O ekranach wokół całego smartfona mówi się od pewnego czasu, ale na razie zbliżamy się dopiero do pokrycia jego frontu, czyli zniwelowania ramki wokół wyświetlacza. Kilka urządzeń zbliża się do pokrycia pełnej powierzchni smartfona, a chyba najbliżej jest Sharp – lider wśród producentów ekranów. Firma może nie jest potentatem w kwestiach produkcji smartfonów z własnym logo, ale panele do wyświetlania obrazu to ich specjalność i sporo tych komponentów sprzedają. Co jakiś czas pokazują swoje możliwości w nowych projektach mobilnych gadżetów i stale zbliżając się z ekranem do krawędzi obudowy. Czy taka forma będzie jednak wygodna dla naszych rąk?

Już teraz trzymając w ręce najnowsze flagowe modele znanych producentów, zdarza się, że przez przypadek dotykamy palcem ekranu i uruchamiana jest jakaś aplikacja. Mnie osobiście strasznie to denerwuje i zaczynam mieć wrażenie, że muszę obchodzić się z telefonem jak z jajkiem. Od razu wykluczam, że mam ustawioną zwiększoną czułość ekranu. Sharp Aquos Crystal wygląda obłędnie – prawie nie widać na urządzeniu granicy między ramką a wyświetlaczem. Tylko czy będzie komfortowo w obsłudze? Na pewno zmniejszymy gabaryty i otrzymamy lepszy uchwyt w dłoni – zaoferowany może być możliwie duży ekran, ale przy możliwie małych wymiarach. To obecnie ważne, bo trendy wskazują na rosnące przekątne wyświetlaczy.

Co jednak zrobić z palcami zahaczającymi o ekran? Dwa najnowsze modele Sharpa mają nawet kamerki u dołu, bo nie ma na nie miejsca na górze, czyli w tradycyjnym miejscu. To oznacza, że chyba nigdy nie zostanie pokryta cała powierzchnia frontu urządzenia, chyba że pojawią się nowe technologie spod wyświetlacza. Urządzenia Sharpa zostały zapowiedziane na rynek Japoński, ale mają też pojawić się za granicą Kraju Kwitnącej Wiśni. Ich debiut zapowiedziano na 29 sierpnia. Mają posiadać po 5 i 5.5-cala, co inaczej brzmi, gdy patrzymy na ich ramki (a raczej ich brak…). Mimo, że spore, będą wydawać się mniejsze.

Mniejszy wariant Crystal X będzie posiadał rozdzielczość 1280 x 720 i audio od Harman/Kardon oraz Snapdragona 400 z 1.5 GB RAM. Większy wyposażono w wyświetlacz Full HD 1080p. Oba z Androidem 4.4. Widać w nich charakter urządzeń premium. Już teraz używa się określenia „smartfon bez ramki”, ale nowe granice wyznaczą teraz modele Sharpa. Pewnie będą używać zwrotu „prawdziwie bez ramki” ;). Zastanawia mnie jedno: czy producenci idą w dobrym kierunku? Czy może jednak spadnie komfort ich użytkowania. Z jednej strony przemawia ekonomia skali, z drugiej zastanawia czułość i reakcja na przypadkowe dotknięcia. Być może wszystko załatwi software, czyli mózg potrafiący przeanalizować przypadkowość stykania się skóry z wyświetlaczem. Skoro można zastosować to przy pisaniu rysikiem, gdzie położona dłoń jest pomijana, to i na krawędziach coś wymyślą. Model pojawi się w czterech kolorach obudowy.

Jednego można być pewnym – to może być kolejna cecha urządzeń mobilnych, w której stoczony zostanie bój wśród producentów. Jak dojdą już do granicy krawędzi, zaczną pewnie ją zaginać i pokrywać boki smartfona. Problemem może być tylko smukłość kolejnych generacji, gdzie nie będzie już miejsca na wyświetlanie treści.

źródło: Sharp.co.jp