mobilna fotografia 52 Tecno Phantom X2 Pro
Zobacz też: mobilna fotografia (przegląd tygodnia) #52

Mobilna fotografia zyskuje z roku na rok i to nie tylko dzięki coraz lepszej jakości sensorom, optyce i rozwiązaniach technologicznych mieszczonych w smukłych obudowach smartfonów, ale również z uwagi na powszechność sprzętu, który znajdziemy w kieszeni spodni lub torebce. Mówi się, że najlepszy aparat to taki, który akurat mamy przy sobie.

Telefon pełni taką rolę. W dodatku dysponuje (już nawet w niższych półkach cenowych) wystarczające narzędzia do wykonywania efektownych ujęć. Ruszam zatem z nową serią blogowych wpisów. Skupiających się na nowościach w dziale mobile photo. Przed wami okresowe artykuły dotyczące najciekawszych wieści z świata mobilnej fotografii.

To już ponad czterdzieste moje podsumowanie! Przez ten czas cykl się uformował, a niebawem w jego obrębie znajdą się jeszcze ciekawostki na temat poszczególnych funkcji fotograficznych mojego nowego smartfona (skupionego oczywiście na module z kamerkami). Na razie bez żadnego teasera. Poczekajcie jeszcze chwilę. Przy okazji zobaczcie nowe logo serii „Mobilna Fotografia”. To kolejny wyróżniony w ten sposób cykl wpisów na moim blogu:

Michał Sitnik mobilna fotografia


1. iPhone 14 Plus w DxOMark

Serwis DxOMark sprawdził, czy większy z bazowych iPhone’ów czternastej generacji ma te same właściwości fotograficzne, co już wcześniej oceniany wariant entry-level. Analizy możliwości sensorów wykazały te same wyniki. Nic dziwnego. W końcu oba smartfony mają dokładnie te same moduły z aparatami:

  • 12 mpx z f/1.5 z pikselami 1.9µm (było f/1.6 i 1.7µm), dual pixel PDAF i OIS
  • 12 mpx z f/2.4 (ultra szeroki kąt 120˚)
  • selfie: 12 mpx z f/1.9, PDAF + czujnik 3D (było f/2.2 – teraz +38% więcej światła)

iPhone 14 i iPhone 14 Plus otrzymały od DxOMark 133 punkty, co dało im siedemnastą pozycję w rankingu.

Czytaj więcej o: iPhone 14 Plus


2. #PstryknieteFonem (mój Instagram)

Każde podsumowanie zacznę od własnych prac. Okazjonalnie “strzelam” zdjęcia, ale raczej nie wychodzę na sesje. Cykl #PstryknieteFonem to kadry głównie spontanicznie, ale jak już w moje ręce wpadnie smartfon na testy to wyjścia z aparatem są wręcz konieczne. Aktualnie jestem w posiadaniu nowej, flagowej jednostki z dobrym modułem do robienia zdjęć, więc spodziewajcie się nowych materiałów. Zapoznaję się z możliwościami iPhone’a 14 Pro. Przymierzam się do wyjścia z telefonem na dłuższą sesję. Na razie pojedyncze „pstryki”:


3. Xiaomi 13 Pro z calowym Sony IMX989

Przed wami jeden z pierwszych modeli konkretnych flagowców, który jeszcze przed końcem roku pokazuje, jak mogą prezentować się najlepsze jednostki w 2023. Xiaomi przedstawiło trzynastą generację swoich topowych Androidów. Tutaj skupię na aspektach fotograficznych najnowszego duetu.

Zmianom stylistycznym w telefonach uległy wyspy z sensorami. Xiaomi powiększyło moduł, co może mieć znaczenie przy porównywaniu telefonów w sklepie (ten większy wydaje się mieć zwykle lepsze właściwości). Wciąż jednak do dyspozycji są trzy czujniki. Oczywiście oba układy nieco różnią się od siebie możliwościami. W Xiaomi 13 Pro, podobnie jak przed rokiem, znalazły się trzy aparaty po 50 megapikseli. Nowością w tej serii jest dodanie matrycy o przekątnej 1 cala. Tej samej, która wcześniej znalazła się w topowym Xiaomi 12S Ultra (dostępnym wyłącznie w Chinach). Co ważne, upgradem względem 12S jest obecność ulepszeń Leica.

