Niedawno na przejażdżce rowerowej z kumplem poruszaliśmy temat nowego zakupu jednego z naszych dalszych znajomych, który jeździ jednośladem o wiele intensywniej. Dowiedziałem się, że jego najnowszym zakupem był miernik w bucie na pedał za ok. 3600 zł! Powiedziałem, że wydaje mi się, że można kupić zewnętrzne, uniwersalne trackery o wiele taniej. Zapomniałem nawet przejrzeć swój blog, ale pamiętam, że pisałem o takich modułach nie jeden raz. Dzisiaj trafiłem na kolejny, który właśnie pojawił się w crowdfundingowej kampanii. IQ² to czujniki w pedałach, których parę wyceniono na 349 euro. To sporo niższa cena od tego co usłyszałem. We wczesnej fazie przedsprzedaży można jeszcze zbić nawet 100 euro!
Holenderska firma proponuje inteligentne sensory dla kolarzy, którzy mierzą parametry i wydolność w każdym aspekcie. Pomiar pracy nóg jest w tym wypadku jednym z najważniejszych. IQ² ma być tańszy, czyli bardziej konkurencyjny dzięki lepszej precyzji analizy, a zwłaszcza kalibracji obu stron. Normalnie tensometry nie zawsze są idealnie zorientowane i pomiędzy pedałami zachodzą pewne błędy przeliczeń. Najważniejsza jest zatem fabryczna kalibracja, a ta ma znaczenie przy masowej produkcji (wpływa na cenę). Nie siedzę dokładnie w tym temacie, więc mam nadzieję, że dobrze zrozumiałem cały mechanizm.
W IQ² zastosowano dokładnie nanoszone, cienkie warstwy tensometrów, przy których nie ma ryzyka złego obsadzenia (ręcznego). Wszystko wykończone laserowo niemal na poziomie molekularnym (mierniki są elektryczne). Oznacza to, że nie są tu potrzebne żadne kalibracje. Synchronizacja odczytów jest wręcz perfekcyjna. Tak wynika z przedstawionej specyfikacji od producenta. Dodatkowo, zamiast wbudowywania systemu w ramiona korby, IQ² są umieszczane pomiędzy padałem z korbami, czyli można je swobodnie wymieniać między rowerami! Tych kilka powyższych zalet to już dużo. Można użyć jednego czujnika lub pary – zależnie od potrzeb.
Warto jeszcze dopisać, że system jest oczywiście leciutki (niecałe 30 gramów) oraz wytrzymały (tytan plus plastik). Bateria jest wymienna i powinna wystarczyć na około 200-300 godzin działania. Pomiary można wyświetlić na komputerze pokładowym poprzez ANT+, ale też skorzystać z aplikacji mobilnej na smartfony, gdzie dane przesyłane są protokołem Bluetooth. To wszystko sprawia, że autorzy projektu nie wahają się określić IQ² mianem najbardziej zaawansowanych czujników mocy dla rowerzystów i to w przystępnej cenie. Dowodem na to jest przy okazji sukces w crowdfundingowej zbiórce, gdzie gadżet zebrał środki w osiem godzin. Już we wrześnie rozsyłane mają być pierwsze wyprodukowane jednostki.
Pierdu, pierdu. Minął rok, ludzie porobili wpłaty, a jeszcze nikt na tym sprzęcie nie jeździ, bo mają problem, że im się pomiary rozjeżdżają. Napisałeś artykuł w takim tonie jakbyś już trzymał je w ręku. Poza pięknym PR-em IQ2 nie ma nic, bo zrobienie czujnika mocy to, jak się okazuje, nie taka prosta sprawa i wydaje się, że nic z tego nie będzie. Co miesiąc, jest przesuwany termin pierwszych wysyłek. Kasa w zasadzie wydaje się utopiona.
Napisałem z wiarą, że będzie w końcu coś fajnego za nieduże pieniądze. Człowiek ma nadzieje, ale musi jednak brać poprawki na crowdfunding.
To jest zbyt skomplikowana sprawa, żeby mogła być tania. Tego się nie da zrobić w chińskim garażu. A szkoda. Gdyby się dało (nawet podrobić) Aliexpress i podobne byłoby pełne takich podróbek 🙂 Połączenie mechaniki precyzyjnej, fizyki, chemii, z elektroniką i programowaniem. Specjalistyczny sprzęt do kalibracji, potężny support ze względu na skalę/precyzję. Tu nie wystarczy zapał jednego studenta inżyniera po studiach. Na stronach IQ2 nie ma bijącej w oczy informacji, że to jest startup. Jest sklep, czyli sprzedają, czyli zwykłe oszukiwanie ludzi. Bo tego nie da się tanio zrobić. Gdyby się dało, na pewno już dawno by to ktoś sprzedawał. Jak obserwuje wpisy IQ2, to najwyraźniej następuje ewakuacja, a reakcje ludzi też są symptomatyczne. Mój brat mieszka 12km od siedziby tej firmy w NL. Był tam w grudniu 2018. Chciał kupić dla mnie 🙂 – nie da się. Chciał zobaczyć prototyp – nie da się. Może jakiś rower z założonym czujnikiem – nie da się. Siedziba firmy mieści się w domku holenderskim na placu parkingowym. Otworzył zarośnięty Pan w dresie i powiedział, że magazyny są w różnych miejscach 🙂 i tyle w temacie. Ale bacznie ich obserwuję bo ciekawy jestem rozwoju sytuacji, choć na dzień dzisiejszy daję im 1/10 wiarygodności i współczuję ludziom, którzy zaufali i utopili 150-250 euro.
Ja to w ogóle zastanawiam się nad wyraźnymi oznaczeniami wpisów crowdfundingowych, by czytelnicy zwracali uwagę na ryzyko takich akcji. Takie coś zrobiłem przy wpisach z zestawieniami kampanii. Czasem piszę o tym w tekście. Trzeba mieć na uwadze, że różnie kończą się takie zbiórki.
I słusznie. Obserwując komentarze do wpisów IQ2 na FB i TT widzę postępującą eskalację agresji wśród niedoszłych klientów, ktorzy utopili kasę. W sumie nie dziwne. Mają niby w regulaminie sklepu, że zwracają kasę. Ale jak widzę, jeszcze nikt kasy z powrotem nie dostał. Sam temat dla kolarzy jest niezwykle atrakcyjny, dlatego wyobraźnia wyłącza zdrowy rozsądek. Ja już miałem robić przelew, ale coś mnie skusiło wysłać brata na przeszpiegi 😉 Jak się pojawi produkt, chętnie kupię, choćby dla testów, ale też raczej po przeczytaniu opinii innych, a na ten sezon to wygląda, że trzeba wysubsydiować 3-4kPLN na jakies FAVERO Assioma Duo albo POWERTAP P1 🙂
Jak się uda to prosiłbym o komentarz z informacjami.