W moim smart domu stale przybywa nowych urządzeń łączących się z platformą Google Home. Postawiłem kiedyś na usługi tego serwisu i już tak zostało (Alexę też testuję, ale mimo szybszego działania nie jest moim moim domyślnym asystentem). Najnowszym modułem potrafiącym reagować na komendy głosowe w moim mieszkaniu został ultradźwiękowy nawilżacz powietrza Xiaomi Mi Smart Antibacterial Humidifier z lampą UV. W Polsce został zapowiedziany podczas wrześniowej prezentacji hulajnóg na warszawskim stoisku Mi Pop Up Store, gdy miałem z nim pierwszy kontakt.

Xiaomi Mi Smart Antibacterial Humidifier

Ultradźwiękowe nawilżanie z UV

Z nawilżaczy nie korzystam zbyt często. Ostatni jaki pamiętam pozostawiał na podłodze wilgoć (jakiś pożyczony na chwilę). Dzisiaj urządzenia te oferowane są w zdecydowanie lepszej technologii oraz z różnymi sposobami rozprowadzania wodnej mgiełki. Jedną z ciekawszych jest ta ultradźwiękowa. Na taką postawiono w najnowszym Mi Smart Antibacterial Humidifier. Ma wiele zalet i kilka wad, ale część z nich producentowi udało się zniwelować lampą UV. W dodatku jest tu też integracja ze smartdomowymi platformami, więc za przystępne pieniądze zyskujemy nowoczesny element wyposażenia wnętrza. Dla osób rozbudowujących tego typu sieci jest to kusząca propozycja.

Sprawdziłem, w czym ultradźwiękowe modele są lepsze, a w czym gorsze od innych. Zaletą, którą od razu zauważyłem, jest niewątpliwie bardzo cicha praca całego urządzenia. Włączałem nawilżanie w późnych wieczorowych porach, gdy praktycznie zasypiałem i prawie niczego nie słyszałem (urządzenie stoi trochę dalej od łóżka). O wyłączanie nie trzeba się martwić, gdyż pomaga w tym automatyzacja z wyznaczaniem harmonogramów pracy. Zdalny dostęp też jest możliwy, więc sprzęt można uruchamiać lub wyłączać spoza domu. Niekiedy taka możliwość się przydaje.

Xiaomi Mi Smart Antibacterial Humidifier smart nawilżacz powietrza

Zwykle nawilżacze ultradźwiękowe są podatne na zanieczyszczenia, ale w modelu Xiaomi powinna pomóc lampa UV, która dezynfekuje wodę przed wypuszczaniem charakterystycznej mgiełki. Wbudowany higrometr i termometr pomogą sprawdzić aktualnie panującą w mieszkaniu wilgotność powietrza oraz temperaturę. Te parametry rozszerzą nam obserwację danych w domu i pozwolą na nie reagować. Zwracam na to uwagę szczególnie tym, którzy potrzebują ich naprawdę pilnować. W końcu nawilżacz jest nabywany w konkretnym celu, nie jako ciekawostka.

Przykładowo, doczytałem się, że ultradźwiękowych nawilżaczy nie poleca się posiadaczom zwierząt. Z wiadomych względów. Dla czworonogów tak wysokie częstotliwości mogą być nieprzyjemne. Xiaomi ma w swojej ofercie alternatywne modele, np. ewaporacyjne.

Smart nawilżacz akurat na jesień

Nie da się ukryć, że jesień to już ta pora roku, która powoduje spadek wilgotności powietrza w naszych mieszkaniach. W sezonie grzewczym zawsze robi się bardziej sucho. W teorii optymalny zakres wilgotności to 40-60%. Xiaomi Mi Smart Antibacterial Humidifier potrafi ten parametr wskazać, by reagować na warunki panujące we wnętrzu. Oczywiście w sposób nowoczesny. Przez apkę, komendami lub automatycznie.

