Odkąd tylko pojawił się temat inteligentnych zegarków, mnóstwo developerów zaczęło projektować mini klawiaturki, sądząc, że prędzej czy później ubieralne wyświetlacze będą potrzebować wygodnego wprowadzania tekstu. Na razie niewiele osób czuję taką potrzebę, a jeśli już, to tylko do szybkiego i krótkiego odpisywania. Smartfon nadaje się do tego lepiej i tyle. Na blogu prezentowałem już sporo wirtualnych klawiaturek i metod wprowadzania tekstu na niewielkim wyświetlaczu. Na Kickstarterze ruszyła kampania zegarka, który jako główną klawiaturkę wybiera rozwiązanie iType. Ostatnie zegarkowe aplikacje pokazują, że ten element będzie niebawem niezbędny w smartwatchach.

Wirtualne klawiaturki w zegarkach nie mają służyć do pisania wypracowań, a szybkiego odpisywania na wiadomości lub powiadomienia. Eksperymentalne podejście iType Smartwatch zamierza sprawdzić się w crowdfundingowej kampanii, gdzie właśnie dla takich projektów stworzono platformę (szukania wsparcia i promowania swoich pomysłów). Autorzy spróbują zmienić sposób interakcji ze smartwatchem oraz przekonać nas, że możemy otrzymać pełnowartościową metodę wpisywania tekstu na zegarku. Ma pozwolić pisać dłuższe maile lub wiadomości w komunikatorach. Celem projektu jest przekształcenie inteligentnego zegarka z gadżetu w niezależne urządzenie, czyli nie potrzebujące sparowania z telefonem.

Myślę, że do tego jeszcze daleka droga, ale głównie z oporu użytkowników oraz niezbyt przyjaznej wielkości ekranu. Już teraz nawet phablety (większe smartfony) nie są wzorem jeśli chodzi o dotykowe przyciski, a już te w zegarkach? Sprzęcik z klawiaturką iType działa na Androidzie, co oznacza, że na urządzeniu mamy instalować wszelkie możliwe aplikacje, czyli także te do wymiany zdań. Killerem modelu ma być oczywiście wspomniana klawiaturka. Inżynierowie z TypeTime nie wierzą wprowadzaniu tekstu głosowo, co zrozumiałe – nie lubimy dzielić się z całym otoczeniem naszymi prywatnymi przekazami. Stąd pisanie nadal jest bardziej akceptowane przez użytkowników.

Metoda iType przypomina nieco technologię T9, która królowała na komórkach. Pogrupowano litery, by móc je wprowadzać podobnie jak to było kiedyś, czyli wybierając je z sekcji. Algorytm ma rozpoznawać zestawienia i szybciej budować wyrazy. Jest też wsparcie gestów, przesuwania kursora i znaków interpunkcyjnych. Klawiatura zajmuje całą powierzchnię wyświetlacza, więc komfort wzrasta, gdyż wykorzystujemy całą przestrzeń. To sposób na zegarki. Motywy klawiaturki można zmieniać i chyba najbardziej interesujący będzie ten przezroczysty, dający podgląd tego co w danej aplikacji. iType Smartwatch idzie na całość, tj. udostępni nam slot na kartę SIM, co ma przekonać, że producent nie rzuca słów na wiatr.

Na koniec jeszcze nieco o specyfikacjach modelu iType Smartwatch. To urządzenie o pewnej szczelności na wodę (nie zalecane pływanie), niezły wyglądzie i opcji dobierania pasków. MMa kolorowy wyświetlacz 240 x 240 z możliwością instalowania tarczy z Google Play. Wbudowano mu procesor A7, 1 GB RAM, 8 GB pamięci wewnętrznej, komplet łączności (Bluetooth, Wi-Fi, GSM/WCDMA, mikrofonik, głośniczek, a jest nawet moduł GPS i boczna kamerka. Docelowo może więc zastąpić smartfon. To wszystko pociągnie na jednodniowym czasie pracy, który jest zależny od wykorzystywania podzespołów. Bateria zawsze będzie najsłabszym ogniwem obecnych smartwatchy. Dotąd współdzieliła to z klawiaturką. Na Kickstarterze można go nabyć za ok. 185$, a ostateczna cena ma krążyć wokół poziomu 235 dolarów.

źródło: Kickstarter