Po co powstają inteligentne gadżety dla naszego domu? Żebyśmy byli bardziej leniwi i wszystko weszło w automatykę. To pewnie jeden z celów producentów inteligentnego domu oraz Internetu Rzeczy. Tak było od zawsze, ale dopiero teraz narzędzia, technologie i smartfony pozwalają nam na więcej. Komunikacja dociera do wszystkich rejonów mieszkania, także do żaluzji. Te – jeśli tylko mamy okna skierowane w nasłonecznioną stronę – są w ciągłym ruchu. Jak się domyślacie w tym wpisie poczytacie o motorkach do ruchomych rolet, które potrafią współpracować z aplikacją mobilną, dzięki czemu pewne czynności odejdą w niepamięć, a odpowiednie dopuszczanie promieni słonecznych do wnętrza będzie zaprogramowane.

TiltMyBlinds to projekt z Kickstartera, gdzie własnie się promuje i zbiera środki na realizację swojego pomysłu przez pomoc fundatorów. Najważniejszą zaletą systemu jest naturalnie brak konieczności przeciskania się między meblami do okien i omijanie ewentualnych roślin lub firanek. Robi to zdalnie z apki na smartfonie lub ze specjalnie przygotowanego pilota. Samo umieszczenie sterowania w telefonie to nie opcja na siłę (bo przecież każdy teraz umieszcza aplikacje), a wartościowa sprawa. Dlaczego? Bo oprogramowanie można dostosować do własnych potrzeb i zaprogramować automatykę odsłaniania i zasłaniania okna. Przeważnie tak gdzie zainstalowaliśmy roletki, chcemy aby na dzień, gdy słońce wdziera się nam do mieszkania, lekko przysłoniły mu drogę.

Na noc lub pod wieczór, a raczej gdy słońce już się schowa (czy to zajdzie, czy schowa za inny budynek) możemy wpuścić do domu więcej naturalnego światła. Pomijam sytuację takie jak odwiedzanie łazienek, gdzie żaluzje (jeśli mamy okno) są używane jeszcze częściej. Tak to działa już od bardzo, bardzo dawna – od zasłon po nowoczesne zmechanizowane systemy ochrony domu. Teraz wspomóc ma nas automatyka i regulowanie czasu pracy mechanizmu. Drugą fantastyczną sprawą będzie fakt, że nie będziemy musieli rezygnować z obecnie zamontowanych elementów, gdyż chodzi wyłącznie o model wprawiający je w ruch. Wykorzystamy obecne żaluzje, a dodamy im nieco nowoczesności.

Ten element, który zacznie zajmować się podciąganiem lub opuszczaniem rolet będzie posiadał także sensor światła. W ten sposób zareaguje na zmiany w ruchach słońca po niebie i będzie zawsze reagował w odpowiednim czasie: gdy zacznie robić się zbyt słonecznie lub, gdy światło zacznie słabnąć. W każdym z przypadków uaktywni motorek. Mało tego. Jest także dodatkowy moduł z panelem słonecznym, który będzie ładował się podczas dnia i zasilał działanie sprzętu. Pełna automatyka. Producent szykuje apki na platformę iOS lub Androida. Z poziomu smartfona będzie wygodnie poustawiać czas działania zasłonek, ale będzie też możliwe ich manualne obsługiwanie. Do połączenia wykorzystamy Bluetooth 4.0. Aż prosi się też o współpracę z innymi systemami inteligentnego domu. Może w przyszłości firma to rozważy. Musi!

Dzięki ograniczeniom w zakresie dodawania żaluzji, cena sprzętu będzie bardziej przystępna.

źródło: Kickstarter