mobilna fotografia 19 przegląd tygodnia
Zobacz też: fotograficzny mobilny przegląd tygodnia #19

Mobilna fotografia zyskuje z roku na rok i to nie tylko dzięki coraz lepszej jakości sensorom, optyce i rozwiązaniach technologicznych mieszczonych w smukłych obudowach smartfonów, ale również z uwagi na powszechność sprzętu, który znajdziemy w kieszeni spodni lub torebce. Mówi się, że najlepszy aparat to taki, który akurat mamy przy sobie. Telefon pełni taką rolę. W dodatku dysponuje (już nawet w niższych półkach cenowych) wystarczające narzędzia do wykonywania efektownych ujęć. Ruszam zatem z nową serią blogowych wpisów. Skupiających się na nowościach w dziale mobile photo. Przed wami okresowe artykuły dotyczące najciekawszych wieści z świata mobilnej fotografii.

Liczba tygodnia: 131 punktów dla Galaxy S22 Ultra (SD)

Od lat rynek ocenia, jak bardzo różnią się od siebie flagowe smartfony Galaxy, które Samsung oferuje z własnym Exynosem lub Snapdragonem zależnie od regionu przeznaczenia. Zwykle te z chipem Qualcomm radziły sobie lepiej. Jak sprawy wyglądają w kwestiach obsługi zestawu fotograficznego w najnowszym, topowym Galaxy S22 Ultra? DxOMark przetestował już edycję z Exynosem 2200, a w tym tygodniu podał wyniki dla modelu ze Snapdragonem 8 Gen 1. Okazuje się, że są takie same. Telefon otrzymał 131 punktów, co pozwoliło mu na zajęcie czternastej pozycji w rankingu.

1. #PstryknieteFonem (mój Instagram)

Każde podsumowanie zacznę od własnych prac. Okazjonalnie “strzelam” zdjęcia, ale raczej nie wychodzę na sesje. Cykl #PstryknieteFonem to kadry głównie spontanicznie, ale jak już w moje ręce wpadnie smartfon na testy to wyjścia z aparatem są wręcz konieczne. W tym tygodniu nie było okazji wykonać fajnego ujęcia, więc wrzucę coś z pierwszych moich materiałów – zeszłorocznego archiwum (nie pojawiały się w ramach tej świeżej grupy wpisów). W tym tygodniu załączam kolejne fotki z obiektywu telemakro w Xiaomi 11 Lite 5G NE (tym razem z użyciem optycznego zbliżenia 2x):


2. vivo X80 i X80 Pro z gimbalem

mobilna fotografia 20 vivo X80Nowe smartfony vivo X80 i X80 Pro to flagowce, w których najważniejszym elementem ma być zestaw do mobilnej fotografii. Widać to zresztą po ogromnym module na tyle obudowy. Powoli, tak duża „wyspa” ma oznaczać, że kieszonkowy sprzęt dysponuje potężnymi zasobami w kwestiach zdjęć i kręcenia video (niestety nie zawsze jest to prawidłowość). Chiński producent wokół obiektywów pozwolił sobie na oznaczenie dopiskiem „professional photography”, więc w ramach jakości jest pewny swego.  Układ sensorów przypomina X Note’a i X Folda. Telefony mogą pochwalić się kilkoma ciekawymi rozwiązaniami.

  • chip V1+ (własny układ przetwarzania sygnału obrazu)
  • Samsung GNV, czyli podrasowany sensor koreańskiej marki
  • sensor Sony IMX866 RGBW z dodatkowym pikselem (białym), dającym lepsze efekty kolorystyczne (wyłapuje więcej światła) – to premiera tego czujnika w smartfonach
  • ulepszenia optyczne Zeiss (m.in. antyrefleksyjna powłoka T*)
  • tryb Cinematic do nagrywania filmów
  • gimbalowa stabilizacja obrazu (stosowany już od vivo X50)

Zestaw fotograficzny w vivo X80 składa się z trzech sensorów:

  • 50 mpx z f/1.75 ( Sony IMX866 RGBW), 1/1.49″ z OIS
  • 12 mpx z f/2.0 (Sony IMX663 ultra wide)
  • 12 mpx z f/1.98 (portretowy teleobiektyw 2x)
  • selfie: 32 mega z f/2.5, 1/2.8″

Mocniejszy z duetu – vivo X80 Pro dysponuje czteroma aparatami:

  • 50 mpx z f/1.57 (Samsung ISOCELL GNV) 1/1.3″ z OIS, laserowy AF i Pixel Shift
  • 48 mpx z f/2.2 (Sony IMX598 ultra wide), 1/2.0″
  • 12 mpx z f/1.85 (Sony IMX663 1/2″ – portretowe 2x na gimbalu)
  • 8 mpx z f/3.4 (peryskopowy teleobiektyw) z optycznym zoomem 5x (jest OIS)
  • selfie: 32 mega z f/2.5, 1/2.8″

Czytaj więcej o: vivo X80


3. vivo ZEISS Imaging Lab

Przy okazji marki vivo dopiszę jeszcze o jej ostatniej współpracy z ZEISS. O tym partnerstwie wspominałem już w jednym z poprzednich przeglądów, ale teraz komunikat jest pełniejszy. Firma podesłała mi na skrzynkę wieści na temat planów wspólnych działań obu brandów. Cel jest oczywisty: „wprowadzić profesjonalną jakość do świata fotografii mobilnej”. Nowymi standardami zajmie się centrum vivo ZEISS Imaging Lab, w którym pomagać mają inżynierowie niemieckiego giganta. W ramach standardów wpisano:

  • system profesjonalnej kontroli jakości – standard „Perfect Shot” (od samego początku – m.in. w ramach minimalnych zniekształceń, cieniowania i aberracji chromatycznych).
  • „digital twin” (projektowanie optyki przy użyciu symulacji)
  • uwzględnianie efektu antyrefleksyjnych powłok T*Coating
  • próby odwzorowania obiektywów portretowych ZEISS we flagowych vivo

To wszystko brzmi oczywiście bardzo profesjonalnie, ale dopiero same zdjęcia pokażą efekty współpracy z ZEISS. Obecnie firma promuje w Polsce model vivo X70, ale spodziewam się, że zaprezentowany w tym tygodniu następca również będzie u nas dostępny.


