Markę Bugatti kojarzy każdy fan motoryzacji. Modele z tej stajni to bardzo drogie eksponaty, na które pozwolić mogą sobie tylko naprawdę obrzydliwie bogaci. Miałem okazję widzieć na żywo kilka różnych Veyronów (jeden nawet w Polsce) i trzeba przyznać, że autka robią wrażenie. Firma posiada w swojej ofercie też inne wyroby, np. klasyczne i stylowe zegarki. Teraz czas na pierwszy smartwatch, który debiutuje w crowdfundingu. Właśnie ruszyła kampania trio inteligentnych zegarków na Kickstarterze. To oczywiście pierwsze smart zegarki Bugatti.

Bugatti smartwatch

Smartwatch Bugatti z VIITA

O smart zegarkach marki VIITA pisałem ostatnio na blogu kilka lat temu. Okazuje się, że producent nadal istnieje i nawet połączył siły z rozpoznawalnym na świecie partnerem. Wspólnie z Bugatti zaprojektowano smart zegarek z sekcji premium (bo przecież musi być spójnie) w trzech różnych wydaniach: Bugatti Ceramique Edition One Pur Sport, Bugatti Ceramique Edition One Le Noire oraz Bugatti Ceramique Edition One Divo. Wszystkie luksusowo wykończone.

Koperty są nie tylko stylowe, ale i wytrzymałe. Zostały wykonane z odpornej na zarysowania ceramiki i twardego, ale lekkiego tytanu. W opisie produktu widać nawet zapis o zastosowaniu w konstrukcji ponad tysiąca różnych części, więc to nie jest byle jaki gadżet, a dość precyzyjnie zbudowana elektronika. Obudowy różnią się estetyką, ale wszystkie widać w ciemnej tonacji. To smartwatche z okrągłymi, dotykowymi wyświetlaczami LED w rozdzielczości 390 x 390. Panel pokryto oczywiście droższym szkłem z szafiru. Wodoszczelność też na wysokim poziomie, bo z 10ATM (do 100 metrów zanurzenia).

Interfejs VIITA w zegarkach Bugatti

Jak nie trudno się domyślić, na pokładzie zegarków będzie funkcjonował system zaprojektowany przez VIITA. Bugatti nie postawiło na Wear OS. Widocznie wystarczy minimalistyczny interfejs, opcjonalny tryb Always On dla tarczek (10 stylowych motywów) i lekkość gwarantująca dłuższy czas pracy na jednym ładowaniu. Bateria 445 mAh ma wystarczyć na nawet 14 dni ciągłej pracy, choć zapewne przy oszczędnym odczycie danych.

Nie zabraknie monitoringu aktywności. Przy wykorzystaniu czujników ruchu, odczytów pracy serca lub pułapów tlenowych oraz rejestrowaniu trasy przy użyciu GPS, czas działania na pewno mocno spadnie. Aktywni włączą to w „koszty”. Smart zegarki Bugatti dysponują ok. 90 różnymi trybami analizy ruchu (ćwiczeń lub dyscyplin) oraz integracją ze Strava. Sensory wykorzystano też do śledzenie jazdy na torze, tj. pokonywanych okrążeń, czasów lub przyspieszeń. Jest też korelacja danych z ekscytacji jazdą dla poszczególnych fragmentów przejechanej trasy. Możliwe, że to bajer, bo ciężko ocenić mi teraz precyzję pomiarów, ale powiązanie z autami nie może dziwić.

Bugatti smartwatch VIITA

Smartwatch Bugatti z mHealth

Do odczytów powiadomień oraz danych z aktywności możemy dopisać jeszcze analizy zdrowia. To dziś must have w tej kategorii. Z poziomu nadgarstka chcemy pilnować też naszego ogólnego stanu. Nie tylko formy sportowej. Czasomierz otrzymał pulsoksymetr do oceny poziomu tlenu we krwi, aplikację do analizy stresu oraz snu. Jest również pulsometr z HRV. Oprogramowanie ma przeliczać wyniki na wiek oraz oceniać ogólną wydolność serca. W tej chwili to wszystko jest przedstawiane w crowdfundingowej kampanii, a o jakości pewnie więcej mają do powiedzenia posiadacze poprzednich zegarków VIITA. Zapewne są odpowiednie udoskonalenia, ale ciężko je w tej chwili ocenić.

Na razie zbiórka, a kiedy premiera?

Trwa dopiero zbiórka funduszy, ale prototyp wydaje się już dopracowany. Kasa potrzebna jest na sfinansowanie produkcji. Bugatti nie miałoby problemów z wyłożeniem szmalu, ale Kickstarter służy też do wstępnej oceny zainteresowania pomysłem. Kampania dopiero się rozpoczęła, ale już minimum zebrano. Zobaczymy za miesiąc, ile zostanie uzbierane w sumie. Nie będzie tanio, bo ceny startują od 899€. W cenie ma być pięć lat gwarancji. Premiera jest planowana na październik 2021. W sumie wyprodukowanych ma być tylko 600 sztuk zegarków, więc to seria limitowana.

Powyższy artykuł jest na temat urządzenia/rozwiązania z crowdfundingowej platformy (miejsca, w którym wczesny prototyp zbiera fundusze na dalszą realizację). Sprzedaż na masową skalę odbywa się zwykle po kilku miesiącach od udanego zakończenia kampanii. Z uwagi na setki produktów na moim blogu, nie jestem w stanie śledzić losów poszczególnych projektów. Aktualizacje o postępach warto szukać na stronie kampanii (zakładka o aktualizacjach), stronie producenta lub kanałach społecznościowych start-upów. Warto też zapoznać się z ryzykiem związanym z wpłacaniem kwot.

źródło grafik: bugatti