraźniej nie ma też żadnych dodatkowych kosztów miesięcznych (nie mogę doczytać się jedynie na temat łączności – tutaj chyba jest radiowa). Przyznam, że to jedna z najciekawszych propozycji inteligentnych zegarków dla dzieci jakie widziałem, a na blogu oceniłem już ich sporo.

źródło: Indiegogo