To było więcej niż pewne, że Apple szybko zareaguje na pojawienie się jailbreaka dla softów z numerem 6 wzwyż na urządzenia z iOS. Narzędzie do odblokowywania nowych firmware pojawiło się na początku tygodnia.

.

Na razie jest to tylko wersja dla developerów z oznaczeniem- build 10B311. Zapewne pojawi się niedługo jako oficjalny update w naszych urządzeniach. Nie należy spodziewać się znacznych dodatków czy poprawek, choć Apple powinno mieć w zanadrzu ciekawe, zachęcające do podniesienia systemu dodatkowe funkcje. Tym czasem, być może tylko i wyłącznie, by nowy iOS 6.1.1. miał na liście zmian jakiekolwiek nowe opcje, dodano łatki do japońskich map.

Z przecieków grupy Evad3rs wynika jednak, że podany wyżej firmware od Apple (przynajmniej w wersji beta) nie powstrzymuje nowego jailbreaka, ale nie oznacza to, że oficjalna wersja nie powstrzyma rozwiązań Evasi0na (jailbreak 6.x). Apple walczy by ich nowa wersja iOS opierała się zewnętrznym atakom, więc nie musi oficjalnie potwierdzać w wersjach beta, że dała sobie z tym radę, gdyż dostęp do tej wersji mają również programiści z grupy Evad3rs.

Przedstawiciele grupy Sn0wbreeze (konkurentów w odblokowywaniu iOS) na Twitterze napisali, że wersja nie posiada konkretnej daty zakończenia prac, co miało miejsce w przypadku poprzednich wersji. Dawało to jakieś przypuszczenia, kiedy dany update może oficjalnie pojawić się na rynku. Wygląda na to, że Apple całkowicie zrezygnuje z takiej praktyki i będzie wydawał wszelkie firmware bez informacji o tzw. „expiry date”.

Warto zwrócić jeszcze uwagę na to, że ruchy Apple w związku z japońskim rynkiem są bardzo ważne dla firmy z Cuperitino. Walczą o azjatycki rynek jak mogą, nawet język japoński, obok angielskiego, francuskiego i niemieckiego, od początku wspierał asystenta głosowego Siri.

źródło: http://9to5mac.com oraz http://www.iphonehacks.com/