Potwierdziły się wczorajsze plotki o tym, że Apple wprowadzi oficjalnie model swojego iPhone’a 5C w wersji z 8 gigabajtowym dyskiem na dane. To bardzo sensowny krok giganta z Cupertino, który chce obniżyć cenę urządzenia i zwiększyć jego sprzedaż. Sama sprzedaż smartfona także jest zaskakująco słaba co wskazuje na to jak specyficzni są klienci urządzeń ze znaczkiem nadgryzionego jabłuszka. Jeśli mieliście już okazję testować iPhone’a 5C zwrócicie uwagę przede wszystkim na kolorową i inną jego obudowę względem edycji iPhone’a 5S i 5.

Być może to właśnie ona wpłynęła na liczbę sprzedanych telefonów. W trakcie prezentacji obu iPhone’ów wyczuć można było, że będzie to tańsza alternatywa dla modelu premium (ale liczono na większą różnicę w cenie). iPhone 5C to nic innego jak zmodyfikowana wizualnie wersja iPhone’a 5, wyglądającego bardziej ekskluzywnie. Klienci chcąc posiadać te same możliwości wybiorą wcześniejszy model. Najwyraźniej 5C okazał się nazbyt kolorowy i odstający od polityki Apple. Myślę, że bezpośrednio z powodu niskiej sprzedaży zdecydowano się na sprzedaż iPhone’a z dyskiem 8GB. Jego cena to 429 funtów. Dodatkowo producent robi to raczej po cichu, nie chcąc się przyznać do błędu.

Warto jeszcze wspomnieć, że telefon Apple z taką pojemnością (8 GB) jest jeszcze dostępny w wielu miejscach w edycji 4S, która jest nieco słabsza od piątki, ale wciąż prezentuje się dużo lepiej (istnieje ryzyko, że 5C wyprze z oferty 4S). Zapasy modelu 5C zostały wcześniej ograniczone i być może przebyły drogę powrotną do fabryk, gdzie wymieniono im pamięć na mniejszą. Niższa cena powinna wyczyścić magazyny z zalegającymi iPhone’ami.

źródło: store.Apple.com