Olio Model One, o którym pisałem kilka miesięcy temu, to pierwszy tego typu smartwatch, który na pierwszym miejscu stawia stylistykę i wykończenie, a dopiero potem funkcje. Oczywiście nie znaczy to, że inteligentny zegarek jest kiepski. Po prostu producent wie, że klienci tego rynku zaczynają zwracać uwagę na design. Niektórzy nawet bardziej cenią sobie wygląd, a dopiero potem elektroniczne opcje na kolorowym wyświetlaczu. Producent poinformował właśnie, że rozpoczyna przedsprzedaż dwóch nowych, równie estetycznych edycji – Gold i Rose Gold.
Stalowa (srebrna) i czarna, które do tej pory były w ofercie, były kierowane raczej na męski nadgarstek. Dwie nowe kolekcje są wycelowane w damską część użytkowników. Przy okazji dodano 1000 nowych modeli w limitowanej opcji dla poprzednich wykończeń. Nowe odmiany to 24-karatowe złoto „żółte” i 18-karatowe „rose”. To te same smartwatche, ale z innym pokryciem stali nierdzewnej. Oczywiście także z szafirowym szkiełkiem. Dostępność będzie bardzo ograniczona, bo tylko po 100 sztuk przypada na każdy z nowym materiałów.
Autorzy postanowili też odpowiednio dopasować tarczę w postaci wskazówkowego cyferblatu. Oprócz metalicznych bransoletek, koperty można też połączyć z włoską skórą lub paskiem w stylu aligatora. Nadal będą to bardzo drogie zegarki. Wersja ze skórzanym paskiem to koszt niecałych 1200 dolarów, a pozłacanej bransoletki – prawie 1400$. Reszta parametrów się nie zmieniła. Kolorowy ekranik LCD w eleganckiej, okrągłej wersji, kompatybilność z iOS lub Androidem, kontrola ze wsparciem asystenta Siri/Google Now bezpośrednio komendami przez zegarek i możliwości Control Huba dla inteligentnego domu.
Wszystkie inne parametry zegarków takie same. Identyczna smukłość, rozmiary. Mimo, że złote wersje to większe możliwości wyboru zwłaszcza dla pań, to wcale nie są wyłącznie dla nich. Panowie też mogą je zakupić. Dwa nowe wykończenia pojawiły się dlatego, że większy ruch i zainteresowanie produktem jest po stronie męskiej (analizy producenta).
źródło: oliodevices.com