Xiaomi 13Rozwiązania Leica są obecne we wszystkich trzech obiektywach obu Xiaomi 13. Ulepszenia fotograficzne zatem są, choć nie w każdym z dostępnych aparatów. Ultraszeroki kąt wygląda bardzo podobnie, ale miał wystarczający potencjał, więc nie powinniśmy narzekać. Na uwagę zasługuje płynny mechanizm teleobiektywu, dzięki któremu poprawiło się optyczne zbliżenie. Poniżej konkretne specyfikacje poszczególnych sensorów w serii Xiaomi 13 (w bazowym wydaniu poprzednika brakowało teleobiektywu – teraz jest):

Potrójny aparat w Xiaomi 13 Pro: 

  • 50 mpx z f/1.9 (Sony IMX989 1″), piksele 1.6µm, optyka Leica i Hyper OIS
  • 50 mpx z f/2.0 (teleobiektyw z Leica Floating Lens 3x) z ostrzeniem już z 10 cm
  • 50 mpx z f/2.2 (ultra wide 120°) ze wsparciem makro i AF oraz optyką Leica
  • selfie: 32 mega z f/2.0 w ekranowym otworku

Potrójny aparat w Xiaomi 13:

  • 50 mpx z f/1.8 (sensor 1/1.56″) z optyką Leica i Hyper OIS
  • 10 mpx (teleobiektyw 3x) z optyką Leica i OIS
  • 12 mpx z f/2.2 (ultra wide 120°), ale bez AF
  • selfie: 32 mega z f/2.0 w ekranowym otworku

Czytaj więcej o: Xiaomi 13 Pro


4. iQOO 11 z chipem vivo V2

iQOO 11 ProW końcu zadebiutowała seria iQOO 11. Już o niej wyrywkowo pisałem, ale nareszcie mamy pełne informacje na temat zdolności fotograficznych obu nowych Androidów. Duet ma po trzy sensory jednak z nieco innymi specyfikacjami poszczególnych obiektywów. Najważniejsze jednak, że w konstrukcji zastosowano pomoc specjalnego chipa ISP. V2 służy m.in. do głębszego przetwarzania informacji docierających do matryc aparatów. Niedawno ten koprocesor debiutował we flagowym vivo X90. Chiński producent nie zamierza jednak ograniczać jego potencjału wyłącznie do swoich topowych jednostek. Oferuje go też submarce iQOO.

Bazowy iQOO 11 otrzymał czujniki:

  • 50 mpx z f/1.88 (Samsung GN5) 1/1.57″
  • 13 mpx z f/2.46 (obiektyw „portretowy” z 3x)
  • 8 mpx z f/2.2 (ultra szeroki kąt 16 mm)
  • selfie: 16 mpx z f/2.45 w ekranowym otworku

iQOO 11 Pro ma nieco lepiej wyposażony zestaw:

  • 50 mpx z f/1.75 (Sony IMX866) 1/1.49″
  • 50 mpx z f/2.27 (ultra szeroki kąt 150°)
  • 13 mpx z f/2.46 (obiektyw „portretowy” z 3x)
  • selfie: 16 mpx z f/2.45 w ekranowym otworku

vivo obiecuje rozwiązania Pure Night View i 4K Super Night Video, czyli lepsze efekty rejestracji w trudniejszych warunkach świetlnych. Smartfon ma sobie radzić z redukcją szumów zarówno na zdjęciach jak i video. Jest też tryb natychmiastowej gotowości. Zero-Shutter-Lag Motion Snapshot ma wykonywać ujęcia prawie bez opóźnienia.


