Felik

Nie pierwszy raz na mój blog trafia gadżet do zdalnej zabawy z futrzakiem. Najczęściej są to zabawki z podajnikiem do przysmaków, czyli angażujące zwierzaki systemy z nagrodami. Pomocna jest też kamerka, której celem jest podgląd mieszkania i obserwacji sytuacji w domu. Nienudzące się koty i/lub psy mniej rozrabiają, a i właściciel ma większe poczucie kontroli. Wszystkie strony powinny być zadowolone. Tak ma to właśnie działać. Mruczkom najczęściej proponowane są laserowe wskaźniki. Felik różni się od konkurencji przede wszystkim jakością oprogramowania.

Sam pomysł nie jest w żaden sposób innowacyjny. Format już znany, a konkurencyjnych wyrobów w podobnym stylu sporo. Felik chce wyróżnić swój model poziomem software’u, dla którego zaprojektowano specjalny system ze wsparciem Sztucznej Inteligencji. Brzmi aż nazbyt ambitnie jak na gadżecik dla czworonoga. Autorzy twierdzą jednak, że w ten sposób Felik będzie w lepszy sposób interesował zwierzęta latającym po dywanie wskaźnikiem. Najlepiej wszystko powinno funkcjonować w wersji manualnej, gdzie to człowiek steruje punktem. AI może nas w tym jednak wyręczyć, imitując bardziej ludzkie odruchy i poruszanie laserem (z przewidywaniem ruchu).

tekst alternatywny

Mowa o algorytmach przetwarzających obraz, czyli reakcji na zwierzaka. Kamerka ma rozpoznawać kota, jego ruchy i tak zabawiać, by za szybko się nie znudził. Rozwiązania stosowane dotychczas działały prymitywnie, czyli losowo prowadząc wskaźnik po podłodze. To stosunkowo szybko nudziło instynkt drapieżnika. Kot musi polować, a punkt mu uciekać. Felik ma to zapewnić, dając efekt automatycznej zabawy bez udziału pana. Swoimi technikami prowokować do aktywności i bardzo naturalnych reakcji. Nie jest tu potrzebne działanie człowieka, choć opcja taka na szczęście jest. My też w końcu lubimy się ze zwierzakami pobawić. W ustawieniach przygotowano tryby także dla psa. Tutaj wskaźnik ma jeszcze inne sposoby na pobudzanie.

Inną przewagą nad rywalami z tej sekcji jest możliwość zaangażowania wielu zwierzaków na raz. W zestawie jest oczywiście aplikacja na smartfony z iOS lub Androidem, skąd wszystko podejrzymy, nagramy, czy załadujemy na portale społecznościowe. Po prostu nowa generacja technologii dla naszych pupilków. Urządzenie pojawiło się w prototypowej formie na Kickstarterze, gdzie poszukuje wsparcia finansowego. To crowdfunding, który w planach ma debiut w okolicach listopada.

źródło: Kickstarter