OLO

Dawno nie pisałem nic na temat drukarek 3D. Wszystko dlatego, że nie pojawiło się w nich nic innowacyjnego od strony aplikacji mobilnych i współpracy ze smartfonami, a ja skupiam się głównie na mobajlu. Współczesne drukarki starają się współpracować z telefonami, ale żadne nie aż w taki sposób jaki proponuje OLO. Nie chodzi tylko o dostęp do wygodnego interfejsu i obsługi, a coś zdecydowanie więcej. Ta niewielka, a pewnie nawet jedna z najmniejszych na świecie drukarek wykorzystuje do druku ekran smartfona!

To zdecydowanie inny poziom mobilności. Autorzy chwalą się, że połowę całej konstrukcji nosimy już w kieszeni, więc wynalazek jest przystępniejszy cenowo i może przyczynić się do większego upowszechniania technologii trójwymiarowego wydruku. Druk 3D jest popularyzowany, a sprzęt coraz tańszy i sporo mniejszy, ale żaden nawet nie zbliża się do OLO. Ekran telefonu jest w całym podejściu OLO bardzo istotny, bo to przy pomocy światła z tego panelu uda się zaprojektować i ostatecznie wydrukować modele.

OLO 3D

OLO powstało by wszystko jeszcze bardziej uprościć, choć samo podejście nie brzmi zbyt intuicyjnie. Wyglądające jak pudełko po smartfonie urządzenie jest zasilane czterema bateriami AA. Zmieścimy je do plecaka i to łącznie z materiałami z których wyrabiany jest wydruk. Jak to działa? Wybieramy w aplikacji obiekt do druku, umieszczamy smartfon w module drukarki (zmieści nawet większe, 5.5 calowe iPhone’y Plus), dostarczamy płynu do modelowania i dzieje się magia! Warstwa po warstwie rośnie nam trójwymiarowy model. Ma swoje ograniczenia wielkościowe, ale można działać modułowo i tworzyć sporo wystarczającej wielkości prac.

Wybrać można dowolny model z przeróżnych aplikacji do 3D, czy zeskanować swój własny obiekt. Niesamowita jest też technika druku. Widziałem już mnóstwo materiałów. Autorzy OLO wybrali do druku światło i fotopolimer. W reakcji na światło ze smartfona powstaje cały model, a jak to wygląda widać na załączonym materiale promocyjnym. Algorytmy i technologie są w oprogramowaniu, czyli aplikacji na wszystkie najpopularniejsze platformy mobilne: iOS, Android oraz Windows Phone. Cała procedura banalnie prosta, choć sama technologia bardzo konkretna.

3D OLO

To jeden z ciekawszych projektów wydruku 3D jaki do tej pory widziałem! Buteleczki z fotopolimerami są dostarczane w różnych kolorach, a nawet wykończeniu, czy typach materiału. Można drukować elementy sztywne, elastyczne, imitujące znane substancje itd. Apka decyduje w jaki sposób wszystko powstanie. Tylko aplikacja! Do tego algorytmy przetwarzają wszystko tak, by stracić jak najmniej materiału. Czego chcieć więcej? Chyba tylko niskiej ceny. O to również zadbano. Jako, że smartfon jest częścią całości, odchodzi część kosztów. Ile za to? Producent obiecuje 99$!!

To dopiero początek gadżetu. Pewnie ma swoje ograniczenia i wady, ale trzeba wyobrazić sobie przyszłe generacje. Na razie prototyp bierze udział w kampanii na Kickstarterze, gdzie szuka wsparcia i super szybko je znajduje. Na 27 dni przed końcem zebrano ponad 470 tysięcy dolarów! Kibicujmy!

źródło: Kickstarter