Zdalnie sterowane pojazdy zawsze były chętnie kupowane jako zabawki (nie tylko dla dzieci!). Dzisiaj kręcą nas bardziej wszelkiej maści drony, a że rynek tego segmentu nabrał niezłego tempa, to wielu producentów zaczyna oferować mniejsze, bardziej przystępne cenowo modele o nieco innym charakterze niż większość copterków i ich pochodnych. Rynek komercyjny to w większości zainteresowanie szerszej grupy klientów, a to powoduje, że powstają warianty w formie „zabawek” – po prostu dla rozrywki. Parrot to firma, która takowe gadżety ma już w swojej ofercie, a teraz poszerza propozycje o serię MiniDrones. Poprzednie dwa pozwalały na jazdę i lot, a teraz dołącza do nich także drogą wodną.

Wszystkie nowe pojazdy są stosunkowo niedrogie (porównując do dronów z gimbalami) i przygotowano je w różnych formach z innymi funkcjami. Łącznie ma być ich trzynaście do wyboru, a promocję zaczęto od Francji, gdzie na razie będzie to zakup tylu exclusive. Mimo, że wersji jest kilkanaście, to generalnie rodzajów będzie tylko trzy, ale w różnych wariacjach. Część przypomina poprzednie generacji i zostało nieco poprawionych, ale jest jeden wyróżniający się: to wodolot, ale nie taki zwykły, bo łączący śmigła z mini drona jak poduszkowiec. Część „dronów” to raczej pojazdy lądowe, bo potrafią jedynie podskoczyć, ale firma wszystkie swoje nowe zabawki wrzuca do wora określanego dronami.

Hydrofoil MiniDrones interesują chyba najbardziej, bo są całkowicie nowe (nie kopiują już istniejącej oferty, a ją odświeżają). Ten model składa się z dwóch części: wypornego spodu z płatami jak u wodolotów (hydropłatów) oraz niewielkim copterkiem, który podczepiony będzie napędzał stateczek. Mamy tutaj dodyspozycji dwie opcje zabawy: wodną i powietrzną (jeśli wykorzystamy sam dronik). Parrot ma dać nam jeszcze kilka opcji w różnych kompletach dla tej sekcji. Wodny wariant ma kosztować 169 euro. Dwa pozostałe zdalnie sterowane urządzenia mają wbudowane kamerki (niektóre z „reflektorami” diodowymi do nocnych przelotów) i gigabajt pamięci na filmiki (na kołach otrzymamy 4 GB). Wszystkie gadżety można sterować z poziomu smartfona z aplikacją FreeFlight. Warianty Cargo są nawet kompatybilne z klockami LEGO, więc można bawić się w ich transport.

źródło: Parrot via engadget.com