W moim smart domu stale przybywa nowych urządzeń łączących się z platformą Google Home. Postawiłem kiedyś na usługi tego serwisu i już tak zostało (Alexę też testuję, ale mimo szybszego działania nie jest moim moim domyślnym asystentem). Najnowszym modułem potrafiącym reagować na komendy głosowe w moim mieszkaniu został ultradźwiękowy nawilżacz powietrza Xiaomi Mi Smart Antibacterial Humidifier z lampą UV. W Polsce został zapowiedziany podczas wrześniowej prezentacji hulajnóg na warszawskim stoisku Mi Pop Up Store, gdy miałem z nim pierwszy kontakt. Ultradźwiękowe nawilżanie z UV Z nawilżaczy nie korzystam zbyt często. Ostatni jaki pamiętam pozostawiał na podłodze wilgoć (jakiś pożyczony na chwilę). Dzisiaj urządzenia te oferowane są w zdecydowanie lepszej technologii oraz z różnymi sposobami rozprowadzania wodnej mgiełki. Jedną z ciekawszych jest ta ultradźwiękowa. Na taką postawiono w najnowszym Mi Smart Antibacterial Humidifier. Ma wiele zalet i kilka wad, ale część z nich producentowi udało się zniwelować lampą UV. W dodatku jest tu też integracja ze smartdomowymi platformami, więc za przystępne pieniądze zyskujemy nowoczesny element wyposażenia wnętrza. Dla osób rozbudowujących tego typu sieci jest to kusząca propozycja. Sprawdziłem, w czym ultradźwiękowe modele są lepsze, a w czym gorsze od innych. Zaletą, którą od razu zauważyłem, jest niewątpliwie bardzo cicha praca całego urządzenia. Włączałem nawilżanie w późnych wieczorowych porach, gdy praktycznie zasypiałem i prawie niczego nie słyszałem (urządzenie stoi trochę dalej od łóżka). O wyłączanie nie trzeba się martwić, gdyż pomaga w tym automatyzacja z wyznaczaniem harmonogramów pracy. Zdalny dostęp też jest możliwy, więc sprzęt można uruchamiać lub wyłączać spoza domu. Niekiedy taka możliwość się przydaje. Zwykle nawilżacze ultradźwiękowe są podatne na zanieczyszczenia, ale w modelu Xiaomi powinna pomóc lampa UV, która dezynfekuje wodę przed wypuszczaniem charakterystycznej mgiełki. Wbudowany higrometr i termometr pomogą sprawdzić aktualnie panującą w mieszkaniu wilgotność powietrza oraz temperaturę. Te parametry rozszerzą nam obserwację danych w domu i pozwolą na nie reagować. Zwracam na to uwagę szczególnie tym, którzy potrzebują ich naprawdę pilnować. W końcu nawilżacz jest nabywany w konkretnym celu, nie jako ciekawostka. Przykładowo, doczytałem się, że ultradźwiękowych nawilżaczy nie poleca się posiadaczom zwierząt. Z wiadomych względów. Dla czworonogów tak wysokie częstotliwości mogą być nieprzyjemne. Xiaomi ma w swojej ofercie alternatywne modele, np. ewaporacyjne. Smart nawilżacz akurat na jesień Nie da się ukryć, że jesień do już ta pora roku, która powoduje spadek wilgotności powietrza w naszych mieszkaniach. Sezon grzewczy zawsze wpływa na stan wilgotności. Powinno się dbać o jej podniesienie. W teorii optymalny zakres wilgotności to 40-60%. Xiaomi Mi Smart Antibacterial Humidifier potrafi ten parametr wskazać, by reagować na warunki panujące we wnętrzu. Nawilżacz ma dość spore rozmiary, ale dzięki temu pomieści w sobie więcej wody. Konkretnie 4.5 litra. Dolewanie będzie dość rzadką czynnością, choć zależy to oczywiście od częstotliwości użytkowania. Pracę na pełnym zbiorniku określono na 12-15 godzin, zależnie od zastosowanego trybu nawilżania. Są trzy. Od delikatnej, po intensywną. Ja korzystałem głównie z tej pierwszej. Wbudowana lampa UV-C ma pomóc w usuwaniu zarazków. Sterylizacja zawsze jest na korzyść, ale nie umiem odpowiedzieć jaką ten sposób dezynfekcji ma skuteczność. CZY TU DODAĆ, ŻE LEPIEJ STOSOWAĆ WODĘ DESTYLOWANĄ/zdemineralizowaną Producent zaoferował delikatne oświetlenie LED, które nie razi nawet w nocy, ale jeśli kogoś denerwuje nawet najmniejsze źródło światła to diody można wyłączyć. Konfiguracja jest prosta i szybka. Pamiętajcie