Nie każdy ma „zielone” ręce. To znaczy, że dbanie o roślinność nie wszystkim wychodzi. Albo zapominamy o podlewaniu i przesadzaniu albo leje zbyt dużo wody. Zapewne i o ustawieniu doniczki względem okna mało wiemy, bo i to cecha, której jedne roślinki nie lubią, innym nie przeszkadza. W zeszłym roku firma Parrot postarała się wyręczyć nas z kilku rzeczy w kwestiach pielęgnacji roślin. Flower Power to czujnik ułatwiający nam zadanie, bo wskazujący potrzeby kwiatów wprost z doniczki na nasz smartfon. O ile podpowie, co już uważam za sporą pomoc, to w przypadku wykonania pewnych czynności nas nie zastąpi. Najnowsze produkt od Parrot będą już w stanie tego dokonać! Parrot Pot i H2O to dwa wynalazki dla takich domowników, o jakich pisałem wyżej.

I Pot i H2O będą dalej analizować sytuację w glebie. Tym razem jednak nie będziemy musieli nawet kiwnąć palcem, no może nie aż tak, bo wodę trzeba uzupełniać co pewien czas w pojemniku, ale oszczędzimy zdecydowanie więcej czasu. Nie o to jednak tutaj chodzi. Celem jest zadbanie o życie roślin. Parrot nie chce nas wyręczać, a dać idealny program do utrzymywania wilgoci. Nie wiem czy stosowaliście kiedyś takie bolce na butelki z wodą, pozwalające uzupełniać braki wody bardziej automatycznie? Jeden z tych dwóch nowych modeli to właśnie takie system, ale współpracujący z prawdziwymi czujnikami, a nie „podlewający” na oko. 3 tygodnie zapasu to idealna propozycja przy wyjeździe na wakacje.

Inteligentna doniczka – ten z bardziej zaawansowanych z nowej oferty – to jeszcze ciekawszy model. Także współpracuje ze smartfonem, gdzie za dotknięciem odpowiedniego przycisku na ekranie możemy aktywować podlewanie, ale cała konstrukcja wygląda na coś więcej. Baza danych aplikacji to jedna z ważniejszych części składowych całego systemy. Parrot mówi o ponad 7-8 tysięcy pozycji. Każda roślina ma inne potrzeby, więc podlewanie jest adekwatne do kwiatów. Wciąż badana jest wilgotność podłoża, temperatura, potrzeby minerałowe, czy dostęp do światła. Czujniki wraz z algorytmami i bazą aplikacji dbają o sytuację i dostosowują dostęp do wody, by rośliny rosły w warunkach do jakich się przystosowały.

Producent naprawdę patrzy szeroko na temat. Oferuje zarówno dbanie o rzadkie mini drzewka, ale i o typowe roślinki doniczkowe jakie umieszczamy na parapetach. Gadżet jest idealny zwłaszcza dla tych bardziej egzotycznych odmian, bo przecież nawet i doświadczony domownik nie zna wszystkich roślin i nie jest w stanie sprostać ich oczekiwaniom. Nie wystarczy regularne podlewanie. Chyba właśnie zbliżamy się do czasów, kiedy wystarczy przynieść do domu doniczkę z rośliną i wetknąć do niej czujniki, a reszta zrobi się „sama”. To kolejny element inteligentnego domu, w którym uczestniczą powiadomienia na smartfon. Wcześniejszy Flower Power kosztował ok. 60 dolarów, więc możemy być pewni, że nowe gadżety będą droższe. Doniczka z pewnością bardziej. Ceny poznamy pewnie na targach CES 2015.

źródło: Parrot