Odtwarzacz multimedialny VLC to jeden z popularniejszych playerów na PC, pod jego nazwą jest też sporo aplikacji w AppStore.  Wersja na iOS dla iPada pojawiła się już w 2010 roku, a parę miesięcy później również na iPhone’a. Niestety została wydalona ze sklepiku Apple z powodu naruszeń zasad GNU General Public License. Od tamtej pory aplikacje można było zainstalować tylko przez nieoficjalny sklepik Cydia w urządzeniu z jailbreak. Na szczęscie natywna wersja programu dla urządzeń Apple wraca w wersji 2.0. Najistotniejszą wiadomością jest to, że apka jest całkowicie bezpłatna. Wymaga systemu w wersji co najmniej 5.1.

Tym razem licencje i certyfikaty są zgodne, więc odtwarzacz nie zniknie z wirtualnego sklepiku. Aplikacja drugiej generacji została przygotowana przez VideoLAN (developera) całkowicie od podstaw i ma charakter typu open-source (kod został udostępniony wraz z powrotem przenośnej wersji na iOS . Bardzo cieszą informacje, że player ma być szybszy i wspierać wszystkie znane formaty, z jakimi potrafi sobie poradzić wersja desktopowa VLC. Pliki można wrzucać na tablet poprzez sieć Wi-Fi lub poprzez integrację z chmurą DropBoxa (przy powiązaniu programów należy wyrazić zgodę na dostęp do swoich plików).

Możliwa jest również współpraca z AirPlay, wrzucanie wielu plików audio, działają napisy, możemy kontrolować prędkość odtwarzania. Nie potrzeba konwertować plików do specjalnych formatów rozpoznawanych przez iOS, VLC powienien sobie poradzić ze wszystkimi popularnymi (ja przy testach otrzymałem powiadomienie, że mój iPad nie będzie w stanie poradzić sobie z wrzuconym przeze mnie plikiem mkv, ale być może było to powodowane tym, że chciałem sprawdzić zwiastun filmu w 48 klatkach na sekundę).

Oprócz synchronizacji z DropBoxem i Wi-Fi, możemy też powiązać player z iTunes, a nawet pobierać materiały przez serwery internetowe, ale i bezpośredni stream online. Oprócz poprawy stabilności i optymalizacji programu, usunięto często występujące drobne błędy i „crashe” aplikacji. Dodano dekodowanie plików MPEG Audio włączając w to MP2 i MP3. Myślę, że warto zaopatrzyć się w VLC w wersji mobilnej. Widać, że będzie wspierany i rozwijany, a przecież marka playera jest internautom dobrze znana. Pamiętajmy, że Apple nie daje dostępu do pewnych akceleracji w swoich urządzeniach, więc podobnie jak w przypadku Safari, konkurencyjne programy nie będą w 100% wykorzystywać mocy smartfonów i tabletów z iOS.

źródło: AppStore, VideoLAN.org via ubergizmo.com