5. DJI Mini 3 bez sensora 48 mega

DJI prezentował drona Mini 3 Pro w maju, a teraz proponuje jego przystępniejszą cenowo odmianę. Mini 3 musiał gdzieś coś poświęcić, by zbić nieco cenę. Padło m.in. na kamerkę. Wizualnie to prawie ten sam copterek (z wagą poniżej 250 gramów, czyli bez konieczności rejestrowania). Aparat to wciąż sensor CMOS 1/1.3″ z f/.17 i 24 mm z rejestracją obrazu w 4K HDR i wykonywaniem zdjęć w rozdzielczości 12 megapikseli, ale z ograniczeniem video w Ultra HD z HDR do 30 fps (Mini 3 Pro potrafi zapisywać takie nagrania w 60 fps). Jakość 2.7K oraz Full HD posiada wsparcie 60 klatek na sekundę. Zabrakło jednak 120fps, które zarezerwowano dla modelu Pro. Na uwagę zasługuje dual native ISO, dzięki któremu w relatywnie mały sensorze jest niezła czułość przy gorszym świetle.

Jest również wertykalne wykorzystanie obiektywu, gdy obrócimy kamerkę o 90 stopni, więc uda się przygotować video i fotki pod współczesne platformy do dzielenia się treściami. Zdjęcia można zapisywać w formacie JPEG i RAW, ale nie widzę profilu obrazu D-Cinelike i 10-bitowej głębi koloru, które w Mini 3 Pro są obecne. Cennik DJI dla nowego Mini 3 startuje od 559$.


6. Redmi Note 12 Pro+ z 200 mega (globalnie)

Ostatni kwartał 2022 roku to początek ery smartfonów z sensorami o ogromnej rozdzielczości 200 megapikseli. Takie telefony możemy jeszcze policzyć na palcach jednej ręki. Pierwszym była Motorola Edge 30 Ultra, potem pojawił się Xiaomi 12T Pro, a niedawno dołączył do nich Infinix Zero Ultra (jest dostępny w Polsce). Redmi Note 12 Pro+ jest czwartym Androidem z takim aparatem. 5 stycznia doczeka się globalnej premiery. Pod względem foto-rozwiązań nie będzie to jakiś mocarz, ale ten główny czujnik wciąż brzmi unikatowo. Nadal nie wiadomo do końca, czego faktycznie się po nim spodziewać. 200-megapikselowce pokażą swój potencjał raczej dopiero w serii Galaxy S23.

Poniżej specyfikacje aparatów Redmi Note 12 Pro+:

  • 200 mpx z f/1.7 (Samsung ISOCELL HPX) 1/1.4″ z autofocusem QPD i pikselami 0.56μm, wsparciem HDR i 14-bitową głębią kolorów, OIS
  • 8 mpx z f/1.9 (ultra szeroki kąt 119˚), 1/4″, piksele 1.12µm
  • 2 mpx z f.2.4 (czujnik makro)
  • Selfie: 16 mega w centralnym otworku

7. Znalazłem dobry foto smartfon

iPhone 14 Pro i 14 Pro Max Dynamic IslandNo w końcu… Mam nowy telefon z naprawdę dobrych właściwościach fotograficznych. Zakup zajął mi sporo czasu, ale głównie z powodu strasznie szerokiego wyboru. Tak te high-endowe Androidy utrudniały mi decyzję, że trochę dla przekory nabyłem iPhone’a. Trochę wbrew swoim zasadom, bo nie jestem jakimś wielkim fanem rozwiązań Apple, ale postanowiłem dać szasnę iOS i sensorom proponowanym przez lidera branży.

Androidy trafiają w moje ręce dość regularnie, więc będę dysponował konkurentem, do którego postaram się odnosić – w końcu jest bardzo wysoko (w top 3) rankingu DxOMark. iPhone 14 Pro będzie zatem niejako benchmarkiem. Przy okazji będę już regularniej publikował zdjęcia wykonane odpowiednim aparatem. Obiektywy iPhone’a nie są może topowe, ale oferują wysoką jakość. Wolałbym zbliżenie 10x, jak w Samsungach, ale iPhone’a pod ręką też warto mieć.

Załączam ostatnie zestawienie najlepszych fotograficznych smartfonów (2022), ale powoli czas szykować aktualniejszą listę na 2023 rok. Postaram się przygotować świeżą listę jeszcze przed końcem roku.