Griffin stale poszerza swoją ofertę dodatków do ubieralnych technologii. Bardzo dobrze idzie im przygotowywanie akcesoriów do Fitbit Flex – wciąż chętnie murowanego trackera fitness, mimo już stosunkowo starawej konstrukcji. Idea jest prosta: nudny gadżet mają obudowywać modne i efektowne dodatki, które zamieniają moduł fitness w ładny element na nadgarstek. Oczywiście to propozycje dla pań, którym dobór wykończeń sprawia większą frajdę.
Dzisiejsze modele sportowych bransoletek mają już efektniejszy designu, co pokazuje, że producenci dbają o stylistykę, ale kolejna porcja możliwości personalizacji zawsze będzie próbą odświeżenia (zwłaszcza tych starszych). Na rynku jest kilka opaskowych modeli, które korzystają z tzw. „core” – mózgu z czujnikami. To on jest obudowywany paskami, bransoletkami i innymi materiałami. Fitbit Flex ma taką właśnie budowę, więc dosyć łatwo jest zaprojektować im akcesoria.
Griffin zaproponował dwa nowe: Uptown Band i Ribbon Wristband. Oba dodają Fitbitowi stylu. Ribbon zaoferowano w dwóch wielkościach i jest do generalnie materiałowy schowek do zawiązania sensorów na ręce. Większy z nich ma zapewnić kompatybilność z większością niedużych trackerów. Mowa tutaj o Flexie, ale Jawbone, czy Misfit (jeśli dobrze poznałem po grafikach). Jest kilka możliwości doboru materiałów i kosztować mają niecałe 15$.
Uptown Band z kolei jest już dedykowana wyłącznie Fitbit Flex. To skórkowe paski w dwóch kolorach: czarnym lub brązowym. Są droższe, bo wyceniane na 35$. Mają regulowane zapięcie, a to znaczy, że podpasują na dowolny rozmiar ręki. Chyba nie ma więcej co pisać. Ocenicie i tak wzrokowo.
Źródło: Griffin (1), Griffin (2) via slashgear.com