W zeszłym roku Huami do swojego portfolio smart zegarków dorzuciło model typowo outdoorowy. Amazfit T-Rex miał przypominać wzmocnione G-Shocki, które nadały charakterystyczny kształt nowej grupie urządzeń już dawno temu. Seria Amazfit doczekała się w tej edycji wariantu Pro. Wearable było wyczekiwane (liczne przecieki) i pojawiło się w sprzedaży na polskim Allegro. Nie widzę informacji o tym gadżecie nigdzie indziej. Czyżby premiera odbyła się właśnie w naszym kraju? A może to przedwczesna pomyłka? W sieci widzę przekaz, że oficjalny debiut jest planowany na 23 marca.

Amazfit T-Rex Pro wzmocniony smartwatch

Amazfit T-Rex Pro dla globetrottera

W kategorii smart znajdziemy już kilka wzmocnionych zegarków przeznaczonych w teren z ciekawym zestawem funkcji oraz odpowiednią certyfikacją wytrzymałości. Amazfit T-Rex Pro, podobnie jak poprzednik, powinien posiadać normy MIL-STD-810G. Nie użyto tego oznakowania w opisie produktu w internetowym sklepie, ale zakładam, że te 15 testów wojskowych, którymi chwali się chiński producent są w zakresie wspomnianego certyfikatu. Generalnie poliwęglanowa konstrukcja ma wytrzymywać skrajne temperatury, wilgotne warunki i różnego rodzaju pyły.

Do tego jest oczywiście adekwatna wodoszczelność. 10ATM to wytrzymałość do 100 metrów zanurzenia. Nie powinniśmy się zatem bać o zamoczenie gadżetu. Po to zresztą powstał taki Amazfit. Ma „stawiać czoła żywiołom”. 1.3-calowy ekranik AMOLED jest chroniony hartowanym szkłem i specjalną powłoką zapobiegającą odciskom palców. Alternatywnie są cztery przyciski, by wygodniej było obsługiwać wybrane funkcje w rękawiczkach. Ogólnie to po prostu wytrzymalszy smart zegarek w napompowanym designie. Huawemi zaproponowało trzy kolory wykończenia (koperta zlewa się ładnie z paskiem).

Amazfit T-Rex Pro z nawigacją

Nie tylko z zewnątrz zegarek ma oferować outdoorowy przekaz. Na pokładzie znajdziemy odpowiedni zestaw rozwiązań. Jest pulsometr, pulsoksymetr (zakładam, że saturacja krwi przyda się podczas monitorowania aklimatyzacji podczas pokonywania wysokości), GPS oraz różne czujniki ruchu do analizy aktywności. Tracker pogody, dane ze wchodu i zachodu słońca, czy fazy księżyca, kompas (sensor geomagnetyczny) i wysokościomierz barometryczny, które razem pomagają w planowaniu trasy. Bateria ma dać nawet 18 dni pracy, ale wiadomo, że przy aktywnym module namierzania systemów satelitarnych ten okres mocno się skróci.

Nie widzę wśród grafik (przynajmniej tych na Allegro) żadnego potwierdzenia co do mapek i opcji pilnowania trasy, a przecież to jedna z ważniejszych funkcji w tego typu modelach. Liczę, że tego nie zabraknie. Za te aplikacje odpowiedzialny jest sam producent, więc pod tym względem ma trudniej. Na popularne platformy na smart zegarki developerzy mogą wprowadzać własne apki (tak jest m.in. na Wear OS w Casio). T-Rex nie posiada takiej opcji, ale sam system jest dzięki temu lżejszy. Stąd też tak długi czas działania.

Amazfit T-Rex Pro

Amazfit T-Rex Pro jako sportowy tracker

Obrazki sugerują, że w analizach znajdziemy typowe dla Triathlony dyscypliny, ale nie umiem powiedzieć, czy oprogramowanie odpowiednio to wykorzystuje, by zarejestrować ciągłość pomiarów w łącznym zapisie. T-Rex Pro dysponuje ponad 100 trybami sportowymi i algorytmami FirstBeat (na podstawie pracy serca określane są pobory tlenu, czasy regeneracji, obciążenie treningowe itd). Osiem aktywności ma automatykę w ich rozpoznawaniu, więc zarejestruje pomiary w sposób samodzielny. Resztę należy uruchamiać manualnie.

Tętno oczywiście monitorowane jest całodobowo przez optyczny BioTracker 2 (PPG). Tutaj Amazfit proponuje trochę wsparcie w zakresie monitorowania zdrowia, gdyż czujniki wykryją i ostrzegą przed zbyt wysokim tętnem, a pomiary HRV (zmienności tętna) wskażą stresowe momenty dnia. Za ogólne osiągnięcia ma odpowiadać system oceny PAI. Jest dostępny już na kilku Amazfitach. Ułatwia ocenianie efektów w prostych wynikach liczbowych. Nie zabraknie też monitorowania snu z wykrywaniem poszczególnych faz. SpO2 powinno być włączone w analizy oddechu. Pulsoksymetr w smart zegarkach zwykle jest do tego wykorzystywany.

Amazfit T-Rex Pro – co nowego?

Pozostało ocenić, w czym T-Rex Pro jest lepszy od poprzednika (bez Pro w nazwie)? Tutaj poczekam na oficjalną premierę, gdy będzie już więcej dokładnych specyfikacji na temat outdoorowego zegarka. Możliwe, że zaczną pojawiać się już wcześniej. Huami zaczyna zwiastować gadżet na swoich kanałach społecznościowych. Amazfit T-Rex pro został u nas wyceniony na 749 zł.

źródło obrazków: allegro