Bezprzewodowe głośniki atakują rynek – są wygodne, często mobilne, no i pozwalają streamować muzykę ze smartfonów lub tabletów. Zajrzyjcie do działu z głośnikami, a zobaczycie jak wiele propozycji pojawia się niemal non stop. Staram się pisać raczej o tych bardziej nietypowych, jak dzisiejszy model – Pelty. Pojawił się na Indiegogo, gdzie stara się przyciągnąć uwagę i zebrać fundusze na dalszy rozwój i masową produkcję. Jest to głośnik na Bluetooth, czyli umożliwiający odsłuch plików audio strumieniowanych wprost ze sprzętu mobilnego, ale wyróżnia go jedna cecha. Działa na ogień!

Został efektownie zaprojektowany. Od strony wizualnej nie przypomina nawet głośnika. Raczej dziwną, nowoczesną świecę na romantyczny wieczór. Płomyk został umieszczony po środku i osłonięty szkłem. Taki sposób zasilania powoduje, że nie potrzeba go łączyć do gniazdka lub ładować akumulatorka. Wystarczy postawić na stole i podpalić knot. Nie dość, że umili nastrój w pomieszczeniu, to jeszcze zagra ulubione kawałki. W tym wypadku podpasują smętne i wolne utwory – żeby był klimat. Najlepiej słuchać w ciemności. Wygląda jak hybryda nowoczesnej lampy i sprzętu grającego. Podoba mi się. Użytkowanie nie będzie drenowało nam portfela.

Skąd nazwa? Wzięła się od zjawiska Peltiera. Nie będę zanudzał za bardzo zasadą działania, chodzi o różnicę temperatur. W tym przypadku wykorzystano płomień ognia. Model zacznie grać niemal natychmiast po zapaleniu „świecy” (w przeciągu paru sekund). Wkład do Pelty ma pozwolić na ciągłą grę muzyki przez pięć godzin. Zaraz zapytacie pewnie jak głośny jest to głośniczek? Twórcy zapewniają dźwięk na poziomie innych stacji dokujących z głośniczkami. Ciężko ocenić, musiałbym posłuchać, aby określić. Musi jednak odpowiednio grać, skoro zdecydowano się na jego sprzedaż. Chyba, że ma służyć jedynie do wieczornych modlitw.

Jest to chyba jeden z pierwszych termoelektrycznych głośników na rynku. W środku nie ma jednak akumulatorka, więc nie możemy sobie zapalić świecy, aby go naładować na później. Gra tylko w trakcie palenia się płomienia. Zaraz po wypaleniu dźwięk ucichnie. Produkt jest produkcji włoskiej i został wykonany z ceramicznych elementów i wysokiej jakości szkła. Cena wyniesie 360 dolarów i ma pojawić się jeszcze w tym roku. We wczesnej fazie kompanii można zamówić go nawet za 199$ – to i tak sporo jak na głośniczek z Bluetooth. Pelty ma pojawić się w kilku wariantach kolorystycznych: białym, czarnym i paru innych ze wzorami.

źródło: Indiegogo