Jeszcze w tym roku przedstawiałem projekt Bellabeat, czyli przystawki do smartfona pozwalającej nasłuchiwać nienarodzone jeszcze dziecię w brzuchu matki. To taki bardziej mobilny sprzęt do domowej kontroli i monitorowania sytuacji przed porodem, jaki spotykamy raczej u lekarza specjalisty. Chodzi oczywiście o ultradźwięki. Przewodowe połączenie z aplikacją na smartfon pozwalało rejestrować zapisy, przechowywać je, a nawet dzielenie się nimi, czy to nagraniami serduszka ze znajomymi, czy konkretnymi danymi z lekarzem. Wszystko po to, by ułatwić mamom podgląd w sytuację, ale i uspokajanie ich, że wszystko jest w porządku. Producent poszedł za ciosem i udoskonalił produkt, gdyż ten pierwszy sprzedawał się naprawdę dobrze!

Bellabeat Shell będzie usprawnioną wersją modelu i nie jedyną jaką firma zaproponowało w nowej ofercie. O innych będzie jeszcze okazja napisać. Dzisiaj skupię się na drugiej generacji nasłuchu dla oczekującej mamy. System rozwija się zgodnie z trendami, w których zdrowie i apki do jego śledzenia zaczynają zwiększać swój udział na rynku. Zwiększa się samoświadomość klientów to i produktów jest więcej. Dodajmy do tego platformy takie jak HealthKit czy Google Fit, zbierające dane na temat odczytów z wielu urządzeń, by potem pokazywać statystyki i dbać o zdrowie, a nawet pokazywać zapisy swoim lekarzom. Bellabeat pretenduje do miana jednej z takich firm, próbujących trafić w najnowsze potrzeby i potencjał działu health.

Już pierwsze generacja umożliwiała sprawdzanie wagi dziecka, wartości odżywczych, czy nawet ruchów płodu. Wszystko to jednak wymagało przewodowego połączenia, a jak widać na grafikach, Shell jest bezprzewodowe, co powinno podnieść komfort użytkowania. Z mobilnego programu korzysta już 200 tysięcy matek (z czego 35 000 posiada gadżet Bellabeat), więc rozwiązanie jest stosunkowo popularne. Aplikacja posiada też swoją społeczność, co spodziewającym się rozwiązania mamom sporo daje – mogą liczyć na wskazówki i podpowiedzi od innych kobiet, np. bardziej doświadczonych. Stary model będzie można zamienić na nowy Shell i to bezpłatnie. Bellabeat Shell będzie też bazowało na innej technologii. Będzie to kombinacja akustyki oraz bardzo czułych sensorów, potrafiących wykrywać to co dzieje się wewnątrz brzucha.

Dodano też kilka nowych funkcji. Ciekawie prezentuje się opcja odtwarzania muzyki maluszkowi i śledzenie jego reakcji na powtarzalne dźwięki (rodzaj pierwszej interakcji). Po porodzie możliwe jest serwowanie kawałków (pewnie typowo dziecięcych) wprost z głośniczka. Model nie będzie bezużyteczny, gdy dzidziuś przyjdzie na świat, gdyż stanie się potem systemem do dziecięcego monitoringu – z nasłuchem w tej samej aplikacji. Warto jeszcze wrócić do nowej technologii modelu. Jest ona bezpieczniejsza dla dziecka, gdyż ultradźwięki zbyt często używane mogą powodować niepokój dziecka. Shell można będzie zamawiać w przedsprzedaży za 119 dolarów, a ostateczna cena wyniesie 149$. Będzie dostępny także w Europie.

źródło: Bellabeat.com