audio video show 2023To już czwarta lub piąta moja wizyta na targach Audio/Video Show, a dwudziesta piąta w historii organizatorów. Jeśli śledziliście moje relacje na Instagramie to zauważyliście, że byłem na piątkowym spotkaniu prasowym oraz sobotnim dniu wystawy wydarzenia. Jak zwykle w ostatnich latach (nie licząc okresu pandemii) impreza trwała trzy dni i miała miejsce w trzech lokalizacjach Warszawy. Ja poświęciłem kilka godzin na zwiedzenie stoisk i sal na Stadionie Narodowym. Jak wrażenia? Postaram się krótko streścić tegoroczną edycję.

Audio/Video Show 2023 bez smart home

Na wstępie muszę zaznaczyć, że kiedyś znacznie chętniej pojawiałem się na Audio/Video Show. Nie dlatego, że obecnie jest tam mało do obejrzenia, ale pewnych zmian, które postępowały w ostatnich latach. Pierwsza moja obecność objęła edycję, która w nazwie miała jeszcze „+ smart home”, a więc segment rozwiązań dla inteligentnego domu. Targi wciągnęły obszar smart, ale dość szybko z niego zrezygnowały. Aktualnie w lożach i salach studyjnych nie znajdziemy już typowo smartdomowych entuzjastów. Jak sama nazwa wskazuje – jest tylko Audio i Video.

Niektóre urządzenia dysponują funkcjami związanymi z nowoczesnymi standardami smart home, ale elektroniki ewidentnie pod inteligentne sieci już nie ma. Szkoda, bo połączenie ma przecież potencjał. W tej chwili Audio/Video Show to ewidentnie impreza typowo branżowa, przyciągająca audiofilów. Doświadczenie kontaktu z tymi maniakami buduje, bo naprawdę czuć pasję – zarówno wśród wystawców, jak i odwiedzających.

Audio/Video Show 2023 z rekordami

Na piątkowej konferencji organizatorzy pochwalili się ostatnimi statystykami. Nie dziwię się, że na smart dom zabrakło miejsca. Praktycznie wszystkie trzy miejsca, a więc stadion, Sobieski i Golden Tulip były zapełnione na maksa. Audio/Video Show jest największym tego typu „zjazdem” w Polsce, drugim w Europie i trzecim na świecie. W tym roku zainteresowanie znów wzrosło, co potwierdziła liczba akredytacji (ponad 60 dziennikarzy branżowych z całego świata). 600 marek, 150 wystawców, 160 sal/punktów. Robi wrażenie?

W dniach 27-29 października można było obejrzeć wystawy różnorodnej elektroniki. Mieć kontakt ze sprzętem, którego normalnie nawet nie powąchamy (przynajmniej jako typowi zjadacze chleba). To naprawdę ogromna szansa, zwłaszcza dla miłośników dźwięku i obrazu. Osobiste sprawdzenie, odsłuch, a nawet komunikacja z twórcami/przedstawicielami, to super sprawa! Byłem świadkiem wielu ciekawych rozmów na temat audio/video (sporo się też dowiedziałem).

Odwiedzający przychodzili testować słuchawki z własnymi odtwarzaczami, płytami, serwisami strumieniującymi. Rzadko kiedy mają oni szansę bezpośredniego porównania oferty niemal wszystkich liczących się producentów. Widziałem setki modeli. Od najnowszych TWS, po studyjne monitory, aż po ultra drogie, niszowe modele.

Audio/Video Show 2023 – najdroższe słuchawki świata

audio video show 2023 Michał Sitnik
Sennheisery HE-1 za 272 tysiące zł

To jak już jesteśmy przy drogich urządzeniach to chciałbym podkreślić jedne ze słuchawek – Orpheus HE-1 od Sennheisera. Na Audio/Video Show jak zwykle pojawia się hiper kosztowny model, który przebija wszystkie inne propozycje. Oczywiście i ten eksponat można było dotknąć, a nawet posłuchać! Stoisko Sennheisera jak zwykle było obszerne w modele, ale HE-1 był dostępny w oddzielnej loży na wyższym piętrze Stadionu Narodowego. Dowiedziałem się, że zapisy na odsłuch dokonywano z tygodniowym wyprzedzeniem, ale udało mi się (trochę na tzw. „krzywy ryj” zajrzeć do salki i wykonać zdjęcia słuchawek kosztujących 272 tysiące złotych!!!

