Segment wzmocnionych smart zegarków sportowych robi się coraz ciekawszy. Wciąż jest to grupa raczej niszowa, ale z racji swojego wyspecjalizowania bardzo pożądana przez konkretnych odbiorców. Garmin też jest tu obecny. Marka kontynuuje szarżę nową kolekcją, którą prezentuje od początku tego roku. W pierwszej połowie lutego przedstawiono model dla lotników, ale i wytrzymałego Instinct 2. Przyjrzę się nowościom w tym drugim.

Instint 2 Solar z niekończącym działaniem

Pierwsza edycja z serii Instinct debiutowała trzy lata temu. Po roku otrzymała wariację taktyczną i solarną. Czas na drugą generację. Jest pierwszą, w której Garmin proponuje praktycznie nieskończony czas pracy. Oczywiście w odpowiednim wariancie i trybie pracy. Garmin Instinct 2 Solar z ładowaniem słonecznym może przetrwać bez podłączania do ładowarki, a przecież w terenie właśnie na tym nam zależy. Są jednak pewne warunki. Panel solarny musi być zasilany promieniami słonecznymi przynajmniej przez 3h (jasność 50000 luxów).

Garmin Instinct 2 wzmocniony smartwatch sportowy

Garmin przekazuje, że jest to uzyskiwane w ciągu normalnego dnia, czyli wystarczy ekspozycja podczas przebywania na powietrzu. Tutaj dość istotne, że mówimy o trybie smartwatcha, czyli bez aktywnych modułów, np. GPS. Innymi słowy, uda się korzystać z wybranych opcji zegarka, ale przy tych wymagających więcej energii bez ładowania się nie obędzie. To jednak całkowicie zrozumiałe. Co właściwie oznacza tryb smartwatcha? Normalne użytkowanie, tj. aktywny czytnik tętna przez całą dobę, śledzenie snu, powiadomienia z telefonu, analizy Body Battery, VO2 Max i wskazówki Firstbeat. Uruchomiony przy tym pulsoksymetr już przekroczy normy.

Garmin już od lat dopracowuje długość pracy swoich zegarków, więc kolejne przesunięcie limitów brzmi naturalnie. Bardzo ciekawie wygląda sprawa z ekspozycją dłuższą niż wyżej podane minimum (i przy mocniejszym świetle). Wybrane funkcje sportowe z GPS będą tutaj również dostępne w trybie solarnym. Na takie możliwości pozwoli jednak tylko największy z modeli Instinct 2 Solar (45 mm). Ten mniejszy (40 mm) będzie już musiał posiłkować się trybem oszczędzania energii, by osiągnąć tak dobre wyniki bez ładowarki. Normalny Instinct 2 wytrzyma bez ładowania w odpowiednim trybie nawet 28 dni, a Instinct 2S – 21 dni. Na długi czas pracy na pewno ogromny wpływ ma czarno-biały wyświetlacz.

Garmin Instinct 2

Garmin Instinct 2 (Surf, Camp i Tactical)

Wiecie już o obecności solarnej edycji Instinct, ale jest tu jeszcze podział na specjalne wersje z dodatkowymi funkcjonalnościami. Garmin przygotował w sumie pięć odmian. Rodzina jest reprezentowana przez 40-mm model 2S, wspomniany wyżej Instinct 2 Solar, ale też Surf, Camp i Tactical.

Od strony stylistycznej nie widzę zbyt wielu poprawek względem poprzedników. Są dwie wielkości koperty o nieco smuklejszych i mniejszych gabarytach. Nadal jednak z wyraźniej „napompowaną” formą. Wytrzymałość taka sama. Jest militarny standard 810 oraz szczelność do 100 metrów zanurzenia (ciśnienie).

Więcej funkcji fitness w Instinct 2

Wzmocniony Instinct 2 koncentruje się na aktywnościach outdoorowych, ale udało się dorzucić mu więcej odczytów w ramach trackera fitness. Zakres funkcji jest dzięki temu bardziej uniwersalny niż wcześniej i zbliża go do potencjału Fenixów. O czym mówię? Garmin proponuje dodatkowe informacje dla lepszej regeneracji i wskazówek przy poszczególnych ćwiczeniach. Technologie Firstbeat są reprezentowane przez analizy pułapów tlenowych (VO2 Max), efektów treningowych i obciążenia.

Część nowych funkcji można dodać przez platformę Garmin Connect, np. tryb golfowy z danymi dotyczącymi 40 tysięcy pól. Ogólnie nowy zegarek wygląda ciekawiej od pierwszej generacji. Nie tylko z uwagi na szerszą gamę modeli, ale także sporej bazie sportowych funkcji, które wyceniono na ok. 350€ (za standardowy model). Przystępniejszą od Fenixów cenę. Trzeba jednak pamiętać o ekranie mono. Nie wszystkim przypasuje.

źródło