Podczas wrześniowych IFA w Berlinie marka Jabra przedstawiła kolejną już generację swoich prawdziwie bezprzewodowych słuchawek z serii Elite. Model Jabra Elite Active 75t to ich bardziej sportowa odmiana, którą przedstawiono na CES 2020 w Las Vegas. To już kolejny wariant dostosowany do sportowych potrzeb, ale nie ze wszystkim, co modele Acitve już kiedyś oferowały. Skupiono się przede wszystkim na dostosowaniu pod dynamiczny ruch, oferując też jakość i możliwości zwykłych Elite 75t.

sportowe Jabra Elite Active 75t

Jabra Elite Active 75t pod sport

Poprzednia generacja Jabra Elite Active, a mianowicie wariant 65t posiadała w sobie czujnik ruchu, natomiast sporo droższe Elite Sport posiadały czytnik tętna i pomiary maksymalnych pułapów tlenowych. W Jabra Elite Active 75t tego zabraknie. Możliwe, że dlatego oba wymienione wciąż pozostaną w sprzedaży. Najnowsze Active posiadają upgrade w nieco innym aspekcie. Przede wszystkim poprawiono wodoszczelność. Certyfikat IP57 ma wytrzymać więcej niż poprzednik. Mówimy o pocie i deszczowej pogodzie. Pierwszy przypadek to pewnik podczas aktywności, natomiast w drugim chodzi o lepsze zabezpieczenie w trakciu ruchu na zewnątrz. Słuchawki powinny przetrwać też przypadkowe zanurzenie w wodzie.

Jeśli dobrze widzę to sportowe Elite Active 75t są nieco bardziej kompaktowe od wcześnieszej propozycji. Nadal jednak utrzymają ten sam poziom grania na jednym ładowaniu. 7,5 godziny ciągłej pracy to bardzo dobry wynik i warto go podkreślić. Rywale wytrzymują mniej. Oczywiście jest też dodatkowa energia w etui. Tu rozszerzymy grę do 28h. Producent obiecuje odmiany schowka w wersji z portem USB-C, ale też z bezprzewodowym ładowaniem Qi. Niewielkie gabaryty to zasługa nowego Qualcomm QCC 5100. Oczywiście na pokładzie jest najnowszy protokół Bluetooth 5.0. Z większym zasięgiem, stabilniejszym połączeniem, szybszym transferem i oszczędniejszym działaniem.

HearThrough, MySound i asystenci

Sportowe Jabra Elite Active 75t nie będą grały gorzej od edycji z 2019 roku. Nie ma tu aktywnej redukcji szumów, ale specjalny kształt odcina hałasy pasywnie. Kilka rozmiarów wkładek ma pomóc dopasować wielkość do konału i odpowiednio izolować przez światem zewnątrznym. Skorzysta na tym jakość dźwięku. Jabra ponownie zaoferuje tryb HearThrough, by dać użytkownikowi możliwość przepuszczenia odgłosów otoczenia, by bezpieczeniej poruszać się w niektórych warunkach – szczególnie miejskich. Aplikacja Sound+ to z kolei dostęp do MySound, czyli opcji ustawiania tonów przez equalizer (wykorzystano asystę słuchu od GN Hearing). Kilka testów da lepszą kalibrację pod inywidualne możliwości. MyControl ma dać kontrolę nad jedną słuchawką i programowanie przycisków pod indywidualne potrzeby. Rozwiązania te mają dotrzeć do nowych słuchawek w drugim kwartale roku.

Nie zabraknie też zestawu słuchawkowego, czyli trybu rozmów telefonicznych. Mikrofony mają też współpracować ze wszystkimi popularnymi asystentami głosowymi: Alexą, Siri i Asystentem Google. Elite Active 75t będą dostępne w kilku opcjach kolorystycznych i w nieco innym wykończeniu od normalnych Elite. Mają się nie ślizgać w spoconej ręce. Premiera została przewidziana na luty. Wzrośnie trochę cena, ale reszta oferty nadal będzie dostępna. Jabra Elite Active 75t – 850 zł ( dla porównania: 800 zł Elite 75t, 730zł – Elite 65t, 750 zł Elite Active 65t i 1099 zł – Active Sport). Szkoda, że producent nie rozwija czujników aktywności. Z tym kojarzą mi się prawdziwie sportowe słuchawki.

źródło: Jabra.pl