Na minutę mogłem też sprawdzić, czymże jest jakość za tyle pieniędzy. Akurat padło na Unforgiven grupy Metallica, od której zaczynałem ciężkie granie. Tym bardziej byłem zadowolony z doboru utworu. Oczywiście wszystko przewodowe i z własnym wzmacniaczem lampowym. Nie ocenię sprzętu, bo to zbyt krótki czas na zapoznanie się z efektami, ale sama możliwość zobaczenia, osobistego kontaktu i odczucia brzmienia powinna zrobić na każdym wrażenie. Przyznaję, że była to jedna z większych atrakcji tegorocznej edycji (przynajmniej na stadionie, bo w hotelach Sobieski i Golden Tulip czekały inne).

audio video show 2023 Sennheiser HE-1
Sennheiser HE-1

Audio/Video Show 2023 – kiermasz winyli

Targi Audio/Video Show zawsze ceniłem za kiermasze płyt winylowych. Nie posiadam gramofonu, ale czuję wzrastającą modę na ten typ formatu muzyki. Na warszawskiej imprezie jak zwykle było kilka punktów, w których można było znaleźć okazyjne propozycje. Ja sprawdziłem katalog według swoich wytycznych. Przejrzałem jakość bibliotek po albumach mojej ulubionej kapeli – Tool. Tylko w jednej na pięć wystaw nie znalazłem płyt tego zespołu. Dwie najdroższe edycje to wydania Lateralus (750 i 530 zł). Ogólnie oferta płyt była bardzo szeroka. Od polskiej klasyki, przez jazz, aż po właśnie progresywny metal.

Ten akapit chciałbym jeszcze poświęcić płytom CD, ale w wyższej jakości. Już w trakcie piątkowego spotkania prasowego opowiedziano o SACD, czyli Super Audio CD. To format świeży, bo znany ledwie od kilku lat. Eliminujący zniekształcenia i zakłócenia na nowym poziomie. Jeśli dobrze zapamiętałem, oferujący 64-krotnie większe wrażenia w dynamice i głębi. Oczywiście wymagają specjalnego odtwarzacza, który odczyta dane z podwójnej warstwy na krążku. Albumy nagrane w tej technologii są rzadkością.

Audio/Video Show 2023 – podsumowanie

Nie wiem, czy jestem właściwą osobą do oceniania wydarzenia, bo mimo, że muzyka jest dla mnie ważną częścią życia i jestem też kinomaniakiem, to jednak daleko mi do freaka. Cieszyłem się jednak obecnością i możliwością obcowania ze sprzętem najwyższej klasy, prototypami i propozycjami kojarzony wyłącznie ze studiami nagraniowymi. Sama rozmowa z wystawcami to okazja do wymiany uwag, czy uzupełnienia wiedzy (niektóre firmy oferowały mini wykłady na temat swoich technologii).


Na koniec jeszcze o kilku wyjątkowych modelach, przebijających się niewyobrażalnie wysokimi kwotami – nawet jak na skalę całej wystawy. W sali Studio TV3 mogłem doświadczyć dźwięku z kolumn Borrensen M6, na innych stoiskach projektorów w zestawach za prawie 100 tysięcy złotych, no i wspomnianych słuchawek Sennheiser. Oto krótka lista najciekawszych eksponatów (nie sposób wymienić nawet kilkudziesięciu, a było ich znacznie więcej):

  • zestaw kolumn Borrensen M6 od Audio Group Dennmark (europejska premiera) – ponad 4 mln złotych
  • brytyjski system Audio Note stereo za 8 mln zł (najdroższy sprzęt audio zaprezentowany w Polsce)
  • telewizory Philipsa zintegrowane z soundbarem (OLED+ 908) – oczywiście z lubianym przeze mnie doświetleniem Ambilight (osobiście korzystam ze smart TV tej marki głównie z uwagi na te LEDy)
  • kolumny Jubilee projektowane przez samego Paula Wilbura Klipscha (107 dB)
  • Bowers & Wilkins 800 D4 Signature (udoskonalone konstrukcje referencyjnych 800 Diamond)
  • projektor laserowy Sony VPL-XW7000ES (rekordowe aż 3500 lumenów jasności)
  • najdroższe słuchawki świata – Sennheiser HE-1 (nowocześniejsza odmiana systemu Orpheus)

 

Na imprezie było też więcej gości specjalnych niż zwykle. Spotkałem tylko jednego (Kasię Lins, z którą jechałem windą po odsłuchu najdroższych słuchawek Sennheisera), ale jeśli śledzicie harmonogram wydarzeń to spokojnie na nich traficie. Zostali rozplanowani na wszystkie trzy dni wydarzenia. Na Audio/Video Show byli dziennikarze kojarzeni z branża audio, zespoły muzyczne, kompozytorzy, no i radiowcy, m.in. Piotr Metz (jeden z członków grupy organizującej imprezę).

Czego mi zabrakło? Chyba jakiejś ewolucji imprezy (nawet konkursy JBL z kręcącą się tarczą takie same). Sprzęt fajny, nowy, więcej marek, więcej wystawców, ale schemat ciągle ten sam – jakby wydarzeniem zarządzali bardzo konserwatywni organizatorzy. Oczekiwałbym nieco więcej postępu.