Na rynek wchodzi trzecia generacja udanego sportowego smartwatcha Fitbit Versa. Nowy model jest pierwszym wydanym już za nowego właściciela, czyli marki Google. Zegarek zyskał kilka przydatnych funkcji względem poprzednika, więc zrobię małe podsumowanko różnic między Fitbit Versa 3 a Fitbit Versa 2. Porównanie możliwości obu urządzeń powinno ułatwić wybór. Oba wearables dzieli od siebie równy rok, więc starszy wariant wciąż ma swoje zalety. Szczególnie przy niższej cenie. Jak bardzo wartościowy będzie upgrade w Versa 3?

Versa 3 vs Versa 2
Po lewej Versa 3, po prawej Versa 2.

Versa 3 versus Versa 2 – design

Zacznijmy od podobieństw. Fitbit nie zmienił wiele w designie. Bryła koperty była zaprojektowana udanie, więc estetyka jest kontynuowana. Uniwersalny kształt (unisex) pasuje do większości nadgarstków, a możliwość doboru kolorystyki i paska tylko to ułatwi. Versa 2 nie przeszła większym poprawek względem pierwszej generacji. W trzeciej generacji jest więcej ulepszeń. Przede wszystkim urósł ekranik. Z 1.39 do 1.58 cala. Dostosowano do tego rozdzielczość. Zwiększyła się z 300 x 300 (Versa 2) do 336 x 336 (Versa 3). Rozmiary praktycznie te same. Różnice są w ułamkach milimetrów. Nowy model jest nieznacznie większy i grubszy. Niezauważalnie wręcz.

Fitbit Versa 2 ma do wyboru większą liczbę opcji wykończenia. Też trzy odmiany koperty, ale więcej zestawów pasków do wyboru w pudełkowych kompletach. Generalnie jednak prawie na jedno wychodzi, bo Versa 3 ma dwie obudowy, a pasek zawsze można zmienić. W przypadku drugiej generacji jest aluminiowa: czerń, szarość i miedziane złoto. Są też jakieś dwie edycje specjalne. Versa 3 dopiero wkracza na rynek, więc kolejne wariacje pewnie dojdą. Tu na początek producent oferuje: „soft gold” i czerń. Też w aluminium. Podejrzewam, że przyjęto taką strategię, bo w ofercie pojawił się też jeszcze lepszy model Fitbit Sense (i tu mamy kolejne opcje wyglądu). W tym roku pojawiły się bardziej stylowe paski w edycji Pendleton i Victor Glemaud, ale one powinny pasować do wszystkich modeli Versa, więc nie traktuję tego jako różnicy.

Fitbit Versa 3 vs Versa 2 – health & fitness

Smart zegarki Fitbit to przede wszystkim trackery aktywności, więc należy postrzegać je i oceniać głównie pod kątem możliwości sportowych. Urządzenia mają format smartwatcha, bo teraz taki format jest konieczny, ale wciąż trzonem są tu opcje fitness. Jako, że Fitbit Versa 3 ma na pokładzie praktycznie wszystko, co miał poprzednik, wymienię najpierw cechy wspólne. Potem podkreślę ulepszenia.

Fitbit Versa 2
Przykładowe edycje Fitbit Versa 2

Koperty obu zegarków mają certyfikację 5ATM, więc można z nimi pływać w basenie. Dane z ruchu zbierane są przez całą dobę, także podczas snu. Monitor zlicza aktywne minuty, kroki, czas odpoczynku, pokonany dystans, no i spalone kalorie. Tu generalnie standard. Istotne, że pilnuje też tętna (24h na dobę). Przy niekorzystnych wynikach proponuje ćwiczenia oddechowe. Z kolei sen przelicza na tzw. Sleep Scores. Na wyświetlaczu są oczywiście wskazówki motywacyjne, coaching i różne dane dot. tempa lub sytuacji w trakcie aktywności. W Versa 2 jest ponad 15 różnych aktywności z własnymi metrykami w czasie rzeczywistym.

Oczywistym jest, że Versa 3 ma to wszystko, a nawet więcej. W bazie jest 20 różnych dyscyplin/aktywności. W tym automatyka w ich rozpoznawaniu, a także ćwiczenia ze strefami tętna. Wielkim ulepszeniem Versa 3 jest dodanie modułu GPS, którego dotąd w serii Versa brakowało. Zapis trasy będzie bezpośrednio z nadgarstka, a nie sparowanego smartfona (jak w poprzednikach). Można wyjść na trening z samym zegarkiem. Poprawce uległa też jakość pomiarów z czujników pracy serca. PurePulse 2.0 ma być skuteczniejsze i pewniejsze. Algorytmy uczenia maszynowego mają przetwarzać więcej informacji na temat pulsu. Pojawił się tez nowy tryb Active Zone Minutes i mapy intensywności. Sprawdzimy tu wydolność serca na trasie.

