Mój iPad posiada slot na kartę sim, ale gdybym teraz kupował tablet, wybrałbym wariant z samym Wi-Fi. Głównie dlatego, że router mogę sobie „postawić” w smartfonie, a samo urządzenie z większym ekranem będzie nieco tańsze (nie wspomnę o konieczności korzystania z drugiej karty SIM). Są jednak sytuacje, w których człowiek chciałby mieć opcję dostępu do Internetu w bezpośredni sposób. Nie jestem do końca pewien, czy użytkownicy iPadów Wi-Fi są skłonni na zakup dodatkowej obudowy ze slotem na kartę SIM, ale ci, którzy wykupili u operatora długi plan abonamentowy na Internet, mogą zainteresować się opcją gadżetu FiiV. Wraz z własnym bankiem energii będzie mógł sprawić, że wykorzystamy Internet z pakietem danych jako router Wi-Fi.

W ten sposób będziemy mogli połączyć się z wygenerowaną siecią (podłączyć bezprzewodowo laptop, smartfon i inne urządzenia). To pomysł maksymalnie skrajny i przeznaczony dla konkretnego klienta, bo przecież już większość smartfonów pozwala na tworzenie z telefonu routera. Problemem takiego rozwiązania jest jednak drenowanie baterii. FiiV chce ten problem zniwelować. Własny hot-spot to coraz częstszy widok podczas korzystania w wielu urządzeń, ale nie jestem zbytnio przekonany do projektu w formie przystawki do tabletu Apple. Na rynku są do tego celu już mobilne routerki, gdzie kartę sim można w nim przenosić w kieszeni. Nie mają one jednak zbyt długiego czasu pracy.

Bank energii w obudowie FiiV może posłużyć także do podładowania innego urządzenia (ma swój port USB!). Taki dziwny kombajn z kilkoma praktycznymi funkcjami. Dodatek nie wygląda źle, ale sporo pogrubi nasz tablet. Przygotowano go dla wariantów iPada Air i iPada mini. Gadżet bierze udział w kampanii na Indiegogo, gdzie można będzie nabyć taką obudowę nieco taniej, bo nawet za niecałe 100 dolarów. Cena ostateczna ma wynieść 179$. Jeśli zbiórka funduszy się uda, to urządzenie będzie rozsyłane w maju 2015.

źródło: Indiegogo