4. Shot on iPhone (iPhone 13 Pro)

Apple kontynuuje promocję opcji foto/video przy użyciu serii Shot on iPhone. Oczywiście topowego modelu iPhone 13 Pro. Tym razem postawiono na reklamę zarejestrowaną w całości przy użyciu wspomnianego smartfona. Za materiał Poached odpowiada David Gelb. Na jutubowym kanale giganta z Cupertino jest też filmik z procesu nagrywania całego zapisu. To drugie video jest ciekawsze, bo pokazuje, jak wygląda produkcja.


5. Galaxy Z Fold 4 z sensorem 108 mega?

Składane smartfony to obecnie jedne z najdroższych modeli telefonów na rynku. Niestety, bardzo rzadko w parze z ceną idą właściwości fotograficzne takich jednostek. Ostatnio w tym obszarze udało się coś zmienić marce vivo, która w X Fold faktycznie zaproponowała mocny zestaw aparatów. Jest szansa, że nadchodzący Galaxy Z Fold 4 pójdzie tą ścieżką. Tipster Dohyun Kim twierdzi, że w najnowszym „składaku” koreańskiej marki pojawi się czujnik 108 megapikseli. Pytanie, czy nowy (dopracowany), czy może ten z S22 Ultra, czyli 1/1.33″ ISOCELL HM3.

Inny tipster (@chunvn8888) dodaje, że moduł w Z Fold 4 będzie przypominał ten z Ultra, ale bez peryskopowego tele. Czytałem o przeciekach wskazujących na odchudzenie urządzenia, więc brak tego ostatniego byłby zrozumiały (z tego względu zniknąć ma też slot na rysik S Pen). Poprzednie plotki wskazywały również na poprawę kamerki selfie (z 4 do 10 mpx). W smartfonie pracowałby nowy Snapdragon 8 Gen 1+, co dałoby dodatkowego kopa w obsłudze obrazu.


6. #MakeNightsEpic z Galaxy S22

Apropos flagowej serii Galaxy S22. Nie jest ona może na szczytach rankingów fotograficznych, ale dysponuje dobrymi kamerkami. Samsung mocno promuje szczególnie nocny tryb. Niedawno pochwalił się wykorzystaniem Nightography Mode w różnych częściach świata, a na Twitterze publikuje nocne ujęcia z największym miast świata w ramach #MakeNightsEpic. Załączam te z Paryża. Na kanale jest tego więcej. Aparaty dają tu radę?


7. Reno7 z mikroskopem

Oppo Reno 7 Pro
Zobacz też poprzedni przegląd „smartfony tygodnia”

W Polsce zadebiutował właśnie Oppo Reno7, a to dobra okazja, by w tym cyklu przypomnieć jeden z jego bardziej specyficznych sensorów. Zastosowany po raz pierwszy we flagowym Find X3 (o dziwo, w X5 z niego zrezygnowano), a teraz „przeszczepiony” do średniopółkowca serii Reno, czujnik potrafiący uzyskiwać mikroskopowe zbliżenia. Powiększenie 15x i 30x daje unikatowe możliwości fanom pstrykania telefonami w trybie makro (micro 😛 ? ). Z okazji premiery smartfona w naszym kraju pojawił się nawet w mediach społecznościowych szybki konkurs, w którym należało zgadnąć co zostało ujęte w mikroskopowym kadrze.


Trochę historii: AI w mobilnej fotografii

W 2017 roku smartfony z segmentu premium zaczęły wykorzystywać algorytmy Sztucznej Inteligencji, które wniosły poziom mobilnej fotografii na nowy poziom. Już przed wdrożeniem AI sensory, optyka i moc telefonów pozwalały na wykonywanie efektownych ujęć, ale software’owa pomoc zaczęła wydobywać z nich więcej. AI w aplikacjach fotograficznych działa w sposób automatyczny. Wykrywając konkretne kadry i warunki, dobiera część ustawień tak, by końcowy efekt był znacznie lepszy. Profesjonaliści potrafią konfigurować ustawienia aparatu manualnie, natomiast amatorom podpowiada w tym AI.

Huawei Mate 10 Pro
Huawei Mate 10 Pro z NPU (neural processor unit)

Dużo dają tu oddzielne procesory przetwarzania sygnału obrazu, odciążające chip główny telefonu. Takie układy szybciej rozpoznają sytuację i pomagają w ustawianiu parametrów. Sztuczna Inteligencja jest pomocnym asystentem, bo dobiera parametry również z uwzględnieniem tematycznym ujęcia. Staram się sięgnąć pamięcią, który ze smartfonów jako pierwszy zaoferował AI w zasobach aparatu, ale nie jestem do końca pewien. Bardzo możliwe, że był to Huawei Mate 10 Pro ze specjalnym chipem NPU (neural processor unit) dla układu HiSilicon Kirin 970.