Michael Kors Access Bradshaw i Dylan – dwie odmiany smartwatcha z Android Wear, które zadbały bardziej o wykończenie niż o smart funkcje.

Michael Kors Access Bradshaw

Zapowiadane wiosną na Baselworld 2016 smartwatche od Michael Kors właśnie debiutują. Mamy jesień, więc długo trzeba było czekać na premierę inteligentnych zegarków, które rozpoczną kolekcję smart odmian w rodzinie marki od wariantów Bradshaw i Dylan. Michael Kors linię Access będzie rozwijał, ale na początek proponuje właśnie takie dwie wersje zegarków, które skupiają się głównie na zachowaniu spójności z obecną rodziną oferowanych modeli. Przyjrzałem się bliżej wyrobom, by sprawdzić ich możliwości względem reszty zegarków z systemem Android Wear.

Michael Kors Access Bradshaw i Dylan to przede wszystkim modne i elegancko prezentujące się zegarki. Marka postawiła właśnie na stylistykę, ponieważ chce dopasować gadżety do swoich kolekcji (także torebek). Firma zauważyła potencjał inteligentnych zegarków i postanowiła nie bawić się w umieszczanie dodatkowych modułów pod zwykłymi cyferblatami tylko zacząć współpracę z Google i jego kolorowymi wyświetlaczami zamiast prawdziwych wskazówek. Oczywiście zadbano o personalizację. Jest sporo odmian wykończenia, a Bradshaw jest tym raczej bardziej stylowym modelem, bo z bransoletami. Michael Kors zaprojektował też kilka swoich tarczek, by dobrze skomponować je z resztą wyglądu. Mają imitować tradycyjne modele z kolekcji. Użytkownik ma szybko je wymieniać z ulubionych. Są zarówno damskie i męskie ich wersje.

Michael Kors Access Bradshaw i Dylan Android Wear
Bradshaw to bardziej damska odmiana (choć są też i męskie), natomiast Dylan skierowany jest do panów.

Zegarkom zaoferowano też sporo pasków, które mają pasować do innych elementów odzieży. Bradshaw ma aż 8 odmian kolorystycznych (mowa o kolorze koperty), co oczywiście przypadnie do gustu zwłaszcza paniom. To bardzo bogata oferta odmian i chyba najbogatsza w całej rodzinie Android Wear. Na bocznym przycisku widać wygrawerowane logo marki. Są zarówno paski skórzane, jaki sylikonowe, a te drugie pod tryb fitness. Niestety jest on raczej podstawowy. Zegarkowi brakuje chociażby czujników pracy serca. Szkoda. Resztę czujników wykorzystamy jak w tradycyjnej bransoletce fitness, czyli do zliczania kroków, dystansu, ogólnej aktywności i spalonych kalorii.

Michael Kors Dylan jest nieco masywniejszy w wyglądzie. W sklepie znajdziemy złotą lub czarną odmianę. Widać różnice w obu modelach zegarka serii Access. Oba jednak mają takie samo wnętrze, czyli nowy chip Qualcomm Snapdragon Wear 2100, 4 GB na dane i 1.4-calowy wyświetlacz TFT w rozdzielczości 320 x 290 pikseli. Denerwować może brak pełnego owalu, czyli tzw. „flat tyre” u dołu ekranu. Zegarki Michael Kors Access Bradshaw i Dylan startują od 350$, a ich ceny mogą wzrastać przy doborze konkretnych pasków/bransolet. Smartwatche Access to raczej warianty kierowane do klientów poszukujących modnego wzornictwa, natomiast funkcje fitness nie są dla nich najważniejsze. Tym właśnie odróżniają się od większości modeli Android Wear, choć jest kilka takich, które starają się łączyć elegancję z szerszą ofertą smart funkcji.

źródło: Michael Kors