tylko o uprzednim uruchomieniu Bluetooth, GPS oraz wybraniu naszego regionu w aplikacji Mi Home. Smart nawilżacz Xiaomi łączy się z naszą domową siecią Wi-FI, ale przy instalacji trzeba wykorzystał protokół BT. Mi Smart Antibacterial Humidifier z Asystentem Google Mi Smart Antibacterial Humidifier posiada aż trzy sposoby sterowania nawilżaniem. Tą manualną jest oczywiście przycisk. Zmieniamy nim intensywność mgiełki. Kontrola jest intuicyjna. Sam domyśliłem się, że dłuższe przytrzymanie wyłącza urządzenie. Tu dodam jeszcze, że stosowanie poziomu intensywności nawilżania nie zależy wyłącznie od przestrzeni w jakiej przebywamy, ale też od pory roku. Ten najniższy tryb najlepiej stosować wiosną, średni latem, zwłaszcza w klimatyzowanych pomieszczeniach (co chyba zwiększa skuteczność chłodzenia). Najmocniejszą pracą powinno stosować się w okresie jesienno-zimowym. video: Nawilżacz Xiaomi ma z nazwie smart nieprzypadkowo. Raz, że może dobrać tryb pracy automatycznie, a dwa, współpracuje ze smart home. Zacznę od tego pierwszego, bo moim zdaniem jest ważniejsze dla naszego zdrowia. Sprzęt wykryje wystarczająco dobre warunki w pomieszczeniu, by niepotrzebnie nie doprowadzać do rozwoju grzybów i pleśni. W ramach smart domu mamy integrację z inteligentnymi platformami. Tutaj chciałem powrócić do sterowania. Nawilżaniem możemy zarządzać z ekranu smartfona lub tabletu, ale też przy użyciu komend głosowych, o których już wspomniałem na wstępie. Właśnie z tego powodu model był dla mnie atrakcyjny. Dodając kanał Mi Home do aplikacji Google Home możemy dorzucić polecenia Asystenta Google. W telefonie zareagują na polski język. Przez smart głośnik wciąż nie. Dobrze, że Google rozumie chociaż nazwę "nawilżacz" przy języku angielskim i nie utrudnia zrozumienia hybrydowych komend (angielsko-polskich :P ). Na razie w zakresie sterowania widzę tylko dwie komendy: włącz i wyłącz. Szkoda, że nie można poleceniem głosowym wybrać intensywności nawilżania. Xiaomi pozwala też na korzystanie z Alexy, więc daje wybór asystenta. Oczywiście nie wypada nie wspomnieć o własnym smart ekosystemie chińskiego producenta. Nawilżacz można powiązać w automatyzację (współpracę) z innymi smart gadżetami platformy Mi Home. Jest ich naprawdę sporo. Widać to zwłaszcza podczas wyszukiwania urządzenia na liście produktów kompatybilnych z Mi Home w trakcie instalacji. rozłożone na części DODAĆ COŚ W STLYU BARDZIEJ LIFESTYLE"OWYM, jak tutaj: https://skomplikowane.pl/felietony/xiaomi-mi-smart-antibacterial-humidifier/ Smart nawilżacz Xiaomi - podsumowanie Czas na podsumowanie Xiaomi Mi Smart Antibacterial Humidifier. Ultradźwiękowe rozbijanie cząsteczek wody gwarantuje cichą pracę, co docenimy zwłaszcza w nocy. Nawilżacz ma dość spore gabaryty, ale nowoczesny, minimalistyczny design oraz spory zbiornik na wodę, dzięki czemu czas pracy jest bardzo długi. Świetna jest cena (249 zł), zwłaszcza uwzględniając inteligentne możliwości urządzenia. Nie tylko unowocześni to nam wnętrze, ale podniesie komfort sterowaniem za pomocą asystenta głosowego. Kosztem będzie głównie prąd, ale niewielki, bo to oszczędna elektronika. Ewentualnie zbilansuje się on z ceną wody destylowanej, którą specjaliści radzą stosować przy nawilżaniu ultradźwiękowym. Wysokie częstotliwości dają nam komfort cichej pracy, bo nie słyszymy tych dźwięków, ale nasze psy lub koty mogą nie podzielać tego stanowiska. Największe zalety: atrakcyjna cena (249 zł) niskie koszty eksploatacyjne (woda destylowana) bardzo cicha praca (jest nawet tryb nocny) długi czas pracy (zbiornik na 4.5l) UV-C (dezynfekcja przed nawilżaniem) automatyczne wyłączanie (ochrona przed rozwojem grzybów) Asystent Google, Alexa i Mi Home Wybrane wady: może niepokoić zwierzęta sporawa wielkość urządzenia ewentualne koszty wody destylowanej

