Rozwiązania Snore Circle do walki z chrapaniem pojawiają się na rynku już od kilku lat. Do tej pory wszystkie trzy generacje urządzenia miały formę gadżetu mocowanego za uchem. Najnowsza edycja 4.0 zrywa z tym schematem i proponuje odmianę w formie maski. Cel pozostał ten sam. Zwiększy się skuteczność działania. Urządzenie ma pomóc w walce z chrapaniem, z czego ucieszą się wszyscy domownicy, a najbardziej sam zainteresowany, ponieważ problem ten należy do poważnych. Zagraża zdrowiu.

Snore Circle 4.0

O wpływie chrapania na organizm pisałem na blogu już wiele razy. Nie będę się już powtarzał. To samo zresztą o hałasie, który roznosi się po całym mieszkaniu. Problem jest znany od wieków, ale dopiero od niedawna mamy dostęp do niedrogich narzędzi koncentrujących działania w tym właśnie kierunku. Snore Circle 4.0 ma być czymś w rodzaju nowoczesnego lekarstwa na chrapanie. Specjalny moduł połączono z maską do spania (producent zakłada, że nie będziecie czuli z tego powodu dyskomfortu, a  na pewno mniejszy w przypadku zausznego poprzednika).

Wspomniany modulik to detektor i przewodnik dźwięku w jednym. Wyczuwa chrapanie i od razu wpływa na organizm specjalnymi wibracjami. Ma w ten sposób oszukać mózg i rozluźniać mięśnie gardła. To miejsce, w którym powstaje problem niedrożności i prawidłowego oddechu. Wibracje mają rozluźniać zacisk i uwalniać przelot. Mechanizm ten ma niwelować niepożądany efekt i walczyć z chrapaniem. Autorzy obiecują, że system dostosuje częstotliwość wibracji do poziomu problemu z chrapaniem. W sumie ma tu być 36 różnych poziomów, które mają narastać jeśli nie będzie efektu. Oczywiście wszystko funkcjonuje tak, by nas czasem nie obudzić.

Snore Circle 4.0

Maska ma jeszcze inne przydatne funkcje. Udało się tu też dostarczyć monitoring snu (połączony z poziomami chrapania podczas wypoczynku). Specjalna aplikacja na smartfon ma zaprezentować jakość poszczególnych faz snu w trakcie nocy. Przejrzymy kiedy zaczynaliśmy chrapać, a nawet jak głośno (w decybelach) przeszkadzaliśmy w spaniu innym. Wszystkimi przelicznikami zajmą się odpowiednio skalibrowane algorytmy. Grafiki pokażą też efektywność działania Snore Circle. W przyszłości planowane jest włącznie do działania EEG, czyli monitorowanie fal pracy mózgu. Takie coś pozwalałoby jeszcze pomóc w zasypianiu i większej relaksacji.

Urządzenie pojawiło się na Kickstarterze. Crowdfunding ma zbadać zapotrzebowanie na wynalazek, ale i pomóc w zebraniu odpowiednich funduszy do zrealizowania masowej produkcji. Pieniądze już udało się nagromadzić. Na etapie kampanii można zamówić maskę nawet 60% taniej. Finalna cena ma wynieść 150 dolarów.

źródło: Kickstarter