Można być pewnym, że Apple opracowuje jakiś składany gadżet. Czy będzie to iPhone czy może iPad. Nie wiadomo. Może oba? Giętkie wyświetlacze dają nowe możliwości mobilnej elektronice i grzechem by było z nich nie skorzystać. Samsung pod tym względem wyprzedził swojego największego rywala (a podobno już pracuje nad dwoma kolejnym modelami) i nawet przesłał Apple (i Google) swoje elastyczne wyświetlacze, by zaoferować produkcję podzespołów. Apple pewnie na spokojnie tworzy swój wariant i wyda go w najlepszym możliwym czasie, tj. bez pośpiechu. Może w 2020 roku, gdy segment się już trochę ustabilizuje? Przez ten czas pozostają nam wizualizacje.

składany iPad U

iPad U – składany na pół iPad

W Internecie pojawiło się już kilka artystycznych koncepcji składanych urządzeń z logotypem Apple. Najczęściej pojawiają się wizualizacje iPhone’ów, a to przecież tabletom lepiej dodać składany format. Smartfony, mimo, że coraz większe, mieszczą się do kieszeni. Składany iPad – to jest coś! Taki właśnie kierunek obrał Dongjae “Krystofer” Kim, który przygotował trójwymiarowy render giętkiego tabletu Apple. Nazwał go iPad U. Do tego oczywiście filmik z gadżetem w ruchu. Jest efektownie, ale i praktycznie, choć uważam, że z przekątną trochę przesadzono.

Po co nam aż 17.7 calowy tablet? To dużo, nawet jak na sprzęt zabierany w teren. A może właśnie takie są potrzeby klientów? Czas pokaże. Sekcja składaków się dopiero rozwija, wręcz raczkuje. Po złożeniu iPad U ma 12.8 cala, czyli jest gabarytów większego iPad Pro. Nie lepiej było stworzyć iPada mini, który po rozłożeniu ma wielkość klasycznego tabletu Apple? To zapewne i tak kwestia oferty. Można spokojnie dać klientom obie opcje do wyboru. Naturalnie, ekran miałby posiadać cechy bezramkowego formatu, czyli tzw. edge-to-edge. Na wizualizacjach widać nawet przegub, bo bez tego mechanizmu taki sprzęt istnieć nie może.

Apropos giętkiego obszaru, czyli elastycznego miejsca panelu. Obecnie wszyscy producenci walczą z tym elementem, oferując bardzo skomplikowane mechanizmy (Huawei w Mate X powiedział, że jego moduł składa się z ponad 100 części). To ograniczenie powoduje, że ekran można zgiąć tylko w jednym kierunku. Albo na zewnątrz (jak  Huawei), albo do wewnątrz (jak w Royole FlexPai czy w Galaxy Fold).  W tym tygodniu udało mi się dowiedzieć, że Apple opatentowało sposób na zginanie ekranu w obie strony. Walka na idealny projekt trwa i firmy się już zbroją. Myślę, że dopiero za 3 lata zobaczymy wartościowe modele tego typu.

źródło