Producenci inteligentnych zegarków starają się różnicować ofertę, by dotrzeć z konkretnymi funkcjami do poszczególnych grup klienckich. Potrzeby użytkowników są różne, a nie zawsze wszystkomające modele spełniają ich wymagania. Niby dysponują większością potrzebnych rozwiązań, ale czasem wybrane powinny być bardziej wyspecjalizowane. Tak jest już od dawna w przypadku wariantów bardziej sportowych. Huawei proponuje tego typu zegarek dla biegaczy. Watch GT Runner wygląda trochę inaczej, ale czy coś zyskał?

Huawei Watch GT Runner dla biegaczy

Huawei Watch GT Runner – jakie zmiany?

Jak nie trudno się domyślić, sportowa edycja bazuje na modelu Huawei Watch GT. Zdecydowana większość parametrów i funkcji pokrywa się z już oferowanymi jednostkami, ale chiński producent postanowił dorzucić jeszcze jeden model. Do tej pory najbardziej sportowo prezentował się Huawei Watch GT2e. Watch GT Runner jest od niego jeszcze lżejszy i trochę bardziej podrasowany. Gdzie konkretnie?

Huawei Watch GT Runner – jak sama nazwa wskazuje – ma skupiać się na treningu biegowym. W związku z tym poprawie uległ moduł GPS. Jest dwuzakresowy, więc precyzyjniejszy w namierzaniu pozycji. Dokładnie aż o 135% względem standardowego modelu. Zastosowano antenę z Watch GT 3. Do dyspozycji biegaczy jest też dzielenie się przebiegniętymi trasami oraz tryb powrotu w odwróconym przekazie (jak ze ścieżkami turystycznymi). To ostatnie też widziałem w GT 3.

Huawei Watch GT Runner – lepszy TruSport

Podstawowy Huawei Watch GT 3 jest dobrze wyposażony jeśli chodzi o opcje do analizy biegu, więc cały komplet funkcji znajdziemy też w Runnerze. Pojawił się jakiś dodatkowy monitoring do biomerycznej analizy, ale ciężko teraz stwierdzić, czym i jak będzie różnił się od ogólnych pułapów tlenowych (VO2 Max). Na pewno poprawie uległy algorytmy TruSport. Lepiej przeanalizują regenerację, wspomniane pułapy, czy indeksy gotowości do kolejnego biegu itd.

Huawei Watch GT Runner

Design również jest nieco inny. Koperta wygląda bardziej sportowo od GT2e. Szybsze są zapięcia w paskach. Ekran AMOLED 1.43 jest spory, a otacza go ceramiczny bezel. Przyciski są tytanowe, więc wytrzymalsze. Bateria wystarczy nawet na 14 dni, ale przy normalnym użytkowaniu wyjdzie około tydzień (z aktywnym GPS oczywiście jeszcze krócej).

Huawei Watch GT Runner został wyceniony na 2188 juanów (premiera na razie wyłącznie w Chinach), więc na zachodzie powinno to być ok. 400$. Nie wiem, czy w tej cenie nie lepiej przyjrzeć się Garminom i Polarom. Chyba, że od strony smart w HarmonyOS jest lepiej? Tylko, czy sportowcy nie celują bardziej w możliwości platform sportowych?

źródło: huawei