Zapewne wielu z was słyszało o plotkach na temat tabletu Nokii, ale niewielu wierzyło, że taki projekt powstanie. Większość z nas myślała, że fiński producent zdecyduje się po prostu na phablet, czyli większy smartfon. W końcu, od kilkuanstu dni, zaczęły pojawiać się pierwsze plotki i przecieki ze zdjęciami potwierdzającymi, że powstanie taki sprzęt. Na dzisiejszej konferencji oficjalne zaprezentowano pierwszy w histotii marki tablet. Nokia staje się częścią Microsoftu co widać w zainstalowanym oprogramowaniu. Do tej pory korzystała z mobilnych okienek w swoich telefonach, teraz czas na Windows RT.

Model Lumia 2520 to 10.1-calowy tablet z ekranem 1080p w technologii IPS. Ma bardzo dobry współczynnik odbicia światła (niski) oraz ochronę w postaci Gorilla Glass 2. Inaczej niż większość tabletów z Windowsem, Nokia umożliwi klientom skorzystanie z modułu 4G LTE (oprócz standardowego Wi-Fi). Nowy tablet z serii Lumia ma też całkiem niezłe aparaty jak na sprzęt tego typu. Z tyłu znajduje się aparat 6.7 megapiksela w technologii soczewek Carla Zeissa, które Nokia bardzo lubi. Potrafi zarejestrować video w jakości 1080p w 60 klatkach na sekundę.

Frontowy aparacik to standardowe 2 mpx. W środku zdecydowano się na użycie najnowszego czterordzeniowego procesora Qualcomm Snapdragon 800 (2.2 GHz). Aby urządzenie wytrzymało współpracę z taką jednostką, zastosowano baterię o pojemności 8000 mAh (jej 50% naładujemy w 40 minut) . Myślę, że powinno to wystarczyć na około 10 godzina pracy, które byłoby dobrym wynikiem dla tabletu. Jak zwykle, Nokia przygotowuje swój sprzęt w wielu ciekawych wariacjach kolorystycznych. Lumia 2520 będzie dostępna w czerwieni, świecącej bieli, cyanie oraz czarnym macie.

Tablet w ofercie Nokii to dosyć eksperymentalny krok, być może stąd zdecydowano się na Windows w wersji RT 8.1. Wydłuży on pracę baterii, ale ograniczy instalację aplikacji z Windows 8. Dostępne będą tylko te z Windows store, ale znając Nokię, biblioteka apek będzie się tam powiększać o znane rozwiązania przygotowywane wcześniej dla swoich aparatów Lumia. Wsparcie będzie więc pewne. Dodatkowo, producent ma więcej doświadczenia z platformami opartymi na procesorach ARM, więc wybór tego systemu jest dosyć logicznym krokiem.

Cena? 499 dolarów. Na rynku pojawi się w czwartym kwartale roku. Warto jeszcze zwrócić uwagę na załączoną klawiaturkę. Nokia Power Keyboard będzie dostarczała dodatkowych 5 godzin pracy i dwa porty USB, wyceniono ją na 149 dolarów. Bardzo pomocna będzie współpraca w ekosystemie Lumii, czyli komunikacja ze smartfonami z Windows Phone.  Jaka będzie odpowiedź klientów? Myślę, że to dobry krok na zwrócenie uwagi świata na nowy sprzęt. Nokia musi szukać nowych rynków, gdyż smartfony Lumia są niepewne przyszłości, choć wciąż ich udział wzrasta.

źródło: press.Nokia.com