W swoim życiu byłem w osobistym posiadaniu 3 lub 4 różnych modeli LEDowych projektorów. Uzupełniały telewizor i mimo nieco słabszej jakości dawały wybranym materiałom inny klimat. Wciąż śledzę ten segment, gdyż widać, że się rozwija. Jakość nie rośnie może w jakimś mega tempie, ale udaje się zintegrować technologię z ciekawszym formatem. ASUS ZenBeam Latte L1 to kolejny tego kształtu gadżet. Wielkości kubka od kawy – skąd pewnie i nazwa.

ASUS ZenBeam Latter L1 Harman Kardon

ASUS ZenBeam Latte L1 z Harman Kardon

Pico projektorom cały czas udaje się zmniejszać swoje gabaryty. Niewykorzystaną przestrzeń warto jednak wypełnić. Tajwański producent postanowił połączyć rzutnik z głośniczkiem i to nie byle jakim, bo stworzonym we współpracy z Harman Kardon. Korzyść jest jasna, a przy okazji stylistyka świetna. Cylindryczny moduł jest obszyty wokół materiałem i może robić za bezprzewodowo grający głośnik dla muzyki.

W trakcie projekcji obrazu będzie oczywiście wybrzmiewał ścieżką dźwiękową do filmu lub materiałów puszczanych z YouTube’a. Generalnie jest to mobilne centrum rozrywki, które można wziąć ze sobą i ustawić w domu w niemal dowolnym miejscu, gdzie znajdziemy trochę wolnej, większej przestrzeni na ścianie. Ewentualnie jako głośniczek 10W z Bluetooth. 2 w 1 i to w naprawdę wygodnej formie. Trzy tryby audio są dopasowane pod filmy, muzykę oraz gry.

Projektor ASUS ZenBeam Latte L1

ASUS ZenBeam Latte L1 to jednak głównie projektor, więc sprawdzę jego specyfikacje. „Oko” rzutnika umiejscowiono w górnej części kolumienki. Materiałowe obszycie nie tylko ma wpływać na lepszy odbiór dźwięku, ale też lepiej odprowadzać ciepło. Cały panel sterowania zmieszczono na płaskiej górze (w alternatywie do pilota, który też jest).  Będzie nim łatwiej sterować platformą Aptoide TV. Dysponuje ona ponad 2500 aplikacjami, m.in. Netflixem, YouTube, czy Amazon Prime Video. Są też jakieś gry.

Nie musimy z tego korzystać, ale to wartościowy zasób dostępny prosto z pudełka (oczywiście w ramach niektórych serwisów potrzebne są konta lub opłaty, ale chodzi o sam fakt możliwości ich uruchomienia prosto ze srzętu ASUSa). W razie czego jest też port HDMI i USB, a także opcje bezprzewodowego mirroringu. A jak z jakością? W końcu to ona zwykle o wszystkim decyduje. Mamy natywnie tylko 720p i 300 lumenów jasności, więc jest bardziej niż średniawo.

Obraz można rzucić w przekątnych od 40 do aż 120 cali. Ten pierwszy z metra, ten drugi z aż trzech. Oczywistym jest, że im dalej tym spadnie jasność, a oglądanie nie obędzie się bez zaciemnienia. To zawsze największe wady tego typu projektorków. Bateria 6000 mAh wystarczy na jeden cały film (pewnie jakiś standardowy – do 2h). Z kolei w trybie głośnika pociągnie 12 godzin. Nie musimy jednak korzystać z niego wyłącznie na akumulatorze. To tylko wygodna opcja. Cena: 399$. ZenBeam Latte ma kilku tańszych rywali w podobnym formacie, więc ma z kim walczyć. Na pewno wygra możliwościami audio.

źródło: asus.com