Kiedyś o hybrydowych smart zegarkach pisałem regularniej. Propozycji jakoś ubyło, ale to chyba też z uwagi na mniejsze ciśnienie na wdrażanie nowinek – akurat w tej kategorii wearables. Klasyczny smartwatch nie potrzebuje tak regularnych upgrade’ów, jak jego pełnoekranowy, inteligentniejszy odpowiednik. Fossilowi udało się coś dorzucić. W Gen 6 Hybrid dojdzie pulsoksmetr i Alexa.

Fossil Gen 6 Hybrid wciąż z e-ink

Fossil Gen 6 HybridSmart klasyki to grupa zegarków pośrednich, czyli osadzona między tradycyjnymi a tymi w pełni inteligentnymi. Są chętni na takie wyroby. Mają normalny wygląd, ale w środku skrywają kilka dodatkowych elementów, które po sparowaniu ze smartfonem rozszerzają zakres odczytów. Fossil to marka modowa, więc nowa generacja zegarka pojawi się w szerokiej kolekcji. Musi, bo tutaj nacisk na estetykę jest jeszcze silniejszy.

Ogólny design hybrydowych Fossilów szóstej generacji nie odbiega znacznie od poprzedniej serii. W sumie nie musiał. Modele były eleganckie. Nadal cechą charakterystyczną jest tu e-papierowy wyświetlacz, nad którym znajdziemy wskazówki. Producent proponuje dwie odmiany. Machine i Stella mają odpowiednio 45 i 40.5 mm koperty. Większy ma bardziej męskie, a mniejszy, damskie opcje wykończenia. Wszystkie wariacje z różnymi paskami. Dobierzemy skórę lub bransolety.

Fossil Gen 6 Hybrid – specyfikacje

Teraz zajrzyjmy głębiej, czyli do środka koperty. Zestaw funkcji pokrywa się oczywiście z poprzednim modelem, ale przybyły dwa istotne ulepszenia. Jak już pisałem we wstępie, wśród pomiarów aktywności znajdą się odczyty SpO2, czyli saturacji krwi. Pulsoksymetr jest już w zasadzie standardem w segmencie smart zegarków. Jest również analiza tętna, snu, automatyczne wykrywanie ruchu oraz zapis tras przez GPS, ale ze sparowanego telefonu.

W kopercie Fossil Gen 6 Hybrid Znalazło się też miejsce dla mikrofoniku, dzięki któremu „porozmawiamy” z Alexą od Amazona. Asystent głosowy również wymaga połączenia ze smartfonem. Zakładam, że główną zaletą będzie wygodniejszy, bo szybszy dostęp do różnych komend. Mały redesign przeszła przy okazji apka na iOS oraz Androida. Przybyło metryk i opcji personalizacji. Dział fitness dla trackera powinien być bardziej rozbudowany. Będą dostępne także dla użytkowników poprzednik hybryd. Dobrze wygląda czas pracy na jednym ładowaniu. Dochodzi do nawet 14 dni. 229$ to cena startowa. Pokrywa się z innymi modelami Fossila.

Mam nadzieję, że Fossilowi udało się poprawić pewne braki w wyświetlaniu treści, czyli elementom związanym z softem. Trochę szkoda, że marka bardziej nie wykorzystuje potencjału e-tuszowego panelu.

źródło