Nawilżacz ma dość spore rozmiary, ale dzięki temu pomieści w sobie więcej wody. Konkretnie 4.5 litra. Dolewanie będzie dość rzadką czynnością, choć naturalnie zależy to od częstotliwości użytkowania. Zapytałem Xiaomi, czy powinienem stosować wodę destylowaną/demineralizowaną, bo czytając opinie na temat ultradźwiękowych odmian nawilżaczy, takie właśnie są sugerowane. Producent potwierdził moje przypuszczenia. Będzie zdecydowanie bezpieczniej, bo w zwykłej wodzie rozpylany może być kamień. Pracę na pełnym zbiorniku określono na 12-15 godzin – zależnie od zastosowanego trybu nawilżania. Są trzy. Od delikatnego, po intensywny. Ja korzystałem głównie z tej pierwszej. Wbudowana lampa UV-C ma pomóc w usuwaniu zarazków przed wyrzucaniem charakterystycznej mgiełki.

Producent zaoferował delikatne oświetlenie LED, które nie razi nawet w nocy, ale jeśli kogoś denerwuje nawet najmniejsze źródło światła to diody można wyłączyć. Konfiguracja urządzenia jest prosta i szybka. Pamiętajcie tylko o uprzednim uruchomieniu Bluetooth, GPS oraz wybraniu naszego regionu w aplikacji Mi Home (u mnie był niemiecki i zmarnowałem trochę czasu przy instalacji). Smart nawilżacz Xiaomi łączy się z naszą domową siecią Wi-Fi, ale podczas pierwszego uruchomienia trzeba wykorzystać protokół BT.

Mi Smart Antibacterial Humidifier z Asystentem Google

Mi Smart Antibacterial Humidifier posiada aż trzy sposoby sterowania nawilżaniem. Tą manualną jest oczywiście przycisk. Zmieniamy nim intensywność mgiełki. Kontrola jest intuicyjna. Łatwo się domyślić, że dłuższe przytrzymanie wyłącza urządzenie. Tu dodam jeszcze, że dobór poziomu intensywności nawilżania nie zależy wyłącznie od przestrzeni w jakiej przebywamy, ale bardziej od pory roku. Ten najniższy tryb najlepiej stosować wiosną, średni latem, zwłaszcza w klimatyzowanych pomieszczeniach (co chyba zwiększy przy okazji skuteczność chłodzenia). Najmocniejszą pracą powinno stosować się w okresie jesienno-zimowym.

