Zacny projekt milordzie! Tak zacząłem wpis językiem dzisiejszych internetów. Wszystko dlatego, że pomysł pasuje do czasów, kiedy zegarki kieszonkowe cieszyły się wielką popularnością. Kiedyś nie noszono ich na nadgarstku, a na łańcuszku w kieszonce od kamizelki (po to chyba nawet powstały te kieszonki). Dzisiejsze inteligentne zegarki też można nosić w formie retro. Wersja hipsterska w dzisiejszym smart stylu wyświetlacza będzie wyglądała jeszcze efektowniej. Tak przynajmniej myślą w Tom Ford, gdzie przygotowano nową kolekcję na wiosnę 2016. Na zdjęciach widać Apple Watcha w stylowej kamizelce, co razem prezentuje się nietypowo.

Zegarki kieszonkowe były przeważnie okrągłe, więc taka forma w przypadku okrągłego smartwatcha byłaby lepsza. Kiedyś na blogu pokazywałem dokładnie taki sam pomysł, ale z Moto 360, czyli właśnie zegarkiem z okrągłym „cyferblatem”. Na powyższej fotce widać specjalnie przygotowany łańcuszek, który posiada złącze kompatybilne z Apple Watchem i wystarczająco solidnie utrzyma sprzęcik bez paska. Może to sposób na rozwiązanie problemu z noszeniem tradycyjnego i inteligentnego modelu. Ten klasyczny na nadgarstku, a nowoczesny w kieszonce. Warunkiem jest odpowiedni ubiór, czyli raczej elegancki. Tak będzie wygodniej, ale i odpowiednio w kwestiach etykiety.

To i tak prawdopodobnie projekt przygotowany pod kampanię Toma Forda i jednorazową promocję, a nie akcesorium do sprzedaży, ale kto wie. Może wraz z odzieżą otrzymamy w komplecie elegancki łańcuszek? Nawet jeżeli nie, to i tak spece od marketingu fajnie wykorzystali modę na Apple Watcha i promują markę. Problemem może być tylko wykorzystanie czujników gadżetu, który w kieszonce traci wiele funkcjonalności. Niektórym wystarczy jednak zwykłe wyjęcie Watcha z kieszeni, żeby pokazać się na salonach ;). Tak chyba trzeba odbierać całą tą ideę. BTW: takie łańcuszki na bank będą pojawiać się wśród ofert producentów akcesoriów lub w crowdfundingowych kampaniach w Internecie.

źródło: Matthew Schneier (Twitter) via ubergizmo.com