Jest poniedziałek, a więc tradycyjnie zaczynam tydzień od przeglądu smartfonowych nowości i najciekawszych zapowiedzi z ostatnich dni. Z wiadomych względów najwięcej info o Androidach. Tu ruch znacznie większy.
Przed wami kolejny (już ponad setny!) zbiór wieści ze świata telefonów. Nie tylko tych droższych (im zwykle poświęcam więcej czasu w oddzielnych artykułach, do których zresztą przekierowuję). Znajdziecie tu też krótkie wiadomości o najważniejszych premierach modeli budżetowych i mid-range. Zapraszam też do poprzednich przeglądów. Wiele z nich jest wciąż aktualnych.
Zaczynam od szybkiej listy ciekawostek: najświeższych liczb, trochę przecieków, danych od analityków i zapowiedzi:
- Huawei wprowadzi do Europy podwójnie składanego Mate XT Ultimate w Q1 2025 roku | wg Android Authority
- iPhone’y 16 produkowane są również w Brazylii (nie tylko w Chinach i Indiach) | wg MacMagazine
- Apple zaoferuje część rozwiązań AI wcześniej niż przed marcem 2025, gdy wraz z iOS 18.4 planowany jest główny start Apple Intelligence (Siri z AI może dotrzeć już w iOS 18.3) | wg Marka Gurmana
- iPhone’y 16 wykazują błędy reakcji ekranu na palce (Apple przekazuje, że bada temat i najprawdopodobniej to są wyłącznie sprawy software’owe)
- autorskie modemy 5G zadebiutują w Q1 2025 w iPhone’ach SE 4 | wg DigiTimes
- wszystkie ekrany iPhone’ów 17 z ProMotion (120Hz) | wg Rossa Younga z DSCC
- od 25 września UKE może karać telekomy, które nie będą blokować połączeń wyłudzających danych
- 7 – tyle lat aktualizacji Androida otrzyma Galaxy S24 FE (tyle co flagowce)
- 45W – prawdopodobnie takiej mocy ładowanie otrzyma seria Galaxy S25
- 2.6 mld – tyle smartfonów w trakcie dekady sprzedało trio chińskich marek: Xiaomi, vivo i Oppo
- 157 – tyle punktów otrzymał aparat iPhone’a 16 Pro Max w rankingu DxOMark (to czwarte miejsce na liście i kilka punktów więcej od odpowiednika sprzed roku)
- 4.2 GHz – taki zegar dwóch głównych rdzeni Snapdragona 8 Gen 4 sugerują testy wykonane przez Geekbench (analizy single i multi core wykazały wzrost aż o 30% względem Galaxy S24 Ultra)
- 3069/9080 – to wyniki powyższych analiz Geekbench dla single/multi core
- 1.15GHz – taki zegar ma otrzymać grafika w Snapdragonie 8 Gen 4 (skok aż o 56%)
- 10000 – ponad tyle natywnych aplikacji oferuje już HarmonyOS Next od Huawei
Ciekawsze smartfonowe zapowiedzi:
- 14 października vivo przedstawi serię X200 (model Ultra dopiero w 2025)
1. Xiaomi 14T i 14T Pro (smartfony tygodnia)
Czternasta generacja flagowych smartfonów Xiaomi będzie miała niebawem rok (w listopadzie). Chińska marka lubi po pewnym czasie wydawać jej specjalną odmianę, która właśnie debiutuje na rynku. Xiaomi 14T i 14T Pro to duet Androidów, które ma mocne parametry i efektowny zestaw aparatów fotograficznych. Producent oferuje telefony w Europie (również w Polsce) w możliwie optymalnych specyfikacjach. Miejscami aktualniejszych od bazowych modeli. Jednostki współdzielą też sporo funkcji i cech, a część, jak np. wyświetlacz wygląda jak wyjęty z serii 13T (poza lepszą jasnością).