Nawilżacz Xiaomi ma z nazwie smart nieprzypadkowo. Raz, że może dobrać tryb pracy automatycznie, a dwa, współpracuje ze smart home. Zacznę od tego pierwszego, bo moim zdaniem jest ważniejsze dla naszego zdrowia. Sprzęt wykryje wystarczająco dobre warunki w pomieszczeniu, by niepotrzebnie nie doprowadzać do rozwoju grzybów i pleśni.

smart nawilżacz Xiaomi

W ramach smart domu mamy integrację z inteligentnymi platformami. Tutaj chciałem powrócić raz jeszcze do sterowania. Nawilżaniem możemy zarządzać z ekranu smartfona lub tabletu, ale też przy użyciu komend głosowych, o których już wspomniałem na wstępie. Właśnie z tego powodu model był dla mnie atrakcyjniejszy. Dodając kanał Mi Home do aplikacji Google Home możemy dorzucić polecenia Asystenta Google. W telefonie komendy zareagują na polski język. Przez smart głośnik wciąż nie (ponoć już niebawem). Dobrze, że Google rozumie chociaż nazwę „nawilżacz” przy języku angielskim i nie utrudnia zrozumienia hybrydowych komend (angielsko-polskich 😛 ). Na razie w zakresie sterowania widzę tylko dwie komendy: włącz i wyłącz. Szkoda, że nie można poleceniem głosowym wybrać intensywności nawilżania.

Xiaomi pozwala też na korzystanie z Alexy, więc daje nam opcję wyboru asystenta. Oczywiście nie wypada nie wspomnieć o własnym smart ekosystemie chińskiego producenta. Nawilżacz można powiązać w automatyzację (współpracę) z innymi smart gadżetami platformy Mi Home. Jest ich naprawdę sporo. Widać to zwłaszcza podczas wyszukiwania urządzenia na liście produktów kompatybilnych z Mi Home w trakcie instalacji.

Xiaomi smart nawilżacz powietrza z aplikacją

Smart nawilżacz Xiaomi – podsumowanie

Czas na podsumowanie Xiaomi Mi Smart Antibacterial Humidifier. Ultradźwiękowe rozbijanie cząsteczek wody gwarantuje cichą pracę, co docenimy zwłaszcza w nocy. Nawilżacz ma dość spore gabaryty, ale nowoczesny, minimalistyczny design oraz spory zbiornik na wodę, dzięki czemu czas pracy jest bardzo długi.

Świetna jest cena (249 zł), zwłaszcza uwzględniając inteligentne możliwości urządzenia! Nie tylko unowocześni nam wnętrze, ale podniesie komfort sterowaniem za pomocą asystenta głosowego. Kosztem będzie głównie prąd, ale raczej niewielki, bo to oszczędna elektronika. Ewentualnie zbilansuje się on z ceną wody destylowanej, którą specjaliści radzą stosować przy nawilżaniu ultradźwiękowym. Wysokie częstotliwości dają nam komfort cichej pracy, ale nasze psy lub koty mogą nie podzielać tego stanowiska.

smart nawilżacz Xiaomi z aplikacją

Największe zalety smart nawilżacza Xiaomi:

  • atrakcyjna cena (249 zł)
  • niskie koszty eksploatacyjne (woda destylowana)
  • bardzo cicha praca (jest nawet tryb nocny)
  • długi czas pracy (zbiornik na 4.5l)
  • UV-C (dezynfekcja przed nawilżaniem)
  • automatyczne wyłączanie (ochrona przed rozwojem grzybów)
  • Asystent Google, Alexa i Mi Home

Wybrane wady smart nawilżacza Xiaomi:

  • może niepokoić zwierzęta
  • sporawa wielkość urządzenia
  • tylko komendy „włącz/wyłącz”
  • ewentualne koszty wody destylowanej