Można jeszcze porównać oba zegarki pod kątem monitorowania zdrowia. Versa 2 pilnuje spoczynkowej pracy serca, jest opcja pomiarów poziomu tlenu we krwi (sensor SpO2), analizowanie cykli menstrualnych. W Versa 3 jakość pewnych analiz powinna być wyższa z uwagi na wspomniane PurePulse 2.0. Najpoważniej sprawy wyglądają w odmianie Fitbit Sense, ale to już nieco inne urządzenie (z EKG, EDA i czujnikiem temperatury).

Fitbit Versa 3 z GPS
Fitbit Versa 3 ma bardziej opływowe kształty.

Fitbit Versa 3 vs Versa 2 – jako smartwatch

Teraz sprawdźmy smart funkcje. Versa 2 i Versa 3 pracują na tym samym systemie FitbitOS, gdzie jest dostęp do sklepiku App Gallery. Pozwoli na doinstalowanie aplikacji, ale i tarczek, które poprawią odbiór gadżetu. Ekranik posłuży zarówno do odczytywanie powiadomień ze sparowanego telefonu, sterowania muzyką (z zapisem offline), czy informacji o połączeniach telefonicznych itd. Oba urządzenia mają zbliżeniowe chipy NFC z płatnościami Fitbit Pay. Połączenie z telefonami dotyczy obu platform: iOS oraz Androida.

W Versa 2 mikrofonik wykorzystano do komend Alexy. W Versa 3 przybędzie Asystent Google, ale dopiero zimą i nie wszędzie. W Polsce na przykład asystentów zabraknie, więc w ogóle nie ma co tych funkcjonalności porównywać. Nowszy smartwatch Fitbit otrzymał głośniczek, więc w połączeniu z Androidem będzie umożliwiał prowadzenie rozmów telefonicznych (w trybie głośnomówiącym). Te wszystkie funkcje obciążą nieco bardziej baterię, ale dobrze, że są. Przecież nie chcemy używać zegarka tylko na treningu. Ma nam służyć na co dzień. W kwestii baterii w obu Versach jest bardzo podobnie. Główną różnicą będzie działanie z GPS. Versa 2 i 3 powinny działań nawet ponad 6 dni na jednym ładowaniu. Przy włączonym Always On czas ten spadnie do 3-4 dni, co i tak będzie wynikiem dobrym. Na wielki plus dla Versy trzeciej generacji zaliczyłbym szybkie ładowanie. W 12 minut mamy otrzymać cały dzień pracy, a więc monitorowanie snu będzie miało to większy sens. Z rana wystarczy niecały kwadrans, by mieć wystarczająco dużo energii na resztę dnia.

Fitbit Versa 3 vs Versa 2 – FitbitOS

Wraz z powstaniem smart zegarków Fitbit uruchomiono dla nich oddzielną platformę. Producent przygotował własny system operacyjny FitbitOS. Korzystają z niego modele Versa oraz pierwszy Ionic. Do premiery najnowszych modeli Versa 3 i Sense aktualizacje systemu obejmowały wszystkie urządzenia. Tym razem będzie inaczej. FitbiOS 5.0 zainstalujemy tylko na tegorocznych jednostkach.

Będzie to różnica, która dotyczy nie tylko nowych czujników, ale też inaczej dostosowanego UI. Są m.in. nowe rodzaje nawigacji po menu, wsparcie gestów i kilka drobniejszych usprawnień. Mowa o nowej wielkości czcionki, wirtualnych przycisków itd. Inaczej będzie się też przesuwało aplikacje. System przeszedł lifting. Nie oznacza to jednak, że Versa 2 (i inne modele) nie będą otrzymywać update’ów. Pewnie Fitbit OS 4.x będzie dostarczał poprawki i łatki. Tego nie gwarantuję. To moje przeczucia.

Fitbit Versa 3 vs Versa 2 – podsumowanie

Nie ma wątpliwości, że Fitbit Versa 3 ma więcej funkcji. Przede wszystkim większy ekran, głośniczek, moduł GPS, ale i poprawione algorytmy monitorowania pracy serca. Chyba jest też nieco więcej sportowych funkcji. Naprawdę dobrze wygląda też sprawa szybkiego ładowania. Niby jest dodatkowy asystent, ale u nas go zabraknie, więc nie ma to dla polskiego klienta większego znaczenia. Może kiedyś jakaś aktualizacja go dostarczy. Nie będę gdybał, bo pamiętam, ile czasu czekaliśmy na aktywację czujników SpO2 w którymś z poprzednich trackerów (2 lata?).

Ten upgrade będzie swoje kosztował. Jeśli jest dla was wartościowy to warto dopłacić. Oba sportowe smartwatche Versa będą w oficjalnej sprzedaży Fitbit. Koszty podam w euro. Fitbit Versa 2 startuje od niecałych 200€, ale możliwe, że cena wkrótce jeszcze spadnie z uwagi pojawienie się atrakcyjniejszego następcy. Versa 3 będzie droższe ledwie o 30 euro. Zegarek został wyceniony na 230€.