Zdecydowana większość inteligentnych zegarków to kompan dla smartfona. Na swoim mniejszym wyświetlaczu są w stanie pokazywać część z treści z większego urządzenia, dzięki czemu telefon może pozostać w kieszeni. Oczywiście pojawiają się też smart watche z własnym slotem na karty SIM, ale na razie bardzo rzadko i raczej nie są chętnie kupowane przez klientów. Na Indiegogo pojawił się model, który chwali się, że będzie w stanie zastąpić telefon bez potrzeby wkładania do zegarka karty SIM. VOB Wacth ma być typowym przedstawicielem smart watchy, ale na tyle rozbudowanym funkcyjnie, że zapomnimy o smartfonie. I tak będzie musiał być z nim sparowany, ale jego wyjmowanie ma ograniczyć się do minimum.

Ma się skupiać na obsłudze połączeń przez synchronizację całej książki telefonicznej wraz z rejestrem rozmów i kontaktów. Na nadgarstku mamy zobaczyć dokładnie to co widzimy normalnie w telefonie, czyli listę ostatnich rozmów, gdzie będziemy w stanie szybko odpowiedzieć lub oddzwonić wprost z naręcznego ekraniku. Przy okazji każde nadchodzące połączenie będzie informowało wibracjami, więc nie zdarzy nam się nieświadomie przeoczyć telefon. Producent przekonuje też, że będzie to wygodniejszy i bezpieczniejszy sposób na odbieranie lub wykonywanie telefonów podczas jazdy samochodem. To prawda. Troszkę marketingowo, ale prawdziwie.

Generalnie posiadając taki zestaw (VOB Watch + smartfon) mamy otrzymać wrażenie jakbyśmy mieli przeniesione funkcje telefonu na nadgarstek. Wyświetlacz pokaże obrazek kontaktu na liście lub podczas nadchodzącego połączenia. Będzie i cyfrowy panel do wybierania numeru, czy lista kontaktów ze smartfona. Ja tu widzę najlepsze wykorzystanie jako drugi ekran dla smartfona. Zdarza się, że podczas rozmowy chcemy skorzystać z funkcji telefonu, a nie trzymać go przy uchu. VOB Watch będzie tutaj jak znalazł. Łączność odbywa się oczywiście przez Bluetooth i posiada zasięg 10 metrów (tutaj sprawdzą się też funkcje lokalizacji telefonu i jakiś rodzaj ochrony antykradzieżowej – sygnał przy wychodzeniu ze strefy zasięgu. Warto w komplecie posiadać jakiś zestaw słuchawkowy.

W przypadku reszty funkcji jest bardzo podobnie do innych zegarków. Możemy odczytywać wiadomości, powiadomienia z portali społecznościowych, czy obsługiwać zdalnie multimedia ze smartfona. Także migawka aparatu może zostać wyzwolona tą drogą, czyli na odległość z nadgarstka. Sprzęcikowi nie zabraknie czujniczków fitness, czyli będzie także monitoringiem aktywności. Znajdzie się i kalendarz, kalkulator, czy radio FM. W zasadzie to nie widzę w tym modelu nic nadzwyczajnego. Autorzy skupili się głównie na przekonaniu potencjalnych nabywców, że organizer telefoniczny został w nim dopracowany lepiej niż u rywali, co niekoniecznie jest prawdą.

Prawdą jest jednak, że wbudowany mikrofonik i głośniczek może być wykorzystany do prowadzenie rozmów przez zegarek i to zarówno w opcji głośnomowiącej, jak i w bardziej tradycyjny, choć nietypowy sposób, bo przystawiając nadgarstek do ucha… Dużo lepiej jednak będzie z własnych zestawem słuchawkowym. Warto dodać, że producent zaznacza, że pełne wykorzystanie VOB Watcha będzie możliwe raczej ze smartfonami Androida. W iPhonie będą pewne ograniczenia. W przedsprzedaży (jeśli będziecie szybcy) można go nabyć nawet za 50 dolców. Stylistycznie model wygląda ok – spokojnie można w nim dobrać i przeróżne tarcze ze wskaźnikiem godziny.

źródło: Indiegogo