Zestawy fotograficzne Xiaomi mają kusić kilkoma elementami, które możemy już kojarzyć z mocniejszych flagowców czternastej generacji. Producent chce wyróżnić swoje smartfony na tle konkurencji obecnością obiektywów Leica i trybem nocnym, a więc zdolnościami działania w trudniejszych warunkach świetlnych. W topowej wariacji, czyli 14T Pro znajdziemy Leica Summilux z sensorem Light Fusion 900, które jest w stanie poprawić zbieranie światła o ponad 30% względem odpowiednika sprzed roku. Bazowy wariant nagra video w 4K/60fps, natomiast w Pro znajdziemy jeszcze 8K/30 fps. W obu przypadkach pojawi się połączenie dwóch 50-megapikselowych sensorów (główny + tele w Pro o nieco lepszych właściwościach) i wsparcie aparatu ultra wide. Do tego selfie 32 mpx.
Xiaomi 14T i 14T Pro zaproponowano w poniższych parametrach:
- ekran AMOLED 6.67″ (2712 x 1220) z odświeżaniem aż 144Hz i jasnością aż 4000 nitów (w piku). Podstawowy wariant jest „płaski”, a w Pro zauważyłem delikatne zakrzywienia wyświetlacza.
- chipy: MediaTek Dimensity 8300 Ultra i MediaTek Dimensity 9300+ (w Pro)
- pamięć: 6/8/12 GB RAM (LPDDR5X 8533 MHz) i do 512 GB na dane
- potrójny aparat: 50 (wide) + 50 (tele) + 12 mpx (ultra wide) i selfie 32 mega
- bateria: 5000 mAh z ładowaniem 67W (oraz 120W przewodowo i 50W bezprzewodowo w 14T Pro)
- certyfikacja szczelności zgodna z IP68
- system: Android 14 z HyperOS i Advanced AI oraz Google Gemini i Circle to Search
- łączność: Wi-Fi 6E i Wi-fi 7 (w Pro)
- ceny Xiaomi 14T/14T Pro: od 2999/3999 zł
Wstępne podsumowanie serii Xiaomi 14T:
- Plusy: przystępniejsze cenowo odmiany o flagowych właściwościach
- Minusy: jeszcze trudno się do czegoś przyczepić (okaże się przy testach)
2. Samsung Galaxy S24 FE (z Exynosem 2400e)
O edycji Fan Edition aktualnej serii flagowych Galaxy S24 mówi się już od dłuższego czasu. Przecieki na temat rychłej premiery telefonu się potwierdziły. Na rynku debiutuje Galaxy S24 FE, w którym zastosowano układ Exynos 2400e. Nie uszczegółowiono parametrów chipa, ale trzeba zakładać, że główne rdzenie będą miały nieco niższe taktowanie. W urządzeniu pojawił się większy ekran 6.7″ oraz silnik ProVisual. Urządzenie będzie zatem wydajniejsze i z lepszym obrazowaniem dla modułu fotograficznego. Poprzednik bazował (zależnie od regionu) na Exynosach 2200 i Snapdragonach 8 Gen 1 (oba z 2022 roku), więc wnętrze będzie aktualniejsze.
Wnętrze FE będzie po części nawiązywać do flagowej serii. 8 GB RAM to odpowiednik entry-level S24. Do tego wybór 128/256/512 GB na dane. Wyświetlaczem jest OLED (FHD+) 120Hz z Vision Booster, ale najwyraźniej bez LTPO. Galaxy S24 FE wygląda na przystępniejszą cenowo alternatywę dla S24+. Podoba mi się wspomniany wcześniej silnik ProVisual, który względem wcześniejszych odmian tej linii smartfonów podniesie jakość zdjęć. Moduł fotograficzny wspiera Nightografię (AI ISP dla ujęć nocnych), rozpoznawanie obiektów, optymalizację kolorystyki Super HDR oraz optyczne zbliżenie 2x.
Galaxy S24 FE będzie oferowane z Androidem 14 i nakładką One UI 6.1 oraz aż siedmioma latami aktualizacji systemu. Na pokładzie nie zabraknie przedstawionych w Galaxy S24 funkcji Galaxy AI. W Polsce cennik ma startować od 3199 zł (8/128GB).
