Mobilna fotografia zyskuje z roku na rok i to nie tylko dzięki coraz lepszej jakości sensorom, optyce i rozwiązaniach technologicznych mieszczonych w smukłych obudowach smartfonów, ale również z uwagi na powszechność sprzętu, który znajdziemy w kieszeni spodni lub torebce. Mówi się, że najlepszy aparat to taki, który akurat mamy przy sobie.
Telefon pełni taką rolę. W dodatku dysponuje (już nawet w niższych półkach cenowych) wystarczające narzędzia do wykonywania efektownych ujęć. Ruszam zatem z nową serią blogowych wpisów. Skupiających się na nowościach w dziale mobile photo. Przed wami okresowe artykuły dotyczące najciekawszych wieści z świata mobilnej fotografii.
To już ponad czterdzieste moje podsumowanie! Przez ten czas cykl się uformował, a niebawem w jego obrębie znajdą się jeszcze ciekawostki na temat poszczególnych funkcji fotograficznych mojego nowego smartfona (skupionego oczywiście na module z kamerkami). Na razie bez żadnego teasera. Poczekajcie jeszcze chwilę. Przy okazji zobaczcie nowe logo serii „Mobilna Fotografia”. To kolejny wyróżniony w ten sposób cykl wpisów na moim blogu:
1. #PstryknieteFonem (mój Instagram/Twitter)
Każde podsumowanie zacznę od własnych prac. Okazjonalnie “strzelam” zdjęcia (raczej nie wychodzę na dłuższe sesje – chyba, że testuję smartfon). Cykl #PstryknieteFonem to kadry głównie spontanicznie. Aktualnie sprawdzam potencjał najnowszego iPhone’a 14 Pro, który od listopada jest moim prywatnie użytkowanym telefonem (na co dzień). Dzisiaj popstrykałem trochę pod warszawskim Forestem, ale Twitter strasznie niszczy foty… Ujęcie wykonane na automacie, więc nie jakieś najlepsze, ale kompresja też swoje zrobiła. Szkoda. Muszę wrócić do publikacji na Instagramie.
Forest nocą @HBReavisPL #ShotOniPhone #nightphotography #mobilephotography (na automacie, na drugi raz manual) pic.twitter.com/NXg3Kwu7jE
— Smartniej (@smartniej) January 11, 2023
2. OnePlus 11 5G z Hasselblad
OnePlus 11 otrzymał praktycznie ten sam zestaw sensorów, który trafił niedawno do składanego Oppo Find N2 (niestety niedostępnego poza Chinami). W drugą stronę powędrowały z kolei kalibracje Hasselblad. Mowa o poniższych właściwościach. Tylko selfie ma 2x niższą rozdzielczość:
- 50 mpx z f/1.8 (Sony IMX890) 1/1.56” i OIS (poprzednio IMS766)
- 48 mpx z f/2.2 (Sony IMX581 – ultra wide z makro), AF, 1/2” (poprzednio 16 mpx z 1/3.09”)
- 32 mpx z f/2.0 (Sony IMX709 z RGBW – teleo 2x) 1/2.74” (poprzednio 13 mpx z f/2.4, 1/3.4”)
- selfie: 16 mega w ekranowym otworku (w rogu)
To zacny komplet. Jest w zasadzie wszystko, nawet sensor RGBW. Myślę, że zdjęcia wykonane OnePlusem 11 mogą być nawet ciekawsze od tych w Oppo, bo urządzenie korzysta z szybszego Snapdragona 8 Gen 2 (Find N2 ma SD 8+ Gen 1, ale jeszcze koprocesor MariSilicon X). Na sam koniec zatrzymam się jeszcze chwilkę przy zmianach designu całego foto-modułu. Postanowiono go nieco zaokrąglić.
A co dadzą kalibracje Hasselblad? Oprócz oczywistego efektu marketingowego (logo brandu podkreślono pomiędzy obiektywami), oprogramowanie przygotowane przez szwedzkich specjalistów ma dostarczyć dodatkowe ustawienia odwzorowania kolorystyki.
Czytaj więcej o: OnePlus 11
3. SmallRig P20 (crowdfunding)
Promując mobilną fotografię na swoim blogu, lubię czasem wspomnieć w cotygodniowych przeglądach o akcesoriach podnoszących komfort nagrywania telefonami. W tym tygodniu przeglądając crowdfundingowe projekty natrafiłem na SmallRig P20 – ramce z uchwytami na dodatkowe elementy przydatne w trakcie rejestracji video. SmallRig P20 oferuje wygodne utrzymanie i sporo opcji mocowania dodatkowych rozwiązań, np. zewnętrznego doświetlenia, czy mikrofonu. Uchwyt dwurącz będzie stabilniejszy i powinien dać więcej kontroli przy kręceniu ujęć. Możliwe jest też dołączenie tripoda. Najważniejsze, że całość możliwie kompaktowa. Propozycja nie jest droga. We wczesnej fazie wyceniona na 24$ (finalnie 50$).
