Misfit zostało wykupione przez Fossil Group, by gigant mógł lepiej wejść w segment wearables. Mimo, że w kolekcji smart zegarków pojawiło się dzięki temu wiele różnych modeli, to o Misfit nie zapomniano. Urządzenia spod tego brandu wciąż trafiają do sprzedaży, dostarczając przystępniejsze cenowo wariacje o bardziej sportowym charakterze. Misfit Vapor X będzie trzecią generacją smartwatcha z systemem od Google.

Misfit Vapor X – Gen 5, ale…

Choć Fossil Group dysponuje już sportowych Fossil Sport, a w drodze są inne modele, np. ten od Michaela Korsa, to Misfit ma także mieć swoje miejsce w dziale dla osób aktywnych. Przede wszystkim ma pracować na najnowszym Snapdragonie Wear 3100, czyli tak jak cała piąta generacja zegarków Fossil Gen 5. Vapor X ma kontynuować podejście pierwszej i drugiej generacji, ale poprawić osiągi w innych askeptach. Na pokładzie ma być pełen zestaw czujników, czyli czytnik tętna oraz GPS z sensorami ruchu, a wszystko w lekkiej, aluminiowej kopercie.

Misfit Vapor X

Podrasować ma go jednak wspomniany wyżej chip od Qualcomm. Niestety bez upgrade’u w RAM. Pozostanie 512 MB. Widocznie więcej do celów sportowych nie jest potrzebne, a liczy się niska cena. Wewnątrz nie znajdziemy też głośniczka, który był zaskakującą propozycją dla niedawno zapowiedzianej serii Gen 5. Nie będzie wyboru jeśli chodzi o wielkość urządzenia. W sprzedaży tylko 42-milimetrowa wersja z ekranem 1.19 cala AMOLED i 20-milimetrowymi paskami. W komplecie otrzymamy oddychający pasek Sport Strap+. Na obudowie przybyło przycisków. Dwa dodatkowe mają przyspieszyć korzystanie ze skrótów w Wear OS.

Snapdragon Wear 3100 ma wydłużyć czas pracy na jednym ładowaniu przez optymalizowanie działania platformy Wear OS. Użytkownik będzie miał do dyspozycji różne tryby pracy. Na pliki przygotowano 4 GB pamięci, ale trzeba doliczyć do tego system.

Misfit Vapor X z Google Pay

W Vapor X nie zabraknie chipu zbliżeniowego NFC. To on umożliwi korzystanie ze zbliżeniowych płatności Google Pay, czyli wygodnego sposobu dokonywania opłat bez posiadania przy sobie gotówki, karty płatniczej, czy smartfona. Oczywiście z kompatybilnością z wybranymi bankami oraz na konkretnych rynkach (regionach).

Misfit Vapor X

W systemie Wear OS znajdziemy preinstalowany zestaw aplikacji specjalnie dla Fossil Group. Mowa o Spotify, Noonlight oraz Cardiogram. Ten ostatnio pozwoli monitorować pracę serca oraz różnego rodzaju zagrożenia związane z jego nieprawidłowym rytmem. Mikrofonik z kolei posłuży do współpracy z Asystentem Google. Trzeba też docenić wodoszczelność (3ATM), która zapewni funkcje pływackie. Bateria ma posiadać standardowe 24 godziny pracy, ale to i tak zależy od ilości powiadomień, sposobu korzystania z systemu oraz poziomu aktywności. Pracę wydłużymy przez wspomniane wyżej przełączanie trybów pracy urządzenia. Na szczęście szybkie ładowanie zrekompensuje częste ładowanie. Do prawie pełna naładuje się w godzinkę. Nie oczekujmy jednak rewolucji. Akumulatorki to wciąż największa bolączka, zwłaszcza dla dosyć ciężkiego Wear OS.

Vapor X jest sportowy

O funkcjach sportowych nie będę pisał za wiele, gdyż w zakresie dostępnych funkcji jest wszystko, co oferuje Wear OS w swoim pakiecie. Jest Google Fit, szansa na instalację dodatkowych aplikacji sportowych z serwisami znanych developerów, wspomniane funkcje pływackie, a całość w bardzo lekkiej formie. Zegarek waży tylko 43 gramy! Podczas treningu można posłuchać muzyki, m.in. z opcją zapisu utworów offline ze Spotify. Smartwatch będzie śledził poziom aktywności, ale też zdrowie. W podstawowym zakresie, ale zawsze. Misfit będzie dostępny w pięciu wykończeniach. Vapor X ma kosztować 279$, ale w przedsprzedaży zamówimy go już za niecałe 200$.

źródło: Misfit.com