Oura Ring

Każda nowa generacja elektronicznego produktu to przeważnie mniejsze gabaryty, czyli miniaturyzacja i poprawa designu. Smart pierścień Oura Ring przeszedł właśnie taki lifting, co przy proponowanym formacie jest jedną z ważniejszych zmian. Producent przygotował o wiele atrakcyjniejszy gadżet, bez rezygnacji z jego funkcji oraz przeznaczenia. Otrzymamy ten sam zakres możliwości, ale spakowany do wielkości obrączki. Może jeszcze nie tak smukłej jak w ozdobnej biżuterii, ale już bliższej ideałowi.

Wcześniejsza wersjia Oura Ring miała bardziej wygląd sygnetu. Tym razem określenie „ring” ma już adekwatne znaczenie. Pierścień na palec w najnowszej odsłonie jest smuklejszy, i bardziej elegancki. Producent zdawał sobie sprawę, że trzeba dążyć do upodobnienia trackera do błyskotek, więc w niektórych wariantach proponuje nawet wysadzanie diamentami. To bardzo prosta droga do zwiększenia zainteresowania urządzeniem, zwłaszcza damską część klientów.

Oura Ring Balance Diamond

Nie zapomniano też o wewnętrznej stronie wyrobu, właściwie tej znacznie ważniejszej. Wbudowane sensory mają monitorować sytuację organizmu, a konkretnie fazy snu, temperaturę ciała, tętno spoczynkowe i pracę serca. Narzędzie wciąż skupia się głównie na naszym wypoczynku, czyli analizie rytmów związanych z zasypianiem i snem. Parametry śledzone są przez całą dobę, by wskazać najlepsze pory na jedzenie, sen, odpoczynek i ruch. Można powiedzieć, że pierścień Oura Ring to pewnego rodzaju zmodyfikowany tracker aktywności, ale w nieco innym wydaniu i innymi pomiarami (część czujników się oczywiście pokrywa). Wszystkie odczyty trafią do aplikacji mobilnej na smartfona z iOS lub Androidem, gdzie odczytujemy zebrane informacje, sprawdzamy trendy i otrzymujemy wskazówki.

Oferta wykończeń proponuje personalizację. Są cztery kolory modelu Heritage i trzy w odmianie Balance (bardziej premium, przypominającej biżuterię). Najdroższy będzie Balance Diamond z wyraźnie podkreślonymi detalami. Znajdą się propozycje także dla panów. Nowa generacja pierścieni została wykonana z tytanu (wcześniej z cyrkonu) i jest wodoszczelna do 100 metrów głębokości. W przedsprzedaży Oura Ring są tańsze, bo kosztują ok. 250 Euro (diamentowy model 944 Euro). Pierścienie mają trafić na rynek w kwietniu 2018 roku.

źródło: Oura Ring