- Plusy: mocniejsze wnętrze, silnik ProVisual
- Minusy: tylko jedna konfiguracja 8 GB RAM
3. Infinix Zero Flip (pierwszy „składak” tej marki)
Infinix jest kolejną marką, która rozszerza ofertę smartfonów o składanego flipa. Niedawno producent zaczął zwiastować w kanałach społecznościowych model Zero Flip, czyli swojego pierwszego foldable. Teraz konstrukcja otwieranego Androida jest już oficjalnie wprowadzana do sprzedaży (również w Polsce, ale jeszcze w formie zapowiedzi). Model ten ma kosztować ok. 600 euro i przypominać rozwiązaniami bezpośrednich rywali.
Ekran w klapce zajmuje prawie całą przestrzeń („oblewając” wyświetlaczem dwa obiektywy z sensorami). Ma 3.64″, więc od rekordu 4″ nieco odbiega. Powinien jednak obsłużyć sporo aplikacji. To wystarczająca przestrzeń dla wielu funkcji. Składany panel to AMOLED o przekątnej 6.7″ w rozdzielczości Full HD+ i odświeżaniem 120Hz. Możliwości fotograficzne są standardowe. Kamerka główna ma 50 mega (druga z 10.8 mpx – zapewne w ultra wide). Aparat do selfie otrzymał aż 50 mega. IMO bez sensu, skoro można wykonać dobre foty ze wsparciem podglądu ekranu na klapce… Infinix Zero Flip to drugi telefon tej marki zintegrowany z funkcjami GoPro.
W środku chip Dimensity 8020 od MediaTek i pamięć 8/512 GB (LPDDR4X i UFS 3.1). Bateria ma aż 4720 mAh i bardzo szybkie (jak na „składaki”) ładowanie 70W. Są też głośniki stereo i Android 14 z nakładką XOS 14.5 z rozwiązaniami AI.
- Plusy: 50 megapikselowy sensor po obu stronach (ten selfie nieco zbędny w składanym formacie)
- Minusy: rozsądne parametry (zakładam, że Infinix skusi atrakcyjną ceną)
4. Xiaomi Mix Flip (globalnie)
Całkiem niedawno Xiaomi przedstawiło swojego pierwszego flip. Wraz z prezentacją serii Xiaomi 14T poinformowało o globalnej dostępności składanego Mix Flip. Załączam króciutkie podsumowanie możliwości tego telefonu, które publikowałem już kilka przeglądów tygodnia temu.
Do tej pory Xiaomi skupiało uwagę głównie na większych konstrukcjach ze składanymi ekranami. Najnowszy Xiaomi Mix Flip ma z miejsca rywalizować z najnowszymi generacjami „składaków” z klapką dzięki konkurencyjnym rozwiązaniom. Zewnętrzny ekran zajmie niemal maksimum przestrzeni, pozostawiając jedynie wąską ramkę oraz obiektywy, które „oblewa” wyświetlaczem (jak Motorole Razr oraz Honor Magic V Flip). Panel All Around Liquid ma kamerki ułożone pionowo, a to pozwala na użytkowanie aplikacji z boku w ich normalnym formacie (16:9 w pionie). Jest tu nawet opcja chatowania przez komunikatory, bo pełna klawiaturka w poziomie też się mieści. Nie wiem jeszcze, czy to wygodny sposób pisania, ale na pewno z szansą na odpisanie bez konieczności otwierania konstrukcji.
