Zwykle piszę na blogu o bardzo zbliżonych do siebie smart zegarkach. Różnią się detalami, tj. platformą na której pracują, czy estetyką. Są pełne smartwatche i odmiany hybrydowe. Zdecydowana mniejszość propozycji oferuje coś ponad te dwie grupy wearables. Chyba właśnie dlatego lubię poruszać temat odmiennych wyrobów, jak ostatnio przy okazji PowerWatch 2 z hybrydowym ładowaniem ciepłem i panelem solarnym. Ressence stworzyło zegarek hybrydowy, który ma połączyć klasyczny mechanizm oraz cyfrową precyzję. Type-2 e-Crown wchodzi właśnie na rynek.

Ressence Type-2 e-Crown

Ressence Type-2 e-Crown – mechaniczna hybryda

Rok temu firma prezentowało prototypowy koncept tego gadżetu, a teraz jest gotowa na oficjalną sprzedaż. Od razu zaznaczę, że mamy do czynienia z odmianą zegarka inteligentnego, gdyż posiada on aplikację (tylko iOS – chyba na razie). Zakres smart funkcji jest ubogi, ale konkretny. Nie od niego jednak zacznę. Najpierw konstrukcja, bo to ona jest tu najważniejsza. Ressence znane jest z bardzo drogich, minimalistycznych w designie zegarków mechanicznych. W modelu Type-2 e-Crown firma proponuje miechaniczny/elektromechaniczny, solarny zegarek z automatyką ustawień czasu, a nawet dwoma strefami czasowymi (wystarczy dotknąć tarczę).

Godzina w zegarku ma ustawiać się samodzielnie i oferować odpowiednią precyzję. Prototyp posiadał ładowanie solarne, więc podejrzewam, że podobnie jest teraz. Ciekawie wygląda oszczędzanie energii przez wyłączanie się produktu (mechanizmu) po zdjęciu urządzenia z ręki (po 12h nieaktywności). Sam sposób działania wydaje się jest lekko tajemniczy, zwłaszcza, że nie ma pokrętełka na kopercie (stąd dopisek e-Crown). Nie da się go zatem ręcznie ustawiać. Odpowiedź znajdziemy na tyle, gdzie wystarczy dokonać tylko jednego nastawienia (nie licząc pełnego rozładowania). Potem czas będzie pokazywany w sposób dokładny (jak konwencjonalny model kwarcowy) przy pomocy modułu e-Crown już w pełni automatycznie.

Przez aplikację można wybrać drugą strefę czasową, więc zegarek będzie idealnym produktem dla często podróżujących. Nie jestem specjalistą od tradycyjnych zegarków, więc więcej przekazać nie potrafię. Mogę jeszcze odnieść się do ciekawej stylistyki. Zegarek wygląda świetnie, zwłaszcza jego kształt. Mechanizm można przywrócić do działania przez podwójne dotknięcie modułu, a ustawienia czasu przywrócą się automatycznie nawet po trzech miesiącach bez noszenia na ręce. Bez ładowania fotowoltaiką mechanizm ma rezerwę na 36 godzin. Na koniec pozostaje cena. Koszt Type-2 e-Crown można porównać z ceną samochodu i to całkiem dobrze wyposażonego. 43 tysiące dolarów to sporo, prawda? Nawet jak na segment premium. Ressence proponuje przez to jeden z chyba najdroższych smartwatchy na rynku. Do sprzedaży ma on wejść w kwietniu.

źródło: Ressencewatches.com