- Znalezione na: Kickstarterze
4. Huawei P60 na horyzoncie
Pojawiają się kolejne konkretne przecieki na temat flagowego Huawei. P60 i P60 Pro mogą zadebiutować w marcu i wciąż bez 5G i usług Google, ale jak zwykle z efektownym zestawem sensorów fotograficznych. Poprzednik debiutował w sierpniu 2021 roku, więc już najwyższy czas na nową generację. Ta w wersji Pro według najnowszych informacji może zaoferować mocarny komplet aparatów. Bazowiec również ma trzymać poziom półki premium. Oba mają korzystać z własnego systemu przetwarzania sygnału XMAGE, ale z wykorzystaniem poprzedniego Snapdragona 8+ Gen 1. Pewnie adaptując część rozwiązań z serii Mate 50. Jeśli wierzyć przeciekom to moduł P60 i P60 Pro może prezentować się następująco (część danych od Digital Chat Station):
Huawei P60:
- 52 mpx (Sony IMX789), 1/1.35”, piksele 1.12µm
- 50 mpx (ultra wide Sony IMX858)
- 16 mpx (teleobiektyw IMX351)
Huawei P60 Pro:
- 50 mpx (nowy Sony IMX888)
- 50 mpx (ultra wide Sony IMX858)
- 64 mpx (persykowpowe OmniVision OV64B)
Selfie ma mieć 32 megapiksele, a spodziewam się też zmiennej przesłony z Huawei Mate 50 Pro. Jest możliwe, że ten system pojawi się w obu odmianach serii P. Bardzo ciekawie wygląda „wysepka” na załączonych renderach.
5. Camera Module 3 dla Raspberry Pi
Mini komputerki Raspberry Pi mają nowy komponent. Twórcy przygotowali nowy aparat fotograficzny. Camera Module 3 zyskał upgrade. To pierwszy taki tej firmy od sześciu lat (nie licząc modelu z wymienną optyką z 2020 roku). Rozdzielczość nie podskoczyła wyraźnie, bo z 8 do 12 megapikseli, ale i sam sensor jest większy. Sony IMX708 zbierze więcej światła, a więc i detali. Udało się dorzucić proporcje 16:9, więc kamerka będzie lepiej dostosowana do filmików. Nagrywanie ma odbywać się w 50 klatkach na sekundę przy 1080p. Najważniejsze, że w zasobach elementu jest wsparcie autofocusa (z 5 cm). W sumie do dyspozycji cztery wariacje modułu: ze standardowym polem widzenia (66 stopni), z szerokim kątem (102 stopnie) oraz obie wymienione z NoIR (bez czujnika podczerwieni). Komputerek z Camera Module 3 może zatem robić za kamerę z night-vision. Raspberry proponuje odpowiednio 25 i 35$ za odmianę.
🚨 New products alert 🚨
Raspberry Pi Camera Module 3 is here!
– 12MP sensor
– ultra-fast autofocus
– HDR mode
Choose from four variants: visible-light or infrared-sensitive options, with standard ($25) or wide field of view ($35).
Say cheeeeese!https://t.co/W1kWhhh3GO pic.twitter.com/2F8FqkBCJm
— Raspberry Pi (@Raspberry_Pi) January 9, 2023
7. Tryb Akcji w iPhone’ach 14
Czternasta generacja iPhone’ów obiecuje stabilne nagrania video przy okazji stosowania trybu akcji. Apple przygotowało wsparcie rejestracji filmów „z ręki”, czyli bez użycia żadnych gimbali nawet przy aktywniejszym ruchu. Tryb „Action mode” jest obecnie promowany na jutubowym kanale amerykańskiego giganta. Funkcja ta jest dostępna wyłącznie w najnowszych iPhone’ach 14 i iPhone’ach 14 Pro. Nowa reklamówka Apple została przygotowana w sposób humorystyczny i bardzo obrazowy.
8. Usuwanie duplikatów zdjęć/video w iOS 16
Pozostając jeszcze przy okazji sprzętu Apple powrócę do tematu usuwania duplikatów zdjęć i video w iOS 16 (to nowa funkcjonalność systemu Apple). Kilka przeglądów temu wyjaśniałem, jak to wszystko funkcjonuje. Teraz firma z Cupertino przygotowała własny poradnik związany z lepszą organizacją plików w rolce aparatu. Systemowa aplikacja Zdjęcia umożliwia katalogowanie prac bez zbędnych powtórek, ale te „kasowane” są po prostu przenoszone do albumu „Ostatnio usunięte”.
9. Gimbal DJI RS 3 Mini
DJI już od dawna potrafi w gimbale. Oferuje je w kilku odmianach: do smartfonów, zintegrowanych z kamerką akcji oraz do kamer profesjonalnych. Ta ostatnia grupa zyskała właśnie nowego przedstawiciela. RS 3 Mini to najmniejszy z tych pro. Zaprojektowany do użytku jedną ręką. Stabilizatory trzeciej generacji (RS 3 i Pro) mają pewnie większy udźwig, ale Mini został maksymalnie odchudzony, a przy tym zachował współpracę z wieloma aparatami i kamerami. Oczywiście z algorytmami stabilizacji oraz kontroli od chińskiego lidera tego segmentu.
10. Znalazłem dobry foto smartfon
No w końcu… Mam nowy telefon z naprawdę dobrych właściwościach fotograficznych. Zakup zajął mi sporo czasu, ale głównie z powodu strasznie szerokiego wyboru. Tak te high-endowe Androidy utrudniały mi decyzję, że trochę dla przekory nabyłem iPhone’a. Trochę wbrew swoim zasadom, bo nie jestem jakimś wielkim fanem rozwiązań Apple, ale postanowiłem dać szasnę iOS i sensorom proponowanym przez lidera branży.
Androidy trafiają w moje ręce dość regularnie, więc będę dysponował konkurentem, do którego postaram się odnosić – w końcu jest bardzo wysoko (w top 3) rankingu DxOMark. iPhone 14 Pro będzie zatem niejako benchmarkiem. Przy okazji będę już regularniej publikował zdjęcia wykonane odpowiednim aparatem. Obiektywy iPhone’a nie są może topowe, ale oferują wysoką jakość. Wolałbym zbliżenie 10x, jak w Samsungach, ale iPhone’a pod ręką też warto mieć.
Załączam ostatnie zestawienie najlepszych fotograficznych smartfonów (2022), ale powoli czas szykować aktualniejszą listę na 2023 rok.