Pełne specyfikacje wyglądają następująco:
- zewnętrzny ekran All Around Liquid 4.01″
- ekran wewnętrzny: 6.86″ OLED 120Hz z jasnością 3000 nitów
- chip: Qualcomm Snapdragon 8 Gen 3
- pamięć: 12/256GB, 12/512GB lub 16GB/1TV
- foto: 50 mpx z f/2.0 (46 mm) i zoomem 2x + 50 mpx z f/1.7
- selfie: 32 mpx z f/2.0 (wide 21mm)
- mechanizm składania pracujący w zakresie 45-135°
- bateria: 4780 mAh (największa w segmencie) z ładowaniem 67W
- komora chłodząca z aż 3500mm²
- system: Android 14 z nakładką HyperOS
- cena Xiaomi Mix Flip: 5699 zł
Wstępne podsumowanie telefonu:
- Plusy: duży ekran na klapce (z bogatym zasobem obsługi aplikacji)
- Minusy: w tej chwili bez informacji o globalnej edycji
Czytaj więcej o: Xiaomi Mix Flip
5. Redmi Note 14 Pro i 14 Pro+
Redmi (w teorii już chyba niezależna od Xiaomi, ale wciąż oferowana przez kanały dystrybucji chińskiego giganta) to marka przyciągająca wzrok mnóstwa klientów. Powód jest prosty. Oferuje optymalnie skrojone Androidy za rozsądne pieniądze. W Państwie Środka producent przedstawił trio nowych modeli z serii Note najnowszej (już czternastej) generacji. Najpierw duet Note 14 Pro i Note 14 Pro+, a niedługo potem bazowego Note’a 14. O tym ostatnim kilka punktów niżej. Tu uwagę skupię na mocniejszych jednostkach. Tegoroczne Pro prezentują się genialnie! Mają delikatnie zakrzywione wyświetlacze, a w plusie lepszy zestaw fotograficzny i wyjątkowo pojemne baterie. Niżej krótko o obu odmianach.
Redmi Note 14 Pro+ to ta lepiej wyposażona wersja smartfona. Mamy tu ekran OLED 6.67″ (12-bit, 100% DCI-P3, Dolby Vision i HDR10+) z odświeżaniem 120Hz, ściemnaniem 1920Hz oraz jasnością szczytową 3000 nitów. Konstrukcja jest wzmacniana (zarówno ekran, jak i szczelność IP68). Warto dopisać, że panel działa też „na mokro”, więc jest bardzo czuły. W środku pracuje nowy Snapdragon 7s Gen 3, a towarzyszy mu 12GB (LPDDR4X) lub 16GB (LPDDR5) pamięci operacyjnej oraz 256 GB (UFS 2.2) lub 512 GB (UFS 3.1) na dane. Bateria ma aż 6200 mAh (jest krzemowo-węglowa) i gwarancję niezawodności przez cztery lata. Ładowanie określono na 90W. Aparat fotograficzny prawie jak w Xiaomi 14 Civi: sensor główny 50 mpx OmniVision Light Hunter 800 z f/1.6 (1/1.55” i dynamika 13.2EV oraz podwójnie natywne ISO) ze wsparciem OIS. Do tego tele 50 mpx ze zbliżeniem 2.5x oraz bezstratnym 5x. Oprócz tego jest jeszcze ultra wide 8 mpx, a na froncie 20-megapikselowe selfie. Cennik startuje od ok. 2000 junaów (czyli ok. 250€ bez ceł i podatków).
Redmi Note 14 Pro to kilka kompromisów, które pozwoliły obniżyć koszt telefonu. Konstrukcyjnie (m.in. w testach wytrzymałości) jest podobnie. Wyświetlacz też ten sam (łącznie ze zintegrowanym czytnikiem palca). Jest jednak inny chip, bateria, konfiguracje pamięci oraz zestaw fotograficzny. Redmi proponuje tu układ Dimensity 7300-Ultra, 8/12 GB RAM (LPDDR4X), 128/256/512GB na dane (UFS 2.2) i baterię 5500 mAh (ale już Li-Po) z ładowaniem 45W. Akumulator z tą samą, czteroletnią certyfikacją. Moduł fotograficzny to połączenie sensora głównego 50 mpx z f/1.5 (Sony LYT-600, 1/1.96”) z OIS oraz tym samym ultra wide 8 mpx i selfie 20 mega, ale już bez teleobiektywu. Cennik w tym wariancie startuje od 1400 juanów (ok. 180€).
- Plusy: ekrany, pojemne baterie i mocne zestawy fotograficzne, atrakcyjne ceny
- Minusy: na razie dostępność ograniczona wyłącznie do Chin
6. Tecno Spark 30 w edycji Transformers
Tecno wprowadza na rynek modele serii Spark 30 i od razu ze edycją w motywach Transformers. W sumie do wyboru trzy wariacje: bazowa, Pro i tymi specjalnymi w obydwu wersjach. Wszystkie będą należały do grupy średniopółkowców z kilkoma atrakcyjnymi parametrami. Atrakcyjniejsza jest oczywiście odmiana Pro. Telefon wyposażono w łączność LTE Advanced (określaną umownie 4.5G) oraz w niedawno przedstawiane światu algorytmy AI.
Autobots, Roll Out! The official collaboration between TECNO and @transformers is here with the launch of the #SPARK30Series TRANSFORMERS Edition! Stay tuned for new levels of innovative design, entertainment, and interaction to transform your smartphone experience.… pic.twitter.com/EdUq250GQ1
— tecnomobile (@tecnomobile) September 23, 2024
Tecno Spark 30 Pro posiada panel AMOLED 6.78″ (FHD+) 120Hz zintegrowany z czytnikiem palca i kamerką selfie 13 mega. W bazowej odmianie skaner jest w przycisku, a ekran ma niższą jasność. Z tyłu podwójny aparat: 108 mpx z AI Camera oraz czujnik głębi do lepszego portretowania (w bazowym kamerka ma 64 mpx). W środku pracuje jeden z najnowszych układów MediaTek – Helio G100. To prawdopodobnie jeden z najlepiej wyposażonych chipów w sekcji LTE (bez 5G). W podstawowym modelu zaproponowano Helio 91. Spark 30 oferowany jest z 8 GB RAM i 128/256 GB na dane. Baterie mają po 5000 mAh, ale dość wolne ładowanie 18/33W. Podoba mi się obecność Dolby Hi-Res Audio.
Jeszcze szybko o sofcie. Android 14 z nakładką HIOS w Spark 30 Pro ma dysponować funkcjami Sztucznej Inteligencji z AIGC Imaging (to AI dla portretów), usuwanie obiektów, asystenta z Google Gemini oraz AI Wallpaper i AI Artboard (do efektowniejszego personalizowania interfejsu oraz obrazów).
- Plusy: elementy AI, ekrany AMOLED, Helio H100 i odmianę Transformers (na licencji Hasbro)
- Minusy: dość ubogie moduły fotograficzne (choć ze wsparciem AI)
7. Meizu Lucky 08 z Flyme AIOS
W poprzednim przeglądzie mobilnej fotografii podkreślałem wyjątkowe wzornictwo zwiastowanego Meizu Lucky 08. Właśnie designem promowano pierwsze informacje na temat tajemniczego telefonu. Można śmiało pokusić się o stwierdzenie, że moduł fotograficzny najnowszej propozycji chińskiej marki przebija stylistycznie wszystkich rywali. Szkoda tylko, że estetyką maskuje zdolności kamerek. Nie są jakieś złe, ale oczekiwałbym adekwatnego jakością zestawienia.
Meizu zwraca uwagę wyglądem oraz rozwiązaniami AI w nakładce Androida – Flyme AIOS. System ma dysponować automatycznym odbieraniem połączeń, podsumowaniami rozmowy, czy asystentem zakupowym. To wszystko brzmi ciekawie, ale wiadomo, działa na razie w wybranych językach. Na razie producenci prześcigają się na efektownie brzmiące zestawy funkcji. Oczywiście plus za podejście, ale póki co, wstrzymałbym się z zachwytami. Meizu należy do grupy Geely, więc software Flyme Link zintegrowano z pojazdami Polestar, Lynk & Co oraz Lotusami.
Na koniec jeszcze ogólne specyfikacje Meizu Lucky 08. W wybranych elementach są ciekawe. Ekran AMOLED LTPO 8T 6.78″ z FHD+ i odświeżaniem 144Hz i lokalną jasnością szczytową z nawet 5000 nitów to prawdopodobnie jeden z ważniejszych wyróżników smartfona (szczególnie tryb outdoorowy wykorzystujący jasność panelu). Pod wyświetlaczem pracuje Snapdragon 7s Gen 2 z 8/12GB RAM i 256/512GB na dane. Star Track camera system to połączenie kamerki 108 mpx (ISOCELL HM6) z czujnikiem makro 2 mpx, a więc bardzo podobny do Spark 30 Pro zestaw. Bateria w telefonie ma aż 6000 mAh! Szkoda tylko, że z bardzo standardowym 33W. Ceny fajne, bo startujące od 230$ (choć przeliczając z juanów, więc bez ceł i podatków). Na razie dostępność urządzenia wyłącznie w Chinach.
- Plusy: ciekawy miks mid-range z premium, efektownie wyglądający moduł fotograficzny, funkcje AI
- Minusy: nie jestem przekonany do specyfikacji kamerek (taka ładna „wyspa” a praktycznie z jednym sensorem)
8. Redmi Note 14 5G (bazowe wydanie)
Wracam do serii Note 14 od Redmi, a konkretnie wspomnianego już wyżej modelu w odmianie bazowej. Ten wariant Androida jest w nowej rodzinie modeli najprzystępniejszy cenowo, więc ma trochę słabsze specyfikacje, ale stara się nawiązywać do cech topowego duetu. Wyświetlacz ma tu podobną przekątną, ale bardziej podstawowe parametry. Wciąż jest to jednak OLED 6.67″ z odświeżaniem 120Hz (i 2100 nitami w szczycie). Konstrukcja nie jest aż tak wytrzymała, ale z ochroną warstwy Corning Gorilla Glass 5. Telefon będzie sprzedawany w konfiguracjach: Dimensity 7025 Ultra i do nawet 12GB RAM oraz 256GB na pliki (na szczęście ze slotem na microSD).
Z module fotograficznym widać trzy „oczka”, ale w rzeczywistości jest jedno główne (50 mpx Sony LYT-600 z OIS) oraz doświetlenie i czujnik 2 mega do ujęć makro. Na przodzie słabsza od Pro kamerka z 20-megapikselami. Podobnie jak w mocniejszych jednostkach, bateria też wykracza pojemnością poza standardy, ale jest im bliższa. Akumulator otrzymał 5110 mAh z ładowaniem 45W. Android 14 oczywiście z najnowszą nakładką Hyper OS. Redmi Note 14 5G startuje od 1200 juanów.
- Plusy: ekran OLED, niezłe konfiguracje pamięci i niska cena
- Minusy: tylko jeden sensowny aparat
9. Podwójnie składane smartfony
Na moim blogu znajdziecie sporo rocznych podsumowań i przeglądów najlepszych składanych modeli smartfonów. W każdym roku zestawiam najciekawsze jednostki aktualnych generacji. Zestawiałem foldy, zestawiałem flipy. Czas na nową kategorię, która pod koniec 2024 roku spróbuje przyciągnąć uwagę fanów mobilnych urządzeń. Kilku producentów znanych z produkcji modeli foldable zapowiedziało podwójnie składane telefony (właściwie to hybrydy smartfonów z tabletami, które można złożyć w harmonijkę). To trzecia i moim zdaniem najbardziej praktyczna z propozycji giętkich wyświetlaczy. Większość z tegorocznych modeli to prototypy i concepty, ale już zapowiadające format jaki w przyszłym roku może zacząć ekspansję. Sądzę, że urządzenia umownie klasyfikowane pod symbolem „Z” przyspieszą sprzedaż „składaków” z Androidami i HarmonyOS (a kiedyś pewnie też z iPadOS). Zapraszam do lektury i przeglądu nowości:
Przeczytaj: podwójnie składane smartfony (hybrydy tabletów)
- Plusy: tabletowe gabaryty składane do wielkości smartfona
- Minusy: wciąż głównie jako prototypy, a zapewne w gotowej formie i tak bardzo drogie
10. Jak wybrać składany smartfon?
Swój pierwszy składany smartfon użytkowałem dłuższy czas już kilka lat temu (był nim Galaxy Z Fold3). Na rynku nie było wtedy zbyt wielkiego wyboru modeli. Dziś pod tym względem jest już nieco lepiej. W sprzedaży jest kilka propozycji, które do tematu podchodzą podobnie, ale z pewnymi różnicami. Nie wiesz czy warto kupić składany smartfon w większym wydaniu? Nie znasz zalet i wad tych konstrukcji i czy funkcje urządzenia Ci się w ogóle przydadzą? Stworzyłem krótki poradnik, jak wybrać składany smartfon i na co zwracać uwagę podczas zapoznawania się z tą wciąż nietypową formą telefonu. To kilka uwag z własnego doświadczenia. Może rozjaśnią niezdecydowanym sytuację.
Sprawdź: jak wybrać składany smartfon?
11. Najciekawsze flip-phone’y tygodnia (zestawienie tygodnia)
Obiecywałem, że odświeżę zestawienie składanych smartfonów i tak też w końcu uczyniłem. W odróżnieniu do poprzedniego przeglądu foldable, tym razem uwagę skupiłem na mniejszych konstrukcjach – tzw. flip-phone’ach. Zestawiłem najciekawsze ze składanych telefonów, które można obecnie kupić na rynku. Listę podzieliłem na dwie grupy, bo w tym roku zaczęła krystalizować się sekcja tańszych „składaków”. Na liście jest sporo modeli z poprzedniego roku, ale z czasem będę je aktualizował o generacje debiutujące w 2024 roku. Lista jest całkiem długa. Niestety, nie wszystkie propozycje kupimy w Polsce, a szkoda. Najważniejsze z propozycji jednak u nas są. Nie pokusiłem się o wybranie najlepszego ze składanych smartfonów, ale przy każdym wymieniłem najciekawsze cechy.
Czytaj więcej o: najciekawsze składane smartfony (flip-phone’y) 2024 roku
12. Honor 90 i jego 200 megapikseli (ostatnio testowany)
Jak niedawno obiecywałem publikacja moich wrażeń spędzonych z Honorem 90 trafia na blog. Przez cały grudzień i styczeń wrzucałem w przeglądzie poszczególne uwagi na temat możliwości fotograficznych tego średniopółkowca z Androidem, a teraz czas na zbiorcze podsumowanie smartfona. Nie czuję bym wydobył wszystko co możliwe z modułu z sensorami, ale i pora roku utrudniała wyjścia z aparatem (tylko w jeden słoneczny dzień miałem chwilę w swoim napiętym harmonogramie, by sprawdzić urządzenie w terenie). Wnioski? Honor 90 to telefon korzystający z kilku flagowych rozwiązań chińskiego producenta. Jeden z wciąż nielicznych, który postawił na sensor 200 megapikseli. Jak wypadł? Poniżej przekierowanie do mojej oceny i kilku zdjęć.
Czytaj więcej: mój test Honora 90
13. Aktualnie użytkuję: iPhone 14 Pro
Dość dawno temu zapowiadałem zakup nowego flagowca i w końcu znalazł się w moim rękach. Bardzo dużo czasu zajęło mi wybieranie odpowiedniej jednostki, ale to z uwagi na strasznie bogatą ofertę high-endowych smartfonów. Szukałem głównie w sekcji z Androidem, ale ten natłok propozycji mnie chyba zmęczył i uległem rywalowi. Pierwszy raz w historii zdecydowałem się na przejście na iPhone’a. Korzystałem okazjonalnie z wielu poprzedników, ale nigdy nie dałem szansy Apple na dłuższe działanie iOS w moich rękach. Po równo 4 tygodniach od zamówienia w zeszły piątek dotarł do mnie iPhone 14 Pro. Zobaczymy jak się będzie sprawował. Być może jeszcze pod koniec roku jakaś wstępna recenzja.
Czytaj więcej o: Apple iPhone 14 Pro
14. Najlepsze fotosmartfony na rynku (2024)
Odświeżyłem listę najciekawszych smartfonów do robienia zdjęć i nagrywania filmów. To już chyba piąte takie zestawienie. W 2024 roku lista propozycji się pokrywa, ale każdy z producentów zaoferował w mobilnej fotografii swoje ulepszenia. Tegoroczne zestawienie pokazuje pewien trend – teraz układ aparatów praktycznie każdej marki musi być wyposażony w peryskopowy teleobiektyw!
Poniżej przekierowanie do najaktualniejszej listy najciekawszych smartfonów premium (i nie tylko), które dysponują high-endowymi opcjami fotograficznymi. W zestawieniu ceny, dostępność i najlepsze funkcje. Nie siliłem się na porównanie. To nie ranking. Zbudowałem wstępny pomocnik wyboru wartych uwagi propozycji.
Czytaj więcej: najlepsze